Gamba Osaka to jeden z większych klubów obecnej J.League. O całej historii Gamby pisaliśmy już w 2018 roku. Znajdziecie ją TUTAJ. Klub to dwukrotny zwycięzca ligi, pięciokrotny zwycięzca Pucharu Japonii i zwycięzca Ligi Mistrzów z 2008 roku. Gamba to zespół, który w latach 2004-2011 tylko raz znalazł się poza podium J1. Ale w 2012 roku klub spotkał potężny kryzys, który zakończył się spadkiem. Klub z Osaki wygrał jednak drugą ligę, wrócił do J1 i od razu, jako beniaminek wygrał też J1. W 2017 roku kryzys wrócił i został później pogłębiony przez pandemię. Przez nią Gamba zaczęła sezon 2021 później od reszty, długo nie mogła złapać rytmu meczowego, a bardzo wielu zawodników zarażało się wirusem. Konsekwencją tego były porażki w liczbie hurtowej i zwolnienie obiecującego trenera Tsuneyasu Miyamoto, który doprowadził Gambę do wicemistrzostwa kraju rok wcześniej. Sezon 2021 był bardzo nieudany i ekipa z Osaki skończyła go na odległym 13. miejscu.
Zdawać by się mogło, że gorzej być nie może i teraz Gambę czekają już tylko lepsze czasy. Aby tak się stało, zatrudniono trenera Tomohiro Katanosakę, który wprowadził Oitę Trinita do J1 po wielu latach jej gry na zapleczu. Niestety sprowadzenie trenera okazało się niewystarczające. Gamba Osaka jest obecnie na 16. miejscu w tabeli, co daje miejsce barażowe w walce o utrzymanie. Zmienił się trener, ale niestety nie zmieniło się zarządzanie, które jest głównym powodem kryzysów w klubie.
Nic się nie zmieniało, kibice byli wściekli, a pozycja w tabeli tak samo niska. Postawiono więc na transfery. Ale dopiero teraz. W lipcu sprowadzono z powrotem Ryotaro Meshino, który w 2019 roku został sprzedany do Manchesteru City, a potem grał w Szkocji i Portugalii jako zawodnik wypożyczony z mistrza Anglii.
Tego samego dnia ogłoszono także transfer Musashiego Suzuki, który ostatnie 2 lata spędził w belgijskim Beerschot V.A. Suzuki strzelił w Belgii 7 bramek i nie można powiedzieć, że zrobił tam furorę. Gamba liczy jednak na jego odrodzenie i powrót do formy jaką miał w Hokkaido Consadole Sapporo przez odejściem do Europy.
Obaj zawodnicy zagrali póki co w jednym meczu. W derbach Osaki z Cerezo, które Gamba przegrała 1:2 po stracie decydującej bramki w doliczonym czasie gry. Trudno spodziewać się, aby gra Gamby uległa jakiejś dużej zmianie po wspomnianych transferach. Obaj zawodnicy powinni podnieść poziom gry ofensywnej, ale problemy Gamby to także nieszczelna defensywa, która pomimo silnej pary Miura – Gen Shoji straciła w tym sezonie już 31 bramek. A jest to czwarty najgorszy wynik w lidze. Kłopoty Gamby mogą być jeszcze większe, bo z Japonii docierają do nas informacje, że negocjuje ona z Kashimą Antlers… sprzedaż Gena Shoji. A więc weterana, piłkarza z doświadczeniem w Europie i kadrze Japonii, który właśnie w tym momencie mógłby być liderem, którego klub potrzebuje. Niestety jest to tylko kolejny dowód na katastrofalne zarządzanie klubem.
Na domiar złego legenda Gamby z przeszłością w Bundeslidze (m.in. Bayern Monachium), Takashi Usami, doznał częściowego pęknięcia ścięgna achillesa i trudno w ogóle zgadywać datę jego powrotu do gry.
Zanim jednak Gamba wróci do ligowych zmagań po letniej przerwie, zagra towarzyski mecz na własnym stadionie z PSG. O ile w przypadku Kawasaki można było być spokojnym o występ reprezentanta J.League, o tyle starcie Gamby z mistrzem Francji napawa lekkim niepokojem o wynik. A starcie PSG z Gambą już w poniedziałek o godzinie 12:00. Wcześniej, bo w sobotę PSG zagra z Urawą Red Diamonds na Saitama Stadium.
Wyświetleń: 299