Trudno o lepszy przykład ilustrujący powiedzenie o robieniu dobrej miny do złej gry. Selekcjoner Indii Igor Štimac po odpadnięciu jego drużyny z Pucharu Azji nie ma sobie nic do zarzucenia. Co więcej, choć jego podopieczni nie zdobyli choćby punktu, twierdzi, że „Niebieskie Tygrysy” mogą z powodzeniem rywalizować na tym poziomie.

Po porażkach z Australią i Uzbekistanem jedyną nadzieją na pozostanie Indii na turnieju była wygrana nad Syrią. Teoretycznie pokonanie podopiecznych Hectora Cupera nie było zadaniem niewykonalnym, bo oba zespoły w aktualnym rankingu FIFA dzieli „zaledwie” jedenaście miejsc. Štimac zapowiadał więc, że w ostatnim meczu fazy grupowej Pucharu Azji zamęczy rywala.
Syria w pierwszych dwóch meczach dokonała tylko po trzy zmiany w meczu, dlatego zdaniem selekcjonera Indii wystarczy go zamęczyć. I odblokować własnych ofensywnych zawodników.

Tak się jednak nie stało. Syria nie tylko wytrzymała kondycyjnie mecz, ale dodatkowo nie musiała bać się nieistniejącej praktycznie w tym turnieju siły rażenia Indii. „Niebieskie Tygrysy” tylko w ostatnich kilkunastu minutach wtorkowego spotkania rzeczywiście przycisnęły swojego rywala. Nie udało im się jednak stworzyć żadnego większego zagrożenia pod bramką „Orłów Qasioun”.
Indiom nie pomógł nawet 39-letni kapitan Sunil Chhetri. Chodząca legenda kadry ma najwięcej rozegranych meczów i strzelonych goli w całej historii indyjskiej kadry, lecz na tym turnieju nie powiększył swojego dorobku w postaci 93 bramek w barwach narodowych. Inna sprawa, że z powodu kontuzji swoich kolegów w meczu z Syrią musiał przyjąć rolę rozgrywającego zamiast klasycznej dziewiątki.

Chorwacki szkoleniowiec w związku z postawą swoich podopiecznych nie ma sobie jednak nic do zarzucenia. Zdaniem Štimaca zero punktów, zero bramek i zaledwie pięć celnych strzałów w trzech meczach mistrzostw nie stanowi wielkiego problemu. Jego podopieczni pokazali wręcz, że mogą bez problemu rywalizować na tym poziomie, a zdobyte doświadczenie zaprocentuje na kolejnym turnieju.

Poza tym selekcjoner Indii podsumowując ich występ na Pucharze Azji nie powiedział nic odkrywczego (na dodatek krytykując decyzje sędziego). To bowiem żadna nowość, że piłkarzom „Niebieskich Tygrysów” brakuje doświadczenia na wyższym poziomie klubowym, bo wszyscy występują w Indian Super League. Czy jest to jednak wystarczające usprawiedliwienie? Przecież do fazy pucharowej awansowały Palestyna, Tadżykistan czy Syria, których graczy także próżno szukać w czołowych zachodnich ligach, a w kadrach dwóch pierwszych znaleźli się za to piłkarze występujący właśnie w indyjskiej ekstraklasie.

Štimac nie oświecił też nikogo nad Gangesem w kwestii konieczności poprawy szkolenia młodzieży. O tym samym pod koniec ubiegłego roku podczas swojej wizyty w Indiach mówił legendarny niemiecki bramkarz Oliver Khan, który w porównaniu do chorwackiego szkoleniowca nie pracuje na co dzień na Półwyspie Indyjskim. Nie jest więc żadną tajemnicą, że Indie nie zagrały nigdy na mistrzostwach Azji do lat 23, a osiemnaście lat temu po raz ostatni walczyły o kontynentalny championat w kategorii U-20, bo były gospodarzem turnieju. To wszystko było wiadome przed objęciem posady przez Štimaca w 2019 roku, dlatego przez pięć lat przez odpowiednią taktykę i organizację gry mógł zniwelować słabe punkty swojej drużyny.

W kontekście beznadziejnego występu na Pucharze Azji, mało zachęcająco brzmią słowa Chorwata, że za rok Indie pod jego wodzą będą występować w eliminacjach do mistrzostw świata. Awans do trzeciej rundy kwalifikacji z grupy z Katarem, Kuwejtem i Afganistanem powinien być obowiązkiem kraju mającego tak duży potencjał, a tymczasem według Štimaca będzie to sukces przykrywający niepowodzenie na mistrzostwach kontynentu. Prawda jest więc taka, że po pięciu latach pracy swojego selekcjonera „Niebieskie Tygrysy” są dalej bezzębne.

Maurycy Mietelski

Wyświetleń: 98

Autor tekstu: azjagola

Social media

Strefa sponsorowana

Hensfort

Lwowski Baciar

Pewniaczek.pl

Azjagola na Twitterze

Obserwuj mnie na Twitterze

Discover more from AzjaGola

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading