Bambang to nie zaginiony brat Tsubasy, a najbardziej popularny i najskuteczniejszy piłkarz w historii Reprezentacji Indonezji. Chociaż oglądając jego grę, można było uwierzyć, że uczył się od bohatera najpopularniejszego piłkarskiego anime. Pomimo 170 cm wzrostu, potrafił jak żaden inny indonezyjski napastnik, grać fenomenalnie w powietrzu. Bambang siał postrach wśród defensorów z całej Azji Południowo – Wschodniej.
W dorosłej piłce zadebiutował w wieku 18 lat w barwach Persija Jakarta. W sezonie 99/00 rozegrał 34 mecze i zdołał strzelić 20 bramek w 1 lidze. Nieźle jak na świeżaka, który wcześniej nie miał styczności z profesjonalną piłką.
Debiut w reprezentacji nadszedł 2 lipca 1999 roku, gdzie jak przystało na rasowego “bombera” Bambang strzelił debiutancką bramkę. Co ciekawe był to mecz z Litwą (który odbywał się na stadionie w Valdze,Estonii). Bambang w reprezentacji zagrał 86 meczy i strzelił w nich 38 bramek, pierwszy mecz w reprezentacji, był jego ostatnim w którym zmierzył się z drużyną z Europy (mecz z Litwą skończył się remisem 2:2).
Po udanym debiutanckim sezonie w Persijy, Bambang zwrócił uwagę kilku osób z Holandii, które sondowały tamtejszy rynek w poszukiwaniu piłkarskich perełek. Dzięki dobrym występom i grze w reprezentacji (w której dokładał kolejne bramki) po Bepe zgłosiła się drużyna z …. 5 ligi holenderskiej.
Drużyna EHC Norad (aktualnie występująca w 3 lidze holenderskiej), której siedziba to Hoensbroek – miasteczko liczące ok. 25 tysięcy mieszkańców. Indonezyjskie źródła skutecznie zaklinają rzeczywistość twierdząc, że Bambang trafił do 3 ligi holenderskiej podczas gdy była to piąta najwyższa klasa rozgrywkowa. Pomimo dobrej postawy Bepe (11 meczy, 7 bramek) jego przygoda z europejską piłką zakończyła się po niecałej rundzie. Zagubiony w europejskich realiach, nie potrafiący przystosować się do zimnego klimatu Holandii( jak sam przyznał), Bambang wrócił do ojczyzny.
Po powrocie do Indonezji, Bambang przez kolejne 4 sezony bronił barw Persijy. W tym czasie rozegrał 97 meczy i strzelił w nich 56 bramek. Dobre występy na arenie międzynarodowej i status najlepszego piłkarza ligi, przyczyniły się do kolejnego transferu Bambanga. Bepe dostał ofertę z Selangor FA. Klub z ligi malajskiej miał do zaoferowania więcej pod względem sportowym i finansowym niż kluby indonezyjskie. Bomber z Indonezji niewiele się namyślając, przystał na ofertę z sąsiedniego kraju. W Malezji odnalazł się od razu, charakter tamtejszej ligi, pogoda oraz podobieństwo do Indonezji przyczyniły się do jego szybkiej aklimatyzacji. W Selangor FA zagrał w 50 meczach i strzelił w nich 63 bramki. W klubie z Malezji, Bambang miał szansę wykazać się na arenie międzynarodowej – klub z Malezji występował w azjatyckiej lidze mistrzów, gdzie Bepe zagrał w 8 meczach, strzelając 3 bramki.
Po dwóch latach spędzonych w Malezji, Pamungkas wrócił do klubu, w którym debiutował w dorosłej piłce. Okres ten był dla niego okresem posuchy jeśli chodzi o trofea. Podczas gdy w Malezji zdobył wszystkie możliwe puchary na krajowym podwórku (Puchar Malezji, Ligę Malezyjską, Puchar Ligi Malajskiej) to podczas trzeciego pobytu w Persijy (2007-2012) zdobył tylko Puchar Niepodległości. Nie był to jednak sukces klubowy, a reprezentacyjny. (Jedyny sukces Bambanga w reprezentacji) Po powrocie z Malezji, Bambang został najlepszym zawodnikiem Pucharu Indonezji w sezonie 2007, jednak jego zespół uległ w finale.
Bambang siał postrach na boiskach całej Indonezji, od Sumatry po Papuę. Jego legenda nie była zbudowana tylko na kilku fantastycznych bramkach czy zagraniach, ale na konsekwentnym terroryzowaniu obrony rywali. Gdy w 2012 roku po starzejącego się już zawodnika, zgłosiła się Madura FC, ten miał na koncie już 301 występów i 169 bramek w Lidze Indonezyjskiej. W Madurze rozegrał tylko jeden sezon, gdzie w 24 meczach zdobył 10 bramek. Ostatnim sezonem Bambanga w profesjonalnej piłce był sezon 2015. Bepe wrócił do Persijy w 2015 roku, gdzie na pożegnanie zagrał 1 mecz, w którym ustrzelił hat-tricka.
Co ciekawe, Bambang w reprezentacji nie strzelił nigdy hat-tricka, za to dwa razy (raz w meczu z Filipinami, raz z Kambodżą) ustrzelił 4 bramki. W barwach narodowych Bepe zagrał 86 spotkania, wpisując się na listę strzelców 38 razy.
W Indonezji Bepe jest ambasadorem piłki, chodzącą legendą, która udziela się w mediach. Bambang stał się celebrytom (występuje w telewizji, reklamach), jest uwielbiany przez wszystkich. Pamungkas wydał również swoją autobiografię, w której opisuje swoją przygodę z piłką.
Patrząc na zawodników, którzy aktualnie występują w barwach reprezentacji “Orłów”, próżno szukać postaci, która robiłaby na boisku taką różnicę. Nie ma zawodnika, który w pojedynkę umiałby wygrać mecz, dlatego przez wiele lat, Bepe będzie pozostawał królem i bożyszczem tłumów indonezyjskich kibiców.
Biorąc pod uwagę tylko statystyki to czas spędzony w Europie był dla Bepe bardzo owocny, nigdy nie dowiemy się czy sprawdziłby się w jakiejś mocniejszej europejskiej lidze. Bambang radził sobie dobrze w 5 lidze holenderskiej po czym wrócił i zdążył strzelić ponad 150 bramek w lidze indonezyjskiej. To nie jedyny przypadek zawodnika, który gra na tym poziomie rozgrywkowym a potem błyszczy na tle innych piłkarzy w Indonezji. Najaktualniejszym przykładem takiego zawodnika jest Sylvano Comvalius z Arema Malang. On również grał w 5 lidze niemieckiej i po kilku sezonach trafił do Indonezji. Co ich jednak różni to fakt, że Comvaliusa negatywnie zweryfikowała liga tajska i malajska, podczas gdy Bambang był tam jednym z lepszych zawodników.
Ciekawe ile pozostanie nam czekać na kolejnego zawodnika, który będzie miał szansę sprawdzić się w Europie? Może Egy dostanie w tym sezonie więcej niż 12 minut na ekstraklasowych boiskach? Zapraszam do śledzenia poczynań rodaka Bepe w lidze polskiej i do śledzenia meczy ligi indonezyjskiej bo tam sezon trwa już w pełni!
Autor tekstu:
Wiktor Derda
Wyświetleń: 227