Japonia pokonała na wyjeździe Myanmar w swoim pierwszym meczu eliminacji do Mistrzostw Świata 2022. Samurajowie przystępowali do pojedynku w dobrych nastrojach, bowiem kilka dni wcześniej pokonali 2-0 Paragwaj.
Humor niektórych Japończyków został jednak zmącony przez fatalne warunki, w jakich na co dzień muszą pracować piłkarze Myanmaru. Uwagę zwrócił na to m.in. Yuto Nagatomo, który w swoim wpisie na Twitterze napisał, że Japończycy mają wielkie szczęście, iż posiadają dobre warunki do pracy i aby być zawsze wdzięcznym za to co się ma.
Do dyskusji włączył się jeden z użytkowników, który wrzucił zdjęcie z treningu reprezentacji Myanmaru, na którym obok trenujących zawodników widać… dzikie psy.
Wróćmy do samego meczu. Japończycy przystępowali do spotkania w następującym składzie:
W pierwszej jedenastce znalazł się zaledwie jeden przedstawiciel J.League, którym był Kento Hashimoto z FC Tokyo. Duet Osako – Minamino podkreślał ofensywne plany Japończyków, którzy potwierdzili je równo z pierwszym gwizdkiem. Podopieczni Moriyasu nie mieli zamiaru kalkulować. Od pierwszych minut wypracowali sobie miażdżącą przewagę na boisku i bombardowali gospodarzy nieustającymi atakami. Myanmar ograniczył się jedynie do wybijania jak najdalej piłki i do przeszkadzania rywalowi. Trzeba jednak podkreślić niesamowitą waleczność i serce gospodarzy. Pomimo mniejszych umiejętności i pomimo ciężkich warunków w jakich muszą trenować, pokazali coś czego inna reprezentacja, która niechaj pozostanie bezimienna, nie potrafi pokazać. Piłkarze Myanmaru nie odpuszczali żadnej piłki, rzucali się rywalowi pod nogi, a po spotkaniu padali ze zmęczenia. Niestety ich ambicja i charakter nie wystarczyły na potężną Japonię, która w 16. minucie objęła prowadzenie za sprawą pięknego trafienia bardzo aktywnego od początku Nakajimy.
Samurajowie szli oczywiście za ciosem i dokładnie 10 minut później do siatki trafił Minamino, przy którego trafieniu ładną asystę zaliczył nowy gracz PSV, Ritsu Doan.
Swojej bramki bardzo usilnie szukał Osako, ale to zdecydowanie nie był jego wieczór. Gracz Werderu Brema stworzył sobie co prawda kilka okazji, ale żadnej z nich nie zamienił na bramkę. Druga połowa była nieco spokojniejsza i Japonia w dalszym ciągu kontrolowała grę. Najlepszą okazję w drugiej części miał Junya Ito, który pojawił się na murawie w 65. minucie. Zawodnik belgijskiego Genku znalazł się oko w oko z golkiperem gospodarzy, ale nie potrafił wykorzystać tej doskonałej sytuacji. Dobre okazje marnowali też Minamino oraz Osako. Japonia mogła wygrać ten mecz znacznie wyżej, ale drugą część spotkania wyraźnie odpuściła i zagrała ją “na luzie”.
Wynik z pierwszej połowy nie uległ już zmianie, ale końcówka meczu nieco ożywiła to spotkanie. Mowa nie o wydarzeniach na murawie, ale o kibicach Myanmaru, którzy w końcu przebili się przez Japończyków i pożegnali zawodników w naprawdę ładnym stylu.
W październiku Japonię czekają dwa spotkania eliminacyjne. 10.10 z Mongolią i pięć dni później z Tadżykistanem.
Myanmar z kolei rozegra tylko jedno spotkanie i uda się do Kirgistanu.
Autor tekstu: Kamil Gala
@GalsonHM
Wyświetleń: 321