Cyfra 2 pasuje idealnie do opisu ostatniej serii spotkań eliminacji MŚ 2022/Pucharu Azji 2023 w wykonaniu środkowoazjatyckich reprezentacji. W drugiej kolejce dwie z czterech ekip z tego regionu grały swoje mecze, dwie pauzowały zaś Turkmenistan stracił 2 gole z jedną z najsilniejszych ekip na kontynencie azjatyckim.
Ale po kolei.
Football Centre MFF, Ułan Bator:
Gol: Ergaszew 81
Uff, udało się! Choć Mongołowie, podochoceni inauguracyjną wygraną 1:0 z Birmą postawili twarde warunki a Tadżycy kończyli w osłabieniu, Perskie Lwy zdołały wbić zwycięską bramkę w końcówce. Pandższanbe zacentrował z prawej flanki a Dawrondżon Ergaszew popisał się celną główką. Cieszy niezmiernie to, że gracze Usmona Toszewa prowadzą w grupie z kompletem oczek i z czystym kontem (tylko Korea Północna, o której będzie za parę chwil, może cieszyć się takim bilansem). Wiem, że więcej niż cudem byłoby utrzymanie takiego stanu rzeczy do końca tej fazy eliminacji ale ładnie to na razie wygląda w tabeli. Aha, była to pierwsza w historii konfrontacja mongolsko-tadżycka. Widzów: 3455
Galeria z tego spotkania: http://fft.tj/fotoobzor-otborochnogo-matcha-chm-2022-mongoliya-tadzhikistan-0-1/
Birma – Japonia 0:2 (0:2)
Pauzował Kirgistan
Tabela:
Następna kolejka (10.10):
Kirgistan – Birma
Japonia – Mongolia
Pauzuje Tadżykistan
Stadion Kopetdag, Aszchabad:
Gole: Na Sangho 13, Jung Woo-Young 82
No cóż, wynik nie jest żadnym zaskoczeniem. Turkmenistan zanotował pierwszą porażkę i straconego gola za kadencji Ante Mise. Wojownicy Taegeuk bombardowali bramkę Orazmuhamedowa od samego początku. Szanse mieli Hwang Ui-jo oraz Na Sangho. Aż temu drugiemu udało się pokonać golkipera Altyn Asyru Aszchabad. Gracz Tokyo FC pewnie uderzył z pierwszej piłki odbitą od obrońców piłkę. Po bramce goście kontynuowali natarcie lecz Szmaragdy skutecznie się broniły. Pierwsza groźna akcja Turkmenów to 29. minuta, kiedy strzał Orazsahedowa zmusił do wysiłku Kima Seung-Gyu. W 37. minucie Kim Jin-Su po dośrodkowaniu Lee Yonga z prawego skrzydła przyjął piłkę i trafił do siatki, jednak arbiter z Emiratów Arabskich dopatrzył się ręki gracza Jeonbuk Motors i dalej było 0:1. Po przerwie goście kontynuowali ataki, choć Turkmeni poczynali sobie coraz śmielej i coraz częściej gościli pod południowokoreańską bramką. W 82. minucie nastąpiła zmiana wyniku – pięknie z rzutu wolnego uderzył zawodnik na co dzień występujący Al-Sadd Doha, czyli Jung Woo-Young. W doliczonym czasie piłkę głową do siatki skierował Kim Shin-Wook, jednak faulował golkipera gospodarzy i 0:2 zostało do końca. Piłkarze Paulo Bento nie przegrali sześciu kolejnych potyczek (ostatnia porażka: 25 stycznia, 1/4 finału Pucharu Azji, Korea Płd. – Katar 0:1). Ogółem było to czwarte starcie turkmeńsko-południowokoreańskie i trzecie wygrane przez ekipę z Półwyspu Koreańskiego (raz zwyciężyli Wojownicy Karakumu, bramki 11:4).
Sri Lanka – Korea Północna 0:1 (0:0). Sędziował Kirgiz Timur Fajzulin
Pauzował Liban
Tabela:
Następna kolejka (10.10):
Liban – Turkmenistan
Korea Południowa – Sri Lanka
Pauzuje Korea Północna
Singapur – Palestyna 2:1 (2:1)
Jemen – Arabia Saudyjska 2:2 (2:1)
Pauzował Uzbekistan
Tabela:
Następna kolejka (10.10):
Uzbekistan – Jemen
Arabia Saudyjska – Singapur
Pauzuje Palestyna
Nie podoba mi się ta tabela. Jeżeli Uzbecy nie ograją u siebie Jemenu, mogą kopnąć w Cuper trenera i piłkarzy. Nawet Turkmeni i Tadżycy radzą sobie lepiej…
Natomiast 9 września (nie 10, przepraszam za pomyłkę, pisząc 10 kilka wpisów temu, sam zostałem wprowadzony w błąd) Białe Wilki postanowiły rozegrać sparing.
King Abdullah International Stadium, Amman:
Odniosłem wrażenie, że jedni i drudzy spotkali się wyłącznie po to, by odbębnić ten mecz. Niby jedni i drudzy coś tam próbowali ale brakowało skuteczności i dokładności. Takie kopu-kopu, zarejestrowane kamerą, trzymaną trzęsącymi się rękami, która rejestrowała spotkanie tak, że przypomniało film VHS z czasów, kiedy przychodziłem na świat (wczesne lata 90-te). Całe szczęście, że nie oglądałem na żywo tego meczu (lepiej i przyjemniej było popatrzeć, jak Azerowie remisują z wicemistrzami świata, Chorwatami – oba mecze trwały w tym samym czasie). Zawodnicy Srecko Kataneca od trzech potyczek nie wygrali. Obie ekipy zagrały ze sobą po raz dwunasty i po raz trzeci padł remis (wcześniej 6 zwycięstw Uzbekistanu i 3 wygrane Iraku, bramki 14:14). Natomiast wysunąłem ciekawą analogię dwóch ostatnich meczów Uzbekistanu i Polski. Otóż najpierw jedni i drudzy przegrali wyjazdowe spotkania po 0:2 z rywalami niżej notowanymi (my ze Słowenią, Uzbecy z Palestyną), następnie po bezbarwnym widowisku bezbramkowo remisując z rywalami lepszymi od poprzedników (kolejno Austria i Irak). I co już pewnie zauważyliście, i tu i tu pojawił się wątek słoweński (tu reprezentacja a tu jej były selekcjoner Srecko Katanec, który ją prowadził na Euro 2000).
Cóż, czas kończyć przerwę reprezentacyjną (następna za miesiąc) i wrócić do klubowych rozgrywek, w których będzie się na pewno wiele ciekawego działo.
Autor tekstu: Łukasz Bobruk
Twitter: red_bobini91
Wyświetleń: 314