Za nami już 1/3 spotkań fazy grupowej Azjatyckiej Ligi Mistrzów w strefie zachodniej. Kto z postsowieckich klubów zachwycił a kto rozczarował? Zapraszam na środkowoazjatycki przegląd 2. kolejki AFC Champions League!

Grupa C (Dżudda)

Al-Gharafa – Ahal Anew 2:0 (Diabate 60, Alaaeldin 87)

Pierwsza połowa nawet całkiem niezła. Ahal miał swoje szanse, szczególnie Amanow, który próbował strzelać z różnych pozycji a raz obił spojenie. Przewaga wicemistrzów Turkmenistanu osłabła po stracie pierwszego gola. Ahmed zacentrował z lewej flanki a celnie główkował były gracz Bordeaux. Od tego momentu inicjatywę przejął katarski zespół a obrona Ahala grała coraz bardziej nerwowo i niepewnie. Aż po zagraniu Al Ganehiego po ziemi z lewej strony Alaaeldin od razu pewnie uderzył. No i cóż, podopieczni Rowszana Meredowa spadli na ostatnią pozycję w tabeli. Woli walki i chęci gry piłką im odmówić nie można, jednak nad skutecznością muszą jeszcze popracować.

Shabab Al-Ahli Dubaj – Foolad Ahwaz 1:1 (0:0)
Azizdżon Ganiew (Shabab) grał do 71. minuty

Tabela:

Następna kolejka (14.04):
Foolad – Ahal (19:15)
Al-Gharafa – Shabab Al-Ahli

Grupa D (Burajda)

Al-Taawoun Burajda – Pachtakor Taszkent 0:1 (Erkinow 83)

Po porażce w pierwszym meczu pojawiła się kapitalna sposobność, by “Lwy” się odkuły. Ich rywalem była dopiero trzynasta w swojej lidze ekipa gospodarzy. Pachtakor mimo to nie mógł długo przełamać jej linii defensywnej i tak kruszył ten mur i kruszył aż w końcu go rozkruszył. Po wyśmienitym prostopadłym zagraniu Alibajewa Szachboz Erkinow pokonał Al-Baqaawiego w sytuacji sam na sam. 3 cenne oczka niezwykle cieszą i mam nadzieję, że mistrzowie Uzbekistanu na tym dorobku nie poprzestaną.

Nie mniej niż piłkarze trenera Vojneskiego zadowoleni ze spotkania byli nieliczni fani Pachtakora, który przybyli na mecz:

Sepahan Isfahan – Al-Duhail Doha 0:1 (0:0)
Giorgi Gwelesiani (Sepahan) cały mecz

Tabela:

Następna kolejka (14.04):
Al-Duhail – Pachtakor (19:15)
Al-Taawoun – Sepahan

Grupa E (Dammam)

Nasaf Karszy – Al-Wehdat 2:0 (Stanojević 71, 84-karny)

Jordańska ekipa bardzo dobrze się Nasafowi kojarzy. I tak zostało. Otóż w pamiętnym 2011 roku to właśnie z nią “Smoki” wygrały dwumecz, który dał jej możliwość gry w wygranym finale Pucharu AFC. Podopieczni Ruzykuła Berdyjewa byli lepsi i zasłużenie wygrali. Troszkę trzeba było na trafienia poczekać ale warto było. Najpierw po podaniu Abdurachimowa ładnie uderzył Marko Stanojević a następnie po faulu w polu karnym na Nurullojewie wykorzystał rzut karny w stylu a’la Panenka. A jak jeszcze uda się do końca fazy grupowej utrzymać pozycję lidera grupy to już w ogóle będzie fantastycznie.

Al-Faisaly Dammam – Al-Sadd Doha 2:1 (1:1)

Tabela:

Następna kolejka (15.04):
Nasaf – Al-Faisaly (22:15)
Al-Sadd – Al-Wehdat

Grupa A (Rijad)

Al-Szardża – Istiqlol Duszanbe 2:1 (Caio 54, Bernard 57 – M.Dżaliłow 29)

Znów to samo. Mistrzowie Tadżykistanu strzelają pierwsi a i tak przegrywają. W pierwszej połowie dominował emiracki zespół ale to Istiqlol przeprowadził bramkową akcję. Po niskiej centrze Bocouma z lewej flanki piłkę wślizgiem zmieścił pod poprzeczką Manuczechr Dżaliłow. Po przerwie gracze z Szardży dopięli swego. Caio posłał zaskakujący strzał z dystansu a były gracz Szachtara i Evertonu najprzytomniej zachował się po bilardzie w polu karnym i skierował piłkę do bramki w ten sposób, że wyciągnięty jak guma Jatimow nie zdołał strzału Bernarda obronić. Niestety, w końcówce nie udało się Istiqlolowi wykorzystać przewagi liczebnej i drużyna ta jest w najgorszej sytuacji po dwóch kolejkach ze wszystkich “moich” ekip. Może być zatem bardzo ciężko o powtórzenie znakomitej zeszłorocznej kampanii. Wprawdzie w kolejnym spotkaniu czeka na nią Al-Hilal Rijad ale powtórzyć to słynne 4:1 z kwietnia ubiegłego roku to będzie niesamowity wyczyn. W drużynie z Szardży cały mecz rozegrał Otabek Szukurow. Sędziował jego rodak Aziz Asimow.

Al-Rayyan Doha – Al-Hilal Rijad 0:3 (0:1)

Tabela:

Następna kolejka (15.04):
Al-Hilal – Istiqlol (22:15)
Szardża – Al-Rayyan

Na razie po dwóch kolejkach aż 3 z czterech ekip zamykają tabele w swoich grupach. Jednak pojawiła się większa lub mniejsza nadzieja, że opuszczą te pozycje. Na przeciwnym biegunie plasuje się Nasaf lecz zdaję sobie sprawę, że ciężko będzie mu prowadzenie w tabeli utrzymać. Jeśli tego dokona, będę chylił czoła i bił pokłony przed Berdyjewem i jego ekipą.

Autor tekstu: Łukasz Bobruk

Wyświetleń: 254

Social media

Strefa sponsorowana

Hensfort

Lwowski Baciar

Pewniaczek.pl

Azjagola na Twitterze

Obserwuj mnie na Twitterze