Dwóch najlepszych młodych piłkarzy Azji spotka się w meczu La Liga Valencia CF vs RCD Majorka na stadionie Estadio Mestalla. Mowa tu oczywiście o Lee Kang Inie z Korei Południowej grającym w zespole gospodarzy – Valencii oraz Takefusa Kubo grającym w barwach beniaminka z Majorki. Mecz 3 kolejki sezonu 2019/20 o dziwo nie będzie ich pierwszym spotkaniem.
Pierwszy raz ich ścieżki skrzyżowały 6 lat temu, kiedy to uczestniczyli w turnieju Nacional Alevin który odbywał się na stadionie Granady Los Nuevos Cármenes.
Lee Kang-In oraz Kubo mieli wówczas po 12 wiosen. Koreańczyk dopiero, co dołączył do Akademii Walencji z kolei Japończyk występował już w Barcelonie od pewnego czasu na pozycji…napastnika.
Azjaci solidarnie z swoimi ekipami dotarli do finału, w który zagrali świetnie jednakże to Barcelona z Kubo w składzie cieszyła się z zwycięstwa 2-1.
Od tego czasu chłopcy nie kończyli zadziwiać fanów nie tylko w Azji ale i na całym świecie.
Lee zadebiutował już w 2017 roku w La Liga i od tego czasu jest stałym bywalcem pierwszego składu i wygrał złotego buta na Mistrzostwach Świata U20 2019 w Polsce.
Takafusa Kubo z kolei już w wieku 15 lat strzelał bramki w 3 lidze Japońskiej, grał już na Mistrzostwach Świata U20 w 2017 roku a ostatnio zaliczył już z pierwszą kadrą niebieskich samurajów…Copa America. Kulminacją wyczynów Japończyka było podpisanie kontraktu z Realem Madryt oraz niedawne wypożyczenie do Majorki.
Obu „już” Panów opisywaliśmy na łamach naszej strony, co polecam sobie odświeżyć aby sprawdzić sobie ich ciekawe historię dogłębniej.
Lee Kang-In https://azjagola.com/2019/05/25/z-reality-show-do-bielska-bialej/
Takefusa Kubo https://azjagola.com/2019/06/16/takefusa-kubo-sylwetka-pilkarza-realu-madryt/
Jak będzie wynik drugiego pojedynku Koreańsko – Japońskiego ?
Zamykamy oczy i czekamy na Azjatycką frajdę ściskając kciuki za przebojowych 18 latków. Jeśli coś miałoby się sknocić to po złości zobaczymy obu na trybunach czy ławkach rezerwowych. Liczymy jednak na dobrą zabawę z największymi młodymi talentami Azji.
Autor tekstu:
Adam Błoński
Wyświetleń: 475