W tej notce przedstawię wyniki 1. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów AFC oraz 2. rundy eliminacji Pucharu AFC w wykonaniu klubów z Uzbekistanu, Turkmenistanu i Tadżykistanu.
Lokomotiw Taszkent – Al-Wahda Abu Dhabi 2:0 (Abducholikow 5, Tuchtachudżajew 90+3)
Może nie było 5:0 jak rok temu, gdy również w Taszkencie oba zespoły inaugurowały między sobą fazę grupową ale 3 punkty na dzień dobry zostały zdobyte i to cieszy. Tym razem tak łatwo nie było, choć Kolejarze i tak dyktowali warunki. Zaczęło się bardzo dobrze: Mirzajew z prawego narożnika, Ismaiłow głową, Abducholikow też głową z bliska, Al-Shamsi broni, no to główka Temurchudży Abducholikowa cały czas pracuje i dobija piłkę do siatki. Chwilę później Tagliabue mógł doprowadzić do remisu lecz minimalnie chybił. W 16. minucie mogło być 2:0 lecz Turopow obił słupek. Chwilę potem nieznacznie chybił Mirzajew. Pierwsza połowa szła raczej pod dyktando gospodarzy, w drugiej coraz groźniejsi byli przyjezdni. W 80. minucie niektórzy widzieli faul Tuchtachudżajewa na Leonardo. Sędzia z Korei Południowej na wapno nie wskazał. Minutę wcześniej na boisku pojawił się kapitan turkmeńskiej kadry, Arslanmyrat Amanow, który bił stałe fragmenty. Jednak w doliczonym czasie zostawił do wykonywania rzut wolny Islomowi Tuchtachudżajewowi i jak się okazało, była to dobra decyzja. Obrońca gospodarzy kapitalnie uderzył od poprzeczki i zwycięstwo stało się faktem. Dla zespołu Andrieja Fiodorowa była to piąta wygrana z rzędu (ostatni remis: 5 listopada, liga, Bunyodkor Taszkent – Lokomotiw 2:2) oraz jedenasty z rzędu mecz bez porażki (poprzednia miała miejsce 18 września, kiedy w półfinale Pucharu Uzbekistanu uległ 0:4 na wyjeździe innej stołecznej drużynie – Pachtakorowi). Widzów: 3151
Al-Ittihad Dżudda – Al-Rayyan Doha 5:1 (2:1)
Tabela:
Następna kolejka (11.03):
Al-Rayyan – Lokomotiw
Al-Wahda – Al-Ittihad
Persepolis Teheran – Pachtakor Taszkent 1:1 (Budimir 25 po podaniu Rasana – Bikmajew 5)
Zaczęło się znakomicie. Maszaripow (jeśli dobrze dostrzegłem) dośrodkował z lewej strony, Ćeran główkował w słupek, znajdujący się we właściwym miejscu i czasie Bikmajew dobił piłkę do siatki. Przez 20 minut mieliśmy powtórkę wyniku spotkania, którego 16. rocznica wypadnie 11 marca. Mianowicie, w fazie grupowej Ligi Mistrzów AFC (granej w formie trzech spotkań na stadionie jednej z drużyn w grupie, gdzie do fazy pucharowej wchodzili tylko zwycięzcy grup) oba zespoły zmierzyły się w Taszkencie a Pachtakor wygrał 1:0 po golu Anwardżona Solijewa. Wracając do Iranu, w odpowiedzi Irakijczyk dostał piłkę, podał prostopadle do Budimira a Chorwat uderzył po ziemi przy dłuższym słupku. Generalnie grę prowadzili gospodarze, zatem ten remis Taszkenckie Lwy powinny uznać za dobry wynik. Ekipa Branko Ivankovicia nie przegrała pięciu kolejnych spotkań zaś zawodnicy Szoty Arweładzego przerwali serię trzech kolejnych zwycięstw (ostatnia porażka: 26 listopada, liga, Lokomotiw Taszkent – Pachtakor 3:2) ale od czterech starć są niepokonani. Widzów: 46350
Al-Ahli Dżudda – Al-Sadd Doha 2:0 (1:0)
Tabela:
Następna kolejka (12.03):
Pachtakor – Al-Ahli
Al-Sadd – Persepolis
Akcenty środkowoazjatyckie w pozostałych meczach 1. kolejki:
Grupa C: Al-Duhail Doha – Esteghlal Teheran 3:0 (0:0). Sędziował Rawszan Irmatow
Grupa G: Jeonbuk Motors – Beijing Guoan 3:1 (1:1). Sędziował jego uzbecki rodak, Aziz Asymow
Grupa H: Szanghaj SIPG – Kawasaki Frontale 1:0 (0:0). W chińskim zespole cały mecz rozegrał Odił Achmedow
Ahal Akdasayak – FK Chodżent 1:1 (Durdyjew 28 – D.Ergaszew 22). Niestety, mam skrót tylko pierwszego gola.
Rok temu na tym samym etapie kwalifikacji Ahal pierwszy mecz u siebie wygrał z Chodżentem 1:0 a w rewanżu było 2:0. Zatem teraz powinno być 3:0. Ale nie było, gdyż obrona Ahala w jednej sytuacji była zbyt statyczna. Dżimszeleiszwili rzucił aut z prawej strony, piłka skozłowała w polu karnym, sprytem wykazał się Dżachongir Ergaszew i podcinką skierował ją do siatki przy biernej postawie obrony, w szczególności Hodżowowa. Odpowiedź nastąpiła w miarę szybko ale to tyle, jeśli chodzi o gole w tym spotkaniu. Wicemistrzom Turkmenistanu nie poszło już tak ładnie jak w starciu z wicemistrzami Kirgistanu, o których perypetiach planuję wspomnieć na tym portalu już niedługo. Gospodarze, prowadzeni przez Rowszena Meredowa nie przegrali trzech kolejnych potyczek (ostatnia porażka: 17 listopada, liga, Ahal – Energetik Turkmenbaszy 2:3) ale jeśli chcą awansować, muszą w Tadżykistanie coś strzelić. Widzów: 18100 (Aszchabad)
Rewanż odbędzie się 13 marca. Sprawa awansu do fazy grupowej pozostaje otwarta, zatem liczę na wielkie emocje 🙂
Autor tekstu: Łukasz Bobruk
Twitter: red_bobini91
Wyświetleń: 378