Jeśli chodzi o azjatycki futbol, to oczywistym jest, że dziś tematem nr 1 zdecydowanie jest finałowa wygrana Korei Południowej z Japonią na Igrzyskach Azjatyckich, dzięki czemu Son Heung-Min i jego koledzy z kadry uniknęli pójścia w kamasze. Jednak cofnijmy się o kilka dni, kiedy swój wielki sukces osiągnęli piłkarze aktualnego mistrza Turkmenistanu.
Altyn Asyr Aszchabad, bo o nim mowa, powstał stosunkowo niedawno, bo w 2008 roku. W tym samym roku w debiutanckim sezonie Yokary Ligi zajął ósmą pozycję. Na pierwszy sukces nie czekał zbyt długo – rok później wygrał Puchar Turkmenistanu. Osiągnięcie powtórzył jeszcze w 2015 i 2016 roku. Poza tym “Sygnaliści” (klub ten reprezentuje Ministerstwo Łączności Turkmenistanu, stąd przydomek) zdobyli 4 tytuły mistrza kraju (lata 2014-17), 4 superpuchary kraju (lata 2015-18) i dwukrotnie (2010, 2011) triumfowali w Pucharze Prezydenta Turkmenistanu. Wszystko powyższe potwierdza, że w ostatnich latach Altyn Asyr (po turkmeńsku “Złoty wiek”) stał się hegemonem na turkmeńskim podwórku.
Momentem zwrotnym w historii klubu był rok 2013, kiedy prezesem klubu został Gurbanmyrat Hodżageldyjew. Od tego momentu rozpoczęło się pasmo sukcesów stołecznej ekipy, którą od początku 2014 roku jako szkoleniowiec prowadzi Jazguły Hodżageldyjew (nic mi nie wiadomo o rzekomym pokrewieństwie obu panów, choć nie wykluczam tej opcji), od ubiegłego roku pełniący jednocześnie funkcję selekcjonera turkmeńskiej reprezentacji, którą wprowadził na pierwszy od 2004 roku Puchar Azji. “Sygnaliści” przełamali dominację Balkanu Balkanabat i HTTU Aszchabad (obie drużyny po 4 razy były mistrzami kraju i obie jako jedyne z Turkmenistanu zwyciężyły w nieistniejącym Pucharze Prezydenta AFC, kolejno w 2013 i 2014 roku, czyli w dwóch ostatnich edycjach przed likwidacją tego trzeciorzędnego turnieju na kontynencie).
Tym samym regularnie od 2015 roku reprezentują Turkmenistan w Pucharze AFC. W pucharowym debiucie nie sprostali palestyńskiej ekipie Shabab Al-Dhahiriya, której w rundzie wstępnej ulegli na wyjeździe 0:1. Na szczęście od 2016 roku Yokary Liga może wystawić swą najlepszą drużynę bezpośrednio w fazie grupowej drugorzędnych azjatyckich rozgrywek, toteż Altyