Za nami pierwsze spotkania półfinałowe Azjatyckiej Ligi Mistrzów. Nie zabrakło oczywiście bramek i dużych emocji.
Al-Sadd (Katar) 0-1 Persepolis (Iran)
Przed spotkaniem zdecydowanym faworytem była ekipa Al-Sadd, która miała zostać poprowadzona przez Xaviego i Gabiego do finału rozgrywek. Motto piłki azjatyckiej brzmiące “spodziewaj się niespodziewanego”, znów okazało się trafne i to Irańczycy wracają z Kataru z przewagą. Decydującą bramkę zdobył Ali Alipour, który wykorzystał rzut karny w 86. minucie. Mistrz Iranu jest więc w dużo lepszej sytuacji przez rewanżem i podejmie Al-Sadd na bardzo gorącym terenie w Teheranie.
Kashima Antlers (Japonia) 3-2 Suwon Bluewings (Korea Południowa)
Najciekawszy mecz półfinałów, który śmiało można nazwać przedwczesnym finałem. Kapitalne spotkanie oglądaliśmy w Kashimie i przed rewanżem gospodarze są w nieco lepszej sytuacji. Mecz rozpoczął się bardzo mocnym akcentem, bowiem już po 6. minutach gry goście z Korei prowadzili 2:0, dzięki samobójczej bramce Uchidy i trafieniu Damjanovicia. W 21. minucie oglądaliśmy kolejną bramkę samobójczą, tym razem autorstwa gracza Suwon, Jang Ho-Ika. Goście jednak nadal prowadzili i Antlers dopięli swego dopiero pod koniec meczu. W 84. minucie wyrównał Serginho, a zwycięską bramkę zdobył w 93. minucie Uchida, który tym samym zrehabilitował się za trafienie samobójcze z początku meczu.
Czekają nas więc bardzo interesujące rewanże na gorących terenach, które zostaną rozegrane 23. i 24. października.
Autor tekstu: Kamil Gala
@GalsonHM
Wyświetleń: 223