Parę dni temu Takefusa Kubo został oficjalnie ogłoszony nowym piłkarzem Realu Madryt. Jak się okazało wielu ludzi nie wie kim jest ten sympatyczny młodzieniec z FC Tokyo i dlatego zdecydowaliśmy przybliżyć jego sylwetkę.
Takefusa Kubo (久保建英) urodził się czwartego czerwca 2001. roku w Kawasaki, w prefekturze Kanagawa. W wieku zaledwie siedmiu lat rozpoczęła się przygoda Kubo z futbolem i dołączył wtedy do lokalnego klubu FC Persimmon. W sierpniu 2009 roku wziął udział w obozie FC Barcelony, gdzie został wybrany MVP, co nadało nowego kierunku jego rozwojowi. Rok później został wybrany do składu “szkolnego” zespołu FC Barcelony, który rozgrywał turniej w Belgii. Kubo znów zaprezentował się bardzo dobrze i zgarnął kolejny tytuł MVP. Po powrocie do kraju dołączył do młodzieżowych ekip Kawasaki Frontale, gdzie grał do 2011. roku. W sierpniu tego właśnie roku został zaproszony do La Masii do której dołączył po zaliczeniu wstępnych testów. Jego pierwszy pełny sezon w Barcelonie U11 przypadł na sezon 2012-2013. Kubo rozegrał wtedy 30 meczów, w których zdobył… 74 bramki. Rok później awansował do Infantilu A (Barcelona U14), ale z powodu nieprawidłowości jakich dopuściła się FC Barcelona, musiał opuścić stolicę Katalonii i wrócić do kraju.
Kubo natychmiast podpisał kontrakt z młodzieżówką FC Tokyo. We wrześniu 2016. roku był już członkiem ekipy U23, a w 2017. roku awansował do pierwszego zespołu, z którym podpisał w pełni profesjonalny kontrakt. Tego samego roku zaliczył debiut w pierwszym zespole, w wygranym 1-0 meczu Pucharu Ligi z Hokkaido Consadole Sapporo.
Pierwszą seniorską bramkę w swojej karierze Kubo zdobył 14. marca 2018. roku w pucharowym pojedynku z Albirexem Niigata.
W pierwszym zespole nie mógł jednak liczyć na wiele minut. Została więc podjęta decyzja o wypożyczeniu Kubo do Yokohamy F. Marinos na pół roku. Tam już w debiucie zdołał trafić do siatki i tym samym zdobył swoją pierwszą bramkę w J1.League.
Wypożyczenie do Marinos było prawdziwym strzałem w dziesiątkę. W jeden rok Kubo niesamowicie dojrzał. Zarówno piłkarsko, jak i mentalnie. Według Hasegawy dorósł, zmienił swoje nastawienie, oraz przestał przegrywać fizyczne pojedynki. Pomimo 173 cm wzrostu i 67 kg wagi, Kubo wygrywa pojedynki siłowe z silniejszymi i wyższymi od siebie zawodnikami. Młody Japończyk nauczył się wykorzystywać swoje umiejętności oraz charakter w grze defensywnej, gdzie nie odpuszcza żadnej piłki i pracuje równie ciężko co z przodu.
Od początku sezonu 2019 Kubo był kluczowym elementem w pierwszym zespole FC Tokyo, a jego ogromne umiejętności niejednokrotnie wybawiały “gazowników” z opresji. W Japonii Kubo nazywany jest “nowym Messim” i nie może to dziwić, bowiem styl gry młodego Japończyka często przypomina grę kapitana reprezentacji Argentyny.
Takefusa Kubo to także świeżo upieczony reprezentant Japonii. Jego talenty zostały dostrzeżone przez Hajime Moriyasu, który powołał go zarówno na czerwcowe sparingi, jak i na Copa America.
Kubo jest także przykładem tzw. chłodnej głowy. Pomimo niebywałej uwagi jaka poświęcana jest mu w całej Japonii, pomimo transferu do Realu Madryt i pomimo gry na Copa America, zachowuje on pełen spokój i mówi tylko o najbliższych meczach. Zapytany jak czuje się po oficjalnym dołączeniu do Realu Madryt odparł iż “bardzo się cieszy, ale to po prostu kolejny dzień i skupia się na grze w reprezentacji”. Możemy być pewni, że temu Panu przysłowiowa “sodówka” do głowy nie uderzy. Kubo dołączy do Realu Madryt w lipcu i od Zinedine’a Zidane’a będzie zależało, czy uda się z zespołem na tournee po USA.
Autor tekstu: Kamil Gala
@GalsonHM
Wyświetleń: 861