Kyogo Furuhashi strzelił dwa gole, gdy Celtic zaliczył piękny comeback, by pokonać Hibernian 2:1 w niedzielnym finale Pucharu Ligi Szkockiej. Tym samym Japończyk pomógł autorowi jego transferu do szkockiego giganta Ange Postecoglou – zdobyć pierwsze trofeum.
Mecz ożył po niepewnej pierwszej połowie, w której David Turnbull z Celticu zszedł z powodu kontuzji. Nieobliczalny Paul Hanlon skierował Hibernian na prowadzenie w 51. minucie pierwszym strzałem na bramkę swojej drużyny, ale napastnik Furuhashi, powracający po kontuzji ścięgna podkolanowego, wyrównał wynik 60 sekund później. Były skrzydłowy Vissel Kobe zaliczył trafienie po tym, jak wyszedł poza obronę Hibsa, do świetnej wrzutki Callum McGregora.
Szybki napastnik strzelił gola w podobnych okolicznościach w 72. minucie, finalizując błyskawicznie wykonany rzut wolny Toma Rogica i podcinając piłkę nad bramkarzem Hibs Mattem Maceyem. Reprezentant Japonii tym samy strzelił już swoją 16. bramkę w sezonie dla the Bhoys.
Fani Celticu, którzy nie mieli okazji do świętowania w zeszłym sezonie, skandowali imię Postecoglou w końcowych etapach spotkania, ponieważ były menedżer Australii, który opuścił Yokohamę F. Marinos, aby przejąć w tym roku Celtic, dostarczył trofeum już przy pierwszej możliwej okazji.
„Od chwili przybycia mam w głowie tylko jeden cel” – powiedział Postecoglou stacji BBC. „Zrobiłem rzeczy, które, jak sądziłem, przywróciły ten klub na tor, na którym powinien być. To nie jest klub, który powinien trwać lata bez żadnych trofeów.”
– Moim pierwszym zadaniem, kiedy objąłem tę rolę, było danie kibicom nadziei. Nie mogłem zagwarantować sukcesu, ale mogłem dać im nadzieję. Czuję się zaszczycony, że mogę być częścią tego klubu piłkarskiego.
Intensywność meczu na Hampden Park, który był owiany zielonym dymem była niesamowita. Dramaturgii dodać musi fakt, iż Szwedzki obrońca Celticu Starfelt w końcówce meczu faulował w polu karnym Ryana Porteousa, czego nie ujrzał sędzia Beaton.
Postecoglou powiedział, że była to pamiętliwa i znacząca chwila, ponieważ Celtic zdobył sześć zwycięstw w Pucharze Ligi w ciągu ośmiu sezonów.
(poniżej skrót meczu)
„Znam znaczenie tego trofeum i jak dotąd była to piekielna jazda” – powiedział Postecoglou.
„Jestem ogromnie dumny z tej grupy graczy, byli najbardziej odporną grupą, z jaką kiedykolwiek się spotkałem, z tym, co zostało rzucone w nas w ciągu ostatnich pięciu lub sześciu miesięcy. Jestem bardzo zadowolony, że otrzymali nagrodę za te cierpienia i wysiłek.
„Wciąż jesteśmy na początku drogi i chcemy się tym cieszyć, ponieważ ta grupa graczy przeszła bardzo wiele, a mimo to sprostała temu wyzwaniu – w tym dzisiaj. Chcemy po prostu iść dalej”.
Australijski trener był bombardowany pytaniami o Japończyka, które sprowadził latem do Celticu.
„Przyprowadzasz kogoś z drugiego końca świata i nie sądzę, by ktokolwiek powiedział, że jest żelazną gwarancją, że będzie hitem dla wielu ludzi.
„Wiedziałem, że będzie fantastycznym graczem i jest jeszcze lepszą osobą. Jego poruszanie się po boisku jest niesamowite, tak samo jakość wykończenia.
„Aby mieć taki spokój w tak wielkiej grze. Widzieliśmy dwa światowej klasy wykończenia. Wie, że wszyscy go obserwują i to jest jedno z wyzwań, jakie mieliśmy.
„W tej chwili brakuje nam jakiegoś niesamowitego talentu, ale ci chłopcy wciąż znajdują sposób”.
Z pierwszym trofeum w na koncie jako Celtic, Postecoglou jest gotowy do powrotu na Japoński rynek w styczniu, gdzie chce wzmocnić swoje szeregi, poszukując więcej podobnej jakości jaką zapewnił mu Furahashi. Na celownik jest król strzelców ligi Japońskiej Daizen Maeda, specjalista od strzałów z dystansu defensywny pomocnik Yosuke Ideguchi oraz wszechstronny lewy obrońca Reo Hatate.
Sukces Furuhashiego w Glasgow pomaga sprawie, jak powiedział: „Oczywiście mam przewagę.
„Może gdybym nie radził sobie po tamtej stronie świata, mógłbym mieć ten sam sceptycyzm co do tego, czy ich talent może przenieść się do europejskiego futbolu, a zwłaszcza szkockiego futbolu.
„Ale japońscy gracze ogólnie odnieśli wiele sukcesów na kontynencie.
„Mają fantastyczne kariery w Bundeslidze i miejscach takich jak Holandia i Włochy. Mają dobrą historię, a jeden lub dwóch ma za sobą wspaniałe kariery w Premier League.
„Kiedy przejąłem Celtic, zdecydowanie zamierzałem to wykorzystać.
„Kyogo zawsze miał być moim pierwszym wyborem, ponieważ na własne oczy widziałem, jakim był graczem. Nie miałem wątpliwości, że odniesie sukces.
„Nie chodzi tylko o niego, dotyczy to wszystkich, zwłaszcza tych, których sprowadziłem, ponieważ muszę wziąć za nich odpowiedzialność.
„Sprowadziłem Kyogo z drugiego końca świata, a wy po prostu chcecie, żeby dobrze sobie radzili.
„Włożyli w to tak wiele. Ciągle im powtarzam: Jeśli uruchomisz właściwe nastawienie i ciężko pracujesz, los Ci się odwdzięczy”.
Gratulujemy duetowi, który jeszcze nie tak dawno temu święcił sukcesy w J.League pierwszego trofeum w Szkocji.
Autor tekstu: Adam Błoński
Wyświetleń: 387