Ależ kapitalny mecz Japonii na IO! Gospodarze imprezy rozbili reprezentację Francji aż 4-0 i awansowali do dalszej fazy z kompletem zwycięstw i z pierwszego miejsca w grupie A. Podopieczni Hajime Moriyasu stawili więc czoła faworyzowanej przed turniejem kadrze „Trójkolorowych”, co więcej, zdominowali i rozbili swojego rywala. Przed meczem wydawało się, że Japończyków czeka znacznie cięższa przeprawa, bowiem Francja potrzebowała wygranej, aby mieć szansę na wyjście z grupy. Na murawę wyszli też tacy piłkarze jak Gignac, czy Thauvin, którzy mieli stanowić o sile ofensywy kadry trenera Ripollego. Japonia postawiła im jednak tak trudne warunki, że przez 90 minut Francja zdołała oddać zaledwie jeden celny strzał na bramkę, przy ośmiu strzałach Japończyków, którzy przystąpili do tego pojedynku w następującym składzie:

Jak widzimy tym razem Hajime Moriyasu postawił od początku na napastnika Kashimy Antlers, Ayase Uede, który zastąpił Daichi Hayashiego. Do składu wrócił także Takehiro Tomiyasu, za którego w pierwszych meczach grał Ko Itakura.

Pierwsze minuty zwiastowały nam wyrównane widowisko, ze wskazaniem na Francję, która zdawała się mieć dużo chęci do jak najszybszego wyjścia na prowadzenie. Niestety dla kibiców Les Blues było to tylko złudzenie i Ci stwarzali największe zagrożenie po stałych fragmentach gry. To Japonia miała w tym meczu więcej z gry i to Japonia była zespołem lepszym piłkarsko, co oddaje wynik tego meczu. Bardzo niebezpieczny był Ueda, który chciał udowodnić, iż bardziej od Hayashiego nadaje się do pierwszej jedenastki. Jednak zaprezentował się w sposób podobny do swojego kolegi z J.League i pomimo dochodzenia do sytuacji, żadnej z nich nie zamienił na gola. Był on jednak zawodnikiem niezbędnym. Bez niego nie byłoby dwóch pierwszych goli, bo to po jego obronionych strzałach piłkę do bramki kierowali najpierw Takefusa Kubo, a potem Hiroki Sakai.

Na dużą uwagę zasługuje także występ Reo Hatate. Zawodnik Kawasaki Frontale był dzisiaj dosłownie wszędzie i za nic nie mogli sobie z nim poradzić zawodnicy Francuscy. Pomimo wielu prób nie udało mu się trafić do siatki, ale w 70. minucie zaliczył ładną asystę przy trafieniu na 3-0 autorstwa Miyoshiego. Wynik spotkania ustalił w 91. minucie japoński Mbappe Daizen Maeda, który wykorzystał mierzone dogranie zawodnika Nagoi Grampus, Yukiego Somy.

Do siatki znów trafił dziś Takefusa Kubo. Wychowanek FC Tokyo wpisał się na listę strzelców we wszystkich trzech meczach fazy grupowej IO, co czyni go pierwszym w historii Japończykiem, któremu udała się ta sztuka. Poza trafieniem był on bardzo aktywny cały mecz. Zaliczył świetne podanie otwierające do Uedy tuż przed golem nr. 2, pracował w odbiorze i ciągle nękał Francuzów szybkimi wejściami i próbami dryblingu.

Japonia wygrała więc wszystkie spotkania w swojej grupie i jest jedyną drużyną na tym turnieju, która może się pochwalić podobnym rezultatem. Już w sobotę rozegra ona spotkanie ćwierćfinałowe, a jej rywalem będzie ekipa Nowej Zelandii, która w swojej grupie mierzyła się z Koreą Południową, Hondurasem i Rumunią. W tym spotkaniu nie zagra niestety Hiroki Sakai, który będzie pauzował za żółte kartki.

Wyświetleń: 351

Autor tekstu: Kamil Gala

Social media

Strefa sponsorowana

Hensfort

Lwowski Baciar

Pewniaczek.pl

Azjagola na Twitterze

Obserwuj mnie na Twitterze

Discover more from AzjaGola

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading