K League nie próżnuje i znów włączyło się w tryb grania co 3 dni, przez co ciężko nadążyć za zmieniającymi się miejscami liderami ligowej tabeli. Po 23 kolejce na topie wylądowały „maczugi” z Ulsan Hyundai i trzeba to podkreśli wykonali tą sztukę w iście zacnym stylu. Co prawda w dwóch spotkaniach zaliczyli tylko „4” punkty, ale grali piłkę atrakcyjną, ładną dla oka wartą pochwały w czasach piłkarskiego kunktatorstwa.
Czemu mówię o 4 punktach ? Ponieważ zaczynamy przegląd od zaległego meczu lidera tabeli (wówczas jeszcze wicelidera) z Wojskową ekipą Sangju Sangmu.
Mecz stał pod smutnym znakiem odejścia bramkarza Ulsan Hyundai Oh Seung-Hoon‘a dzięki któremu bezdyskusyjnie “Tygrysy” mogły cieszyć się zarówno awansem do Ligi Mistrzów w zeszłym sezonie jak i pozycji lidera w obecnym.
Jeden z lepszych golkiperów K League dowiedział się na czym polega niewdzięczność piłkarskiego życia, po tym jak klub ogłosił zakontraktowanie pierwszego bramkarza reprezentacji Korei Południowej Kim Seung-Gyu z Visse Kobe.
Niedawny kolega Iniesty, Podolskiego i Villy wygrywał Azjatycką Ligę Mistrzów w 2012 roku z Ulsanem a kiedy wyjeżdżał z Korei do Japonii był już uznaną markę zarówno w lidze jak i kadrze Korei (MŚ 2014).
Oh Seung-Hoon nie chcąc być upokorzony rolą rezerwowego na którą nie zasłużył sobie swoimi dobrymi występami, poprosił klub o błyskawiczny transfer na co włodarze przystali wysyłając swojego zasłużonego wojownika do Jeju United.
A jak wyglądał sam mecz?
Pierwsza połowa byłą zaciekłą wyrównaną batalią, w trakcie której zarówno obrońcy jak i bramkarze obu zespołów musieli mocno się głowić jak przetrwać szarże rywali.
Kiedy wydawało się, że to „mundurowi” mają przewagę nad Ulsan Hyundai Kwon Wan-Kyu obrońca Sangju niechcący trącił ręką piłkę w polu karnym dając pretekst do odgwizdania karnego.
Junior Negao strzelił swoją 9 bramkę w lidze dając prowadzenie 1-0 dla „żelaznych maczug.”
Druga połowa to znów wymiana ciosów po której szybciej celny sierpowy zadali wojskowi. Prawy obrońca Lee Tae-Hee popisał się Beckhamowskim podaniem to najlepszego strzelca drużyny Park Yong-Ji zaliczającego swoje 8 trafienie w sezonie 2019.
W 77 minucie Amerykanin Mix Diskerud strzelił dla gospodarzy „najpiękniejszą bramkę” w swoim życiu, po multi-dobitkach o której z pewnością wnukom nie będzie opowiadał. 2-1 dla liderów tabeli, jednak nieustępliwi kadeci nie mieli nic do straceni i parli do końca meczu, co opłaciło się w 95 minucie! Weteran Keng Min-Soo popisał się “drugą ręką” w tym spotkaniu, dając szansę byłemu reprezentantowi Korei Południowej Yoon Bit-Garam’owi na strzelenie jedenastki.
Brązowy medalista Pucharu Azji 2011 wykorzystał ją bezbłędnie dzieląc punktami obie drużyny.
Strzelcy bramek: Ulsan Hyundai
41 min Junior Negao (rzut karny) , 77 min M.Diskerud 77
Sangju Sangmu
55 min Park Yong-Ji (asysta Lee Tae-Hee) 95 min Yoon Bit-Garam.
Mecz, który miał być wielkim powrotem bramkarza kadry Korei Południowej Kim Seung-Gyu do Ulsan Hyundai został przyćmiony przez wyczyny byłego pomocnika Cardiff City – Kim Bo-Kyunga.
Król powrócił między słupki „Maczug” jednak w obliczu boiskowych wydarzeń stał się to tematem marginalnym.
Do Ulsan przyjechała 3 drużyna ligi FC Seoul która aby w końcu przestać oglądać plecy gospodarzy oraz Jeonbuk Motors musiała w końcu pokazać swoją wyższość w bezpośrednim starciu. Niestety tydzień wcześniej przegrali pechowo 4-2 z „zielonymi potworasami (większość spotkania tłamsili Jeonbuk)” i w mecz z Ulsan…okazali się po prostu słabsi.
Podopieczni trenera Kim Do-Hoona nie pierwszy raz w tym sezonie pokazali „football na tak,” z pięknymi akcjami kombinacyjnymi. Piłka w niektórych momentach chodziła tak płynnie po boisku, że neutralnym kibicom robiło się wręcz żal FC Soul. Pierwsza bramka autorstwa weterana Kim Bo-Kyunga to prawdziwy majstersztyk godny miana Hiszpańskiej Tiki Taki co podkreślam nie jest domeną grającej „po Angielsku” Korei Południowej.
36 krotny reprezentant Korei Południowej był bezsprzecznie bohaterem spotkania zaliczając dublet (8 i 9 bramkę w lidze).
Trzecią bramkę (a przy drugim Kima asystę) zaliczył Hwang Il-Su, wiecznie efektowny ale nieefektywny skrzydłowy Ulsan przypomniał w meczu na szczycie dlaczego jeszcze niedawno bywał powoływany do kadry Taeguk Wariors.
Dla stołecznego klubu bramkę pocieszenia i to rzadkiej urody strzelił rezerwowy defensywny pomocnik Jung Won-Jin
Strzelcy bramek:
Ulsan Hyundai
57 min Kim Bo-Kyung (asysta Junior Negao)
59 min Kim Bo-Kyung (asysta Hwang Il-Su)
71 min Hwang Il-Su (asysta Kim Seung-Gyu)
FC Seoul:
Jung Won-Jin (asysta Go Yo-Han)
W meczu pomiędzy przed 2 zespołem ligi Jeonbuk Motors a 10 Jeju United mieliśmy klasyczny pojedynek Davida z Goliatem.
Jeonbuk to drużyna sponsorowana przez ogromnego Chaebola jakim jest Hyundai mogąca kupić, kiedy tylko chce jakiekolwiek piłkarza K League. Zazwyczaj w składzie mają więcej klasowych piłkarzy niż są wstanie zmieścić w składzie.
Jeju z kolei to jedna z największych porażek tego sezonu, jeszcze w zeszłym sezonie grali w Azjatyckiej Lidze Mistrzów. Dziś walczą o utrzymanie w lidze, czemu ma pomóc Oh Seung-Hun.
31 latek przybył na piękną wyspę Jeju z lidera tabeli Ulsan Hyundai, gdzie grywał regularnie w Azjatyckiej Lidze Mistrzów.
Nie mając w zamiarze spędzać czasu na ławce rezerwowej wybrał udowodnienie swojej przydatności ratując Juju przed smutną podróżą do K2.
Samo spotkanie zaczęło się od przewidywalnego scenariusza, czyli tłamszenia gości z wyspy Jeju co skończyło się samobójem Mango Cruza. Jednak po pierwszych 30 minutach do głosu zaczęli dochodzić wyspiarze. Yun Il-Lok dzięki fenomenalnej bramce ukazującej jego kunszt techniczny przypomniał Jeonbuk Motors najgorsze koszmary, kiedy to gnębił ich jeszcze w barwach Mistrza 2016 roku FC Seoul – była to jego 8 bramka w sezonie.
W 52 minucie Son Jun-Ho 8 krotny reprezentant Korei Południowej zakończył zespołową akcję Jeonbuk Motors – kibice na Jeonju World Cup Stadium uznali, że wszystko wraca do normy.
Niestety dla nich Nam Jun-Jae weteran, który przyszedł do Jeju z innego walczącego o utrzymanie zespołu – Incheon United strzelił swoją drugą bramkę od lipcowego transferu wyrównując wynik na 2-2.
Ostatnie minuty to „popisuwa” bramkarza Oh Seung-Huna który bronił jak w transie, dzięki czemu został ogłoszony bohaterem meczu już debiucie.
zyskało 1 punkt – Jeonbuk straciło 2 punkty.
Jeonbuk Motors:
26 min Magno Cruz samobój, 52 min Son Jun-Ho
Jeju United:
38 min Yun Il-Lok (asysta Magno Cru)
72 min Nam Jun-Jae
Kiedyś była taka drużyna potrafiąca wygrywać 3x Azjatycką Ligę Mistrzów, 5x Ligę Koreańską 6x krajowe puchary – zwali ją Pohang Steelers.
Dziś tej drużynie z świetności zostały tylko barwy klubowe i dźwięczna nazwa.
Gangwon z kolei to aktualnie faworyci fanów w Korei Południowej po tym jak w 17 kolejce pokonali właśnie Pohang Steelers 5-4 kiedy to jeszcze do 71 minuty przegrywali 4-0!
Od tamtego czasu banda ciamajdów i ligowych nieudaczników przeistoczyła się dobrze funkcjonującą maszynę do zdobywania punktów i z strefy spadkowej wdrapali się na 4 miejsce w tabeli !
Atrakcją meczu były dwie akcje indywidualne zawodników Gangwon potwierdzające wszystkim, że warto choćby dla czystej rozrywki oglądać zespół z Chuncheon.
Wpierw 24 latek Lee Yeong-Jae w 58 minucie zaprezentował koszykarski pivot w wersji piłkarskiej i strzelił na 1-0. Później w 61 minucie Jo Jae-Wona swoją akcją solową strzelił bramkę przypieczętowując tytuł zawodnika miesiąca lipca w K League (7 bramka w sezonie).
Na pocieszenia dla Steelers strzelił niezawodny w tym sezonie – uczestnik meczu gwiazd K League vs Juventus – Brazylijczyk Wanderson.
Strzelcy bramek:
Gangwon FC
58 min Lee Yeong-Jae (asysta Guk-yeong Han)
61 min Jo Jae-Won
Pohang Steelers
81 min Wanderson Carvalho
Suwon Bluewings:
42 min Waguininho
74 min Adam Taggart
Mecz ostatniego z przed ostatnim zespołem zakończył się podziałem punktów. Rzec można, że żadna z ekip nie zyskał niczego a straciła dużo, ponieważ był to mecz z gatunku tych za 6 punktów.
Pierwszą bramkęw 30 minucie strzelił drugi najlepszy strzelec K League z zeszłego sezonu Uros Derić odżywający w barwach Gyeongnam po lipcowym transferze z Gangwon FC.
Była to 6 bramka Serba w lidze, jednak 2 w 2 meczu dla „Róż,” jeśli mierzący 196 cm kolos obudzi się z letargu jak się zanosi, to Gyeongnam mają zapewniony ligowy byt.
Dla ostatniego zespołu ligowego bramkę wyrównującą strzelił, Kim Ho-Nam po asyście Kwak Hae-Seonga – trafienie stadiony świata.
Obie ekipy stworzyły sobie jeszcze parę okazji do przeważenia losów na swoją stronę, jednak musiały zadowolić się nędznym w stosunku do ich potrzeb remisem.
Strzelcy bramek:
Icheon United
46 min Kim Ho-Nam (asysta Kwak Hae-Seong)
Gyeongnam:
30 min Uros Derić (asysta Kim Hyo-Ki)
Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka. Wojskowi w ostatniej kolejce (zresztą nie po raz pierwszy) wyrównali w ostatnich sekundach doliczonego czasu gry. Suma szczęścia równa się zeru, tak więc w kolejce numer 23 fortuna im się złośliwie przypomniała.
Pseudo beniaminek (7 mistrzostw K League, 2 x Azjatycka Liga Mistrzów) strzelił zwycięską bramkę w 91 minucie meczu. Autorem trafienia 25 letni boczny obrońca Park Won Jae, dla którego była to bramka debiutancka w jego zawodowej karierze.
Choć mecz nie porywał, to nie brakowało kibiców „sroczek”, którzy ze szczęścia płakali po ostatnim gwizdku sędziego.
Strzelcy bramek:
Seongnam: 91 min Park Won-Jae (asysta Choe Byeong-Chan)
Tabela ligowa K League
Autor tekstu:
Adam Błoński
@Adam_Blonski
Wyświetleń: 311