Przeglądając sportowe media kirgiskie trafiłem na bardzo ciekawy artykuł, po przeczytaniu którego natychmiast powiedziałem sobie “tak, muszę to przełożyć na polski!”. Jak powiedziałem, tak zrobiłem.
Poznajcie zatem bardzo ciekawe przygody, z jakimi w ostatnim czasie zmagał się Ałaj Osz – wicemistrz Kirgistanu i jedna z dwóch ekip, ciągnących bardzo oporny wózek, zwany “kirgiska piłka klubowa”.
Ałaj Osz zakończył występy w Pucharze AFC A.D. 2019 w 1. rundzie kwalifikacji. Wicemistrz Kirgistanu dwukrotnie przegrał z wicemistrzem Turkmenistanu, Ahalem Akdasayak – 1:2 w Oszu i 0:1 w Aszchabadzie.
W tym wyniku, niestety, nie ma nic dziwnego ani niespodziewanego. Kirgiskie kluby w Pucharze AFC nijak nie mogły „pokazać ząbków”, odpadając już w fazie grupowej. W starciu z klubami z Turkmenistanu kirgiskie zespoły wypadają bardzo blado – jedynie 3 zwycięstwa w 21 spotkaniach od 1994 roku. Zaś bilans meczów z Ahalem wypada bardzo źle – 5 porażek i jeden remis.
Jednak w tym artykule nie zajmę się statystyką czy grą piłkarzy. Nie można mieć do nich pretensji. Oni grają tak, jak ich przygotują. Zarówno w Oszu jak i w Aszchabadzie drużyna zrobiła co było w jej mocy. Jednak z takim podejściem, jaki reprezentuje zarządu klubu wiele osiągnąć nie może. Ale po kolei.
Ałaj jest pierwszym kirgiskim klubem, który awansował do Pucharu AFC. W 2013 roku gracze z Oszu przerwali hegemonię stołecznego Dordoja, zdobywszy mistrzostwo kraju. Rok później Ałaj po raz pierwszy przeszedł kwalifikacje i znalazł się w fazie grupowej drugorzędnych klubowych rozgrywek Azji.
W tym samym sezonie oszski klub przegrał walkę o mistrzostwo z Dordojem lecz rok później odzyskał tytuł mistrzowski i nie oddał go przez 3 lata z rzędu.
W tym czasie Ałaj dwukrotnie grał w fazie grupowej Pucharu AFC i również dwukrotnie z niej nie wyszedł, zająwszy ostatnie miejsce w grupie. Dordoi raz grał w fazie grupowej lecz także nie potrafił z niej wyjść.
Ałaj i Dordoi w fazie grupowej Pucharu AFC mają na koncie po jednym zwycięstwie – w starciach… między sobą. Dordoi w Biszkeku ograł Ałaj zaś Ałaj w Oszu ograł Dordoi. Natomiast przeciw klubom z Tadżykistanu i Turkmenistanu nie udało się żadnych wygranych ugrać. Jedynie Dordoi w 2017 roku po razie potrafił pokonać wicemistrzów tych krajów – Balkan Balkanabat i Chosilot Farchor. Z tym że miało to miejsce w eliminacjach.
Ałaj przed rozpoczęciem każdego z sezonów w założeniu przygotowywał się do Pucharu AFC. Drużyna przeprowadzała zgrupowania w Turcji, gdzie za sparingpartnerów miała drużyny będące mniej więcej na jej poziomie.
W poprzednim sezonie mistrzostw kraju Ałaj nie tylko oddał tytuł Dordojowi lecz padł ofiarą skandalu, który sam sobie wywołał, zgłaszając do rozgrywek piłkarza z Uzbekistanu jako „miejscowego” (Rasułbek Taszłankułow – przyp. red.). Tym samym drużynę ukarano walkowerami w sześciu spotkaniach, w których ten gracz występował. Komitet Apelacjny FFKR uznał za prawdziwe stwierdzenie, iż trener drużyny przez pomyłkę w rubryce „narodowość” wpisał „Kirgistan” zamiast „Uzbekistan”.
Zatem po odwołaniu punkty wróciły do Ałaja, który zachował szanse na czwarty z rzędu tytuł mistrzowski. Jednak w najważniejszym meczu sezonu w Oszu przegrał z głównym rywalem do złotego medalu, Dordojem i zakończył sezon na drugiej pozycji (patrz tabela). To wszystko nie mogło pozostać bez echa. Portal Sport AKIpress dowiedział się od władz miasta Osz, że budżet klubu na 2019 rok zostanie zmniejszony o milion somów i wyniesie 19,5 mln (niewiele ponad 1 mln zł – przyp. red.). W nowym 2019 roku Ałaj powinien rozpocząć wcześniej przygotowania do eliminacji Pucharu AFC. Jednak zarząd klubu zdecydował inaczej.
