Korea Południowa awansowała do ćwierćfinału olimpijskiego turnieju piłki nożnej mężczyzn w Tokio, wygrywając 6:0 z Hondurasem. Tym samym dokonała zemsty za upokarzającą porażkę z przed 4 lat w ćwierćfinale olimpiady w Rio, kiedy to przegrali 1-0 z bunkrującą się drużyną z Ameryki Środkowej.
Napastnik francuskiego Bordoux Hwang Ui-jo ustrzelił hat-tricka już po 52 minutach przeciwko 10-osobowemu Hondurasowi na Międzynarodowym Stadionie Yokohama. Dzięki temu zdecydowanemu i niezaprzeczalnemu zwycięstwu Korea Południowa wygrała grupę B z sześcioma punktami ( dwa zwycięstwa i porażka). Gdyby nie niefortunna porażka z nowozelandzkim autobusem Korea miała by efektowny komplet punktów podobny do ich piłkarskiego sąsiada Japonii.
Mimo wszystko bilans bramkowy 9 bramek zdobytych 1 stracona (właśnie z Nową Zelandią) budzi respekt.
Jak wyglądał sam mecz w Jokohamie?
Hwang strzelił pierwszego ze swoich trzech goli w 12. minucie meczu z rzutu karnego. Został on przyznany, gdy wszędobylski pracuś Lee Dong-jun został obalony przez Wesly’ego Decasa w polu karnym, a Hwang pokonał bramkarza Alexa Guity strzałem w lewy górny róg, co dało prowadzenie 1-0.
Cztery minuty później Korea Południowa dwukrotnie trafiła w poprzeczkę w chaotycznej sekwencji przechwytów i strzałów. Następnie Korea wywalczyła kolejnego karnego w 17. minucie, kiedy Carlos Melendez został ukarany za faul na kolosie ze środka obrony Jeong Tae-wooku (194 cm) w polu karnym. Do uderzenia z jedenastki tym razem podszedł Won Du-jae podwajając prowadzenie Taegeuk Warriors na 2-0.
Wspomniany już Melendez został wyrzucony z boiska w 39. minucie po swojej drugiej żółtej kartce w meczu, a Hwang wykorzystał przewagę na boisku w doliczonym czasie gry swoim drugim golem.
Były zawodnik Gamba Osaka czy Seongnam Ilhwa uzupełnił hat-tricka kolejnym skutecznym rzutem karnym, tym razem w 52. minucie po faulu Cristophera Melendeza na szarżującym non-stop bocznym obrońcy Kim Jin-ya.
Ten sam szalejący obrońca FC Seul świetnie zamknął akcję pięknym strzałem z pierwszej piłki w 64. minucie dając Korei Południowej prowadzenie 5-0.
Wynik zamknął MVP polskich mistrzostw świata U20 2019 Lee Kang-In precyzyjnym uderzeniem z dystansu.
Dla miłośników koreańskiej piłki, warto podkreślić, iż z pierwszej jedenastki trenera Kima Hak-Buma 10 graczy pochodziło z klubów K League. Jedynym wyjątkiem był bohater hat-tricka Hwang Ui-jo.
Dzięki wynikowi Rumunii z Nową Zelandią 0:0, Korea zapewniła sobie pierwsze miejsce w grupie B i zmierzy się z Meksykiem w sobotę 31 lipca.
Skrót meczu:
Autor tekstu: Adam Błoński
Wyświetleń: 482