Gangwon FC po raz enty włączyło swoją zdolność wpływania na rachunek prawdopodobieństwa, które zapewnia mu niezwykłe szczęście w jego działaniach. Drużyna Hitchcocka dokonała mało prawdopodobnej ofensywnej eksplozji, pokonując w niedzielę Daejeon Hana Citizen 4:1, aby powstrzymać swój spadek z południowokoreańskiej ekstraklasy – K League.

Dzięki emocjonującemu zwycięstwu na stadionie Gangneung, około 240 kilometrów na wschód od Seulu, Gangwon wygrał dwumeczowe play-offy K League o awans lub spadek z wynikiem 4-2.

Daejeon wygrał pierwszy mecz 1-0 u siebie w zeszłą środę i próbował wrócić do najwyższej klasy K League 1 po raz pierwszy od 2015 roku.

Daejeon strzelił nawet pierwszego gola (albo raczej mega bombę) w niedzielnym meczu, ale potem pozwolił, na cztery gole bez odpowiedz, przez co ich marzenia o wielkiej lidze wyparowały.

Gangwon spadł do play-offów po tym, jak zajął 11. miejsce, drugie od końca, w K League 1. Spędzili trzy sezony w K League 2, od 2014 do 2016 roku, ale od tego czasu co roku są w najwyższej lidze.

Gangwon stał się pierwszym klubem, który wygrał play-offy o awans i spadki po przegraniu pierwszego meczu. Obserwatorzy K League, znając już Gangwon zwane drużyną Hitchcocka wiedzieli, że po przegraniu pierwszego meczu trzeba będzie poczekać do ostatniej minuty drugiego. Przypomnijmy tylko, że mówimy o drużynie, która niegdyś wygrało 5-4 mecz, przegrywając 4-0 do 75. minuty (1-4 do 88).

Jestem bardzo dumny z naszych piłkarzy, którzy zofundowali ten comeback przed naszymi kibicami u siebie” – powiedział główny trener Gangwon FC, Choi Yong-Soo. „Mimo że straciliśmy pierwszego gola, czułem, że nasi piłkarze nadal dobrze się poruszają i byłem wobec nich cierpliwy. Naprawdę dzisiaj pokazali klasę”.

Drużyny strzeliły cztery bramki w niezwykle rozrywkowej pierwszej połowie.

Chociaż Gangwon dominował na początku gry, Daejeon otworzył wynik wspaniałym golem Lee Jong-hyuna w 16. minucie, którego pociskiem rakietowym spoza pola karnego trafił w prawy górny róg.

Oszałamiający strzał dał Daejeonowi prowadzenie w dwumeczu 2:0, co oznaczało, że ​​Gangwon potrzebował teraz trzech bramek, aby wygrać play-off.

Nie takie rzeczy Gangwon już wyprawiał. I właśnie to zrobili, zdobywając trzy gole w niesamowitej czterominutowej nawałnicy. Piłkarze Daejeon już po drugiej bramce dla Gangwon wyglądali jak po ciężkim nokaucie, a ich fani zastanawiali się czy nie rzucić na murawę białego ręcznika.

Pierwszą bramką na przełamanie był samobójczy gol Daejeon w 26. minucie. Napastnik Kim Dae-Won zaatakował lewe skrzydło po nieudanej próbie z Lee Jung-Hyubem, a jego próba strzału odbiła się od prawej nogi obrońcy Lee Ji-sol i przetoczyła się obok bramkarza Kim Dong-Jun. Samobój ostoi defensywy Daejeon, srebrnego medalisty Mistrzostw Świata U20 była kluczowa dla dalszych losów.
Jak to się mówi „chcesz rozbić wojska przeciwników, ubij ich lidera, reszta straci morale”.

W następnej minucie Gangwon strzelił gola po dobrze wykonanym stałym fragmencie gry, gdy ich „osiłek” – obrońca Lim Chai-Min skierował piłkę do bramki podczas rzutu rożnego wykonywanego przez Kim Dae-Wona, uzyskując w meczu prowadzenie 2-1. Łączny wynik ukazywał remis na 2-2, ale Daejeon wciąż prowadził dzięki zasadzie bramek na wyjeździe.

Gangwon objął prowadzenie w dwumeczu w 30. minucie po wspaniałym indywidualnym wysiłku ich lidera Han Kook-Young.

Kiedy piłka wyskoczyła na otwartą przestrzeń tuż za polem karnym, znany z walki a’la Gennaro Gattuso pomocnik rzucił się na nią i wbił się w obronę Daejeon niczym gorący nóż w masło. Han następnie pokonał dwóch obrońców, zanim oddał strzał, uzyskując prowadzenie 3-1 w meczu i przewagę 3-2 w dwumeczu.

Daejeon nie musiał wygrywać meczu. Musieli tylko wyrównać wynik w dwumeczu 3-3, a wygraliby play-offy z większą liczbą bramek na wyjeździe.

Pierwsza poważna szansa Daejeona w drugiej połowie nadeszła w 69. minucie, kiedy Kim Seung-sub skutecznie wyszedł za obronę i dośrodkował do Lee Jong-hyuna, ale ten trafił tylko w boczną siatkę.

Inny uczestnik Mistrzostw Świata U20 – Bramkarz Gangwona, Lee Gwang-Yeon, w 87. minucie wybronił cały sezon, wygrywając pojedynek z potężnym Bruno Baio, co pozwoliło Gangwonowi utrzymać wynik 3:2 w dwumeczu.

Gdy zegar tykał, Hwang Mun-Ki przypieczętował  utrzmanie dla Gangwon, tańcząc w polu karnym obok wielu obrońców i wbijając piłkę w lewy dolny róg, aby uzyskać przewagę 4-1 w meczu i przewagę 4-2 w dwumeczu.

Skrót meczu:

Wspaniałe show! Potwierdziło, tylko nienaturalne umiejętności do odwracania fortuny przez Gang won. Trzeba przyznać, że brakowałoby tej pozytywnie zakręconej i nieobliczalnej drużyny w K League.

Daejeon również zasługuje na brawa. Zespół pokonał mnóstwo przeciwności, aby dostać się do tego etapu. Pokonał pierwszoligowca w pierwszym meczu i rozpoczął pozytywnie drugi. Ciężki nokaut między 26 a 31 minutą zaważył o ich ciężkiej pracy. Szacunek dla ekipy Lee Min-Sunga oraz jego walecznej ekipy. Indywidua takie jak Lee Ji-Sol, Bruno Baio, czy Masatoshi Ishida z pewnością zostaną zapamiętani za sezon 2021.

Widzimy się z K League w sezonie 2022. Do tego czasu – Hwaiting!

Wyświetleń: 299

Autor tekstu: azjagola

Social media

Strefa sponsorowana

Hensfort

Lwowski Baciar

Pewniaczek.pl

Azjagola na Twitterze

Obserwuj mnie na Twitterze