Ałaj już parę lat prowadzi Ajbek Tatanow (zdjęcie poniżej) a jako że nie posiada kategorii A, uprawniającej do prowadzenia drużyny w międzynarodowych rozgrywkach, w spotkaniach eliminacyjnych funkcję szkoleniowca głównego pełnił Nemat Koszokow. W tym czasie wszystkim zajęciom treningowym przewodził Tatanow. Jako asystent był zapisany grający trener Bakyt Mamatow.
Przed meczem przeciw Ahalowi w Oszu 19 lutego Tatanow na przedmeczowej konferencji oznajmił, że drużyna zaczęła przygotowania ledwie 20 dni wcześniej.
Chcieliśmy rozegrać kilka meczów kontrolnych przed turniejem. Sami chcieliśmy wyjechać do Uzbekistanu, ewentualnie zamierzaliśmy zaprosić uzbeckie drużyny do nas, jednak nie mogliśmy zrealizować tych planów z powodu problemów z dokumentami. Zagraliśmy jeden mecz przeciw drużynie z Pierwszej Ligi Uzbekistanu – stwierdził Tatanow.
Czy naprawdę takie przygotowania można uznać za wystarczające?
Mecz w Oszu powinien rozpocząć się 20 lutego o 14:00 czasu kirgiskiego. Przeciwnik z Turkmenistanu właśnie przybył do największego miasta południowego Kirgistanu a jego główny trener (Rowszen Meredow – przyp. red.) nie ukrywał, że jego zespół uchodzi za faworyta meczu.
W Ałaju za te słowa powinna gotować się sportowa złość. A jednak nie! Piłkarze nie mieli na to czasu, gdyż w dzień meczowy 20 lutego ledwie na kilka godzin przed ważnym pojedynkiem w urzędzie miasta Osz przy udziale mera Taałajbeka Sarybaszowa odbyła się uroczystość… wręczenia srebrnych medali TOP-LIGI 2018! Nie, nie żartuję, na kilka godzin przed pierwszym gwizdkiem…
Na tym spotkaniu przedstawiciel miejskiego kenesza (kenesz – organ przedstawicielski samorządu lokalnego wybrany przez obywateli Kirgistanu na okres pięciu lat, przyp. red) Żapar Ormonow wręczył drużynie… kupon na szkoleniowo-treningowe zgrupowanie w Turcji. Zgrupowanie w Turcji, kiedy masz już spotkanie kwalifikacji Pucharu AFC? A dlaczego nie dali tegoż kuponu wcześniej, w styczniu?
Ałaj bił się z Ahalem jak mógł na okropnie przygotowanej murawie stadionu imienia Achmatbeka Sujumbajewa. Walczył dzielnie, lecz przegrał 1:2, ale zachował jakieś szanse na awans do następnej rundy. Do tego jednak potrzebna była wygrana w Turkmenistanie.
22 lutego wieczorem Ałaj odjechał na spotkanie rewanżowe. Szanse na awans wciąż były, jednak jeszcze jedna decyzja kierownictwa klubu zmniejszyła ich szanse do zera. Otóż drużyna pojechała do Aszchabadu pociągiem.
Dzień później przybyła do Taszkentu, pospacerowała po mieście a wieczorem udała się na mecz Superpucharu Uzbekistanu Lokomotiw Taszkent – AGMK Olmalik. A co jeszcze działo się przed bardzo ważnym meczem?
Nie ma żadnej różnicy czy pociąg czy samolot. Nie powinniśmy robić z tego problemu. Wszystko jest wygodne, zawodnicy mogą poleżeć, odpocząć. Wieczorem wyjechali z Oszu, rano już byli w Andidżanie. Następnie udali się do Taszkentu, który jest nam znajomy. Połączyli przyjemne z pożytecznym i obejrzeli mecz Superpucharu Uzbekistanu – wyjaśnił portalowi Sport AKIpress rzecznik prasowy oszskiego klubu Kubanyczbek Uraimow.
Rano 24 lutego drużyna przekroczyła uzbecko-turkmeńską granicę a rano następnego dnia przybyła do Aszchabadu. Dwa i pół dnia z Oszu do Aszchabadu! O jakim zwycięstwie po tym wszystkim możemy mówić?
Mapa podróży ciuchcią drużyny Ałaja
Później okazało się, że Ałaj przyjechał do Aszchabadu bez Ajbeka Tatanowa. Do nieobecności Nemata Koszokowa już się przyzwyczailiśmy.
