W 2014 roku powstał klub Atlético de Kolkata, pierwszy w nowo powstałej Indian Super League oraz pierwszy klub afiliacyjny w historii Atlético Madryt.
Hiszpanie dołączyli do byłego gracza w krykieta Sourava “Dada” Ganguly i trzech biznesmenów, przejmując 25% indyjskiego klubu. Logo oraz stroje zdecydowanie przypominały te starszego rodzeństwa z Madrytu. Na logo widzimy skrzyżowanie tygrysa bengalskiego (klub znajduje się w stolicy Bengalu Zachodnim) i feniksa. Gwiazdy symbolizują pięciu założycieli klubu, a ślady pazurów mają nawiązywać do tygrysa i klasycznych barw Los Rojiblancos.
W trzech pierwszych sezonach Kalkuta sięgnęła po mistrzostwo dwa razy (2014, 2016) i raz doszła do półfinału (2015). Co ciekawe, ani razu w tych latach nie wygrali sezonu zasadniczego, pokazując się z najlepszej strony dopiero w play-offach. Madryt przez te trzy lata nie dokładał finansowo do projektu, dawał jednak know-how, wysyłał trenerów, sztaby medyczne i fizyczne, pomagał w budowie akademii dla młodzieży oraz dzielił się siatką skautingową.
W 2017 roku Atlético de Kolkata zostało przemianowane na ATK, a udziały Atlético Madryt zostały wykupione przez Sourava “Dada” Ganguly. Rebranding był bardzo delikatny. Logo i stroje pozostały prawie identyczne.
Istnieją dwie obiegowe opinie, dlaczego nastąpił ten rozwód. Pierwszy to rozbieżność poglądów odnośnie do szkolenia młodzieży i zarządzania klubem, brak możliwości kształtowania młodzieży na wzór Los Rojiblancos spowodowany brakiem większościowych udziałów w klubie. Drugim powodem była odmowa Madrytu w partycypowaniu w kosztach klubu od czwartego sezonu (do czego zobligowali się w umowie z 2013 roku). Wybór wersji pozostawiam czytelnikom. Dodam tylko, że klub ze stolicy Hiszpanii w tym samym roku kupił większościowo Atlético de San Luis, gdzie wprowadził swoją filozofię i ten eksperyment się zdecydowanie bardziej udał (więcej na amerykanskapilka.pl<link>).
Hiszpanie wrócili do Indii w 2018 roku, podpisując umowę partnerską z Jamshedpur FC, opierając się na wspólnej budowie akademii piłkarskiej (Hiszpanie odpowiadają za szkolenie w tej akademii).
W czwartym sezonie (17/18) klub odszedł od myśli szkoleniowej i graczy z Hiszpanii na rzecz Anglii. Do składu ściągnięto trzech Anglików i dwóch Irlandczyków (z dwóch różnych Irlandii), największą gwiazdą miał być Robbie Keane, który zamienił słoneczne LA na Kalkutę. Niestety zagrał tylko w 9. z 18. spotkań, zdobywając 6 goli. Na początku sezonu trenerem został Teddy Sheringham, który został zwolniony po 10. spotkaniach (wygrał zaledwie trzy). ATK w swoim debiutanckim sezonie po rebrandingu zajęła przedostatnie miejsce, zdobywając 16 punktów w 18. meczach. Pod koniec tego sezonu Robbie był grającym trenerem.
W następnym sezonie (18/19) trenerem został były piłkarz Manchesteru United Steve Coppell, a gwiazdą miał być Kalu Uche, którego znamy z polskich boisk. Kalu przechodził do ATK z Delhi, gdzie miał bardzo udany sezon. Zdobył wówczas 13 goli w 15. spotkaniach (w tym 11 goli w ostatnich 8 meczach sezonu). Niestety w ATK nie osiągnął takiej formy, strzelając jednego gola w 11. spotkaniach. Forma Kalu oraz wymiana całej obsady zagranicznych piłkarzy spowodowała, że klub grał bardzo nierówno, zajmując szóste miejsce z bilansem 6-6-6.
Przed obecnym sezonem (19/20) Steve Coppell został zwolniony i do Kalkuty wrócił Antonio López Habas, z którym ówczesne Atlético de Kolkata wygrało mistrzostwo ISL w 2014 roku. Poza nim do sztabu dołączyły osoby wcześniej związane z Atlético Madryt. Znów prawie cały skład zagranicznych piłkarzy został wymieniony (ostał się tylko Edu Garcia), a wzrok działaczy powrócił na Hiszpanię i na Wellington Phoenix FC z australijskiej A-League. Z Nowej Zelandii ściągnęli niekwestionowane gwiazdy ISL, czyli Roya Krishnę (który demoluje ligę, zdobywając 8 goli i 4 asysty w 14. spotkaniach) oraz Dawida Williamsa (5 goli i 3 asysty w 11. spotkaniach). ATK aktualnie prowadzi w ISL i ma 7 punktów przewagi nad ostatnią drużyną, która na ten moment zapewni sobie grę w play-offach.
Moim zdaniem ATK jest kandydatem na tegorocznego mistrza. Byłoby to piękne zakończenie historii klubu ATK, który w tym sezonie kończy swoje istnienie (do śmietnika na pewno idą barwy, logo i stroje).
Mam nadzieję drogi czytelniku, że jesteś mocno zdziwiony. Tak, to prawda ATK, czyli jeden z bardziej utytułowanych klubów ISL, przestaje istnieć. W styczniu 2020 “Dada” Ganguly ogłosił zakupienie klubu z I-League: Mohun Bagan A.C. Klub ten jest jednym z najstarszych w Indiach (i całej Azji) oraz jednym z bardziej utytułowanych – ponad 100 trofeów dużego kalibru (łącznie wliczając trofea regionalne- 253). Mohun Bagan Athletic Club jest dla wielu ważny ze względów patriotycznych. Był to pierwszy hinduski klub, który wygrał “puchar Indii”, czyli IFA Shield w 1911 roku, pokonując brytyjskich żołnierzy z “East Yorkshire Regiment”.
IFA Shield to czwarty najstarszy puchar krajowy na świecie, który pierwszą edycję miał 127 lat temu w 1893 roku.
Od sezonu 20/21 będzie grał w Indian Super League pod nazwą Mohun Bagan ATK lub ATK Mohun Bagan. Barwy i godło pozostaną bez zmian, mecze domowe będą rozgrywane na stadionie ATK.
Możemy spokojnie założyć, że ATK Mohun będzie jednym z głównych graczy w następnych sezonach ISL.
Autor gościnny
Wyświetleń: 894