Chelsea zakończyła marzenia Al-Hilal o wygraniu Klubowych Mistrzostw Świata FIFA zwycięstwem 1: 0 w półfinale, który odbył się w Abu Zabi w środę. Saudyjczycy jednak zdobyli wiele międzynarodowego szacunku, zmuszając mistrzów Europy do wysiłku i balansowania na ostrzu noża.
Gol w pierwszej połowie napastnika reprezentacji Belgi Romelu Lukaku zrobił różnicę na korzyść potęgi angielskiej Premier League, która z ulgą utrzymała tę przewagę w obliczu poważnej presji ze strony mistrzów Azji po przerwie. To była klasyczna opowieść o dwóch skrajnie różnych połowach: Chelsea miała lepszą pierwszą, a Al-Hilal drugą, ale mimo rosnącego naporu nie zdołali zremisować.
Salim ad-Dausari (transkrypcja angielska Salem Al-Dawsari) obowiązkowo do notatników europejskich skautów. Kawał skrzydłowego, na duże granie. Bardzo szybki, odważny, ze ścięciem do środka. Zdecydowanie najjaśniejszy punkt Al-Hilal jak dotąd. #HILCHE #ClubWorldCup
— Kuba Karpiński (@kuba_karpinski) February 9, 2022
Al-Hilal pokonało w niedzielę Emiracką drużynę Al-Jazira 6: 1, aby zapewnić sobie to półfinałowe starcie, ale przeciwko Chelsea mieli problemy z wprowadzeniem do gry swoich utalentowanych napastników. Salem Al-Dawsari oddał pierwszy strzał na bramkę Chelsea po 35 minutach, gdy wcisnął się w lewą stronę pola karnego. Ten sam gracz zmusił Kepa Arrizabalagę do obrony dzięki swojemu rzutowi wolnemu.
Chelsea nadal wyglądała na bliższą zdobycia gola, a gdy rozległ się gwizdek do przerwy, jedynym pozytywem dla mistrzów Azji było to, że w przerwie stracili tylko jednego gola. Kolejną oznaką siły przeciwnika było to, że Jorginho został wycofany na początku drugiej połowy, po czym został zastąpiony przez N’Golo Kante.
Chelsea zbliżyła się ponownie wkrótce po wznowieniu gry. Havertz pogalopował w lewo i prawdopodobnie zbyt mocno uderzył, ponieważ jego strzał zmasakrował słupek.
To sugerowało, że dominacja zachodniego Londynu będzie kontynuowana, ale zamiast tego sprowokowała najlepszy okres gry wśród piłkarzy z Rijadu. Zaczęli ładnie poruszać się piłką, a cierpliwy atak pozycyjny zakończył się strzałem Mohameda Kanno zza pola karnego.
Al-Hilal byli teraz na szczycie swojej formy w tym meczu, a wkrótce potem powinni wyrównać. Matheus Pereira, który zaczął otrzymywać więcej piłek, wślizgnął idealne podanie do Moussy Maregi w polu karnym, ale strzał malijskiego strzelca został uratowany przez golkipera Kepa.
Niedługo potem strzał byłego kolegi Adriana Mierzejewskiego z czasów Changchun Yatai – Odiona Ighalo został zablokowany, a Kanno, czający się tuż za obszarem pola karnego, pięknie uderzył odbitą piłkę, sprawiając, że bramkarz wyskoczył w powietrze w imponujący sposób, do fantastycznej interwencji.
Południowokoreański środkowy obrońca Jang Hyun-Soo również skierował piłkę po uderzeniu głową obok bramki.
#AzjaGola #AlHilal w półfinale Klubowych Mistrzostw Świata nie przynosi wstydu i godnie reprezentują piłkarską Azję.
W pewnym momencie meczu naprawdę przydusili #ChelseaSzkoda, że przedstawiciele Azji grają jak nigdy, a wynik może być jak zawsze.#ClubWC #HILCHE https://t.co/WApewwrDVa
— Adam Błoński (@Adam_Blonski) February 9, 2022
Chelsea była w odwrocie, ale różnica między obiema drużynami polegała na tym, że strzelili bramkę w okresie przewagi, podczas gdy Al-Hilal nie mogło swojej sfinalizować.
W ostatnich 15 minutach dwukrotni zwycięzcy Ligi Mistrzów UEFA znów zaczęli utrzymywać się częściej przy piłce, a szanse Al-Hilal wyczerpały się. Podopieczni Leonarda Jardima byli sfrustrowani, nie będąc w stanie stworzyć okazji, której potrzebowali w ostatnich minutach, ponieważ angielska strona spowolniła grę.
Poniżej link do całego meczu: Al Hilal SFC vs Chelsea FC
Oraz do skrótu meczu: Al Hilas SFC vs Chelsea FC
Chelsea zmierzy się z Palmeiras w sobotnim finale; Brazylijczycy pokonali we wtorek Al-Ahly z Egiptu 2:0. Wcześniej, w sobotę, Al-Hilal zmierzy się ze swoim arabskim kolegą w barażach o trzecie miejsce i zrobi to ze świadomością, że są w stanie konkurować z każdą drużyną na świecie. Świetnie pokazują to poniższe statystyki z ich półfinału.
AzjaGola oczywiście będzie spoglądać na arabski mecz o trzecie miejsce. Oby Azja wygrała swój kolejny brąz w imprezie.
Autor tekstu: Adam Błoński
Wyświetleń: 242