Dlaczego na mecz do Turkmenistanu nie przyjechał główny szkoleniowiec, tego nie wiem. Myślę, że miał bardzo ważną przyczynę. Ajbek Tatanow w naszym klubie bardziej związany jest z podwójnymi zadaniami. Teraz mamy 4 drużyny młodzieżowe, z którymi pozostał – powiedział rzecznik prasowy Ałaja.
Na przedmeczowej konferencji prasowej wystąpił asystent Bakyta Mamatowa Uługbek Muminow, który jest asystentem asystenta głównego trenera. Muminow nawet nie zaprzeczył, że drużyna celowo pojechała pociągiem, by obejrzeć spotkanie Superpucharu Uzbekistanu.
Tak, specjalnie pojechaliśmy pociągiem, by zobaczyć mecz w Taszkencie. Obejrzeliśmy mecz Superpucharu Uzbekistanu. Zawodnikom gra się podobała, dlatego zostali. Poza tym wszystko jest w normie. Gracze nie byli zmęczeni – powiedział Muminow.
Spotkanie rewanżowe Ałaj również przegrał, tym razem 0:1 i odpadł z Pucharu AFC.
Zrozumiałym jest, że kierownictwo drużyny zdecydowało się nie stawiać na kwalifikacje Pucharu AFC. Akcent w nowym sezonie będzie kładziony na mistrzostwa kraju. I w końcu przed rozpoczęciem nowego sezonu drużyna pojedzie na zgrupowanie do Turcji.
Jeszcze raz chcieliśmy oznajmić, że nie mamy nic do Ałaja i jego piłkarzy. Mamy jedynie żal do kirgiskiej piłki.
Reprezentacja Kirgistanu tytanicznymi wysiłkami zrobiła wielki krok w Pucharze Azji, przez co cały region o niej mówił. W kraju nawet w wyższych kręgach rozmawiano o futbolu, rozdali nagrody i – o mój Boże! – nawet przebąknęli o nowym stadionie narodowym. Czy kirgiski futbol takimi wysiłkami zbierał na swój autorytet po to, by Ałaj w ten sposób im go naruszył?
Kluby z Turkmenistanu i Tadżykistanu w ostatnich trzech latach dochodziły do finału Pucharu AFC a kirgiskim kibicom pozostaje cieszyć się z samego awansu do fazy grupowej tych rozgrywek.
Mistrz Tadżykistanu w tym sezonie startował w eliminacjach azjatyckiej Ligi Mistrzów. Mistrz Turkmenistanu najprawdopodobniej w przyszłym roku również otrzyma taką możliwość.
AFC przyjęła decyzję o stworzeniu rankingu krajów, uwzględniającego wyłącznie klubowe wyniki. A jakie ma Kirgistan?
W mistrzostwach Kirgistanu Ałaj jawi się jako reprezentant miasta Osz. W Pucharze AFC reprezentuje nie tylko swoje miasto lecz cały kraj i broni jego honoru. I to właśnie jako reprezentant kraju powinien godnie występować a nie lekceważyć w ten sposób ważniejsze dla kirgiskiej piłki turnieje.
Holenderska Federacja Piłkarska (KNVB) zdecydowała na pozwolenie o przeniesieniu ligowego meczu Ajaxu (ze Zwolle zagrają 13 marca – przyp. red.), żeby stołeczny klub mógł się lepiej przygotować na starcie z Realem Madryt w 1/8 finału Ligi Mistrzów (jak doskonale wiemy, była to znakomita decyzja – przyp. red.). Nikt w Kraju Tulipanów nie miał o to pretensji i nie protestował. Cały kraj zrozumiał, że Holandia w rankingu UEFA walczy z Austrią o 11. miejsce. A to, co dzieje się w Kirgistanie, widzicie sami.
PS. W nowym sezonie najwyższa piłkarska klasa rozgrywkowa w Kirgistanie będzie nazywać się Premier-Liga. Tak jak w Anglii. A może Ałaj rzeczywiście poczuł się jak jedna z drużyn z Premier-League i zdecydował, że krajowa ekstraklasa jest ważniejsza niż międzynarodowe rozgrywki?
Artykuł http://sport.akipress.org/news:113789/ z języka rosyjskiego z wielką przyjemnością przełożył Łukasz Bobruk. Sami widzicie, jak w Kirgistanie wygląda. Nie mam nic więcej do dodania. Żywię jedynie nadzieję, że w przyszłości dokona się jakaś poprawa.
Twitter: red_bobini91
Wyświetleń: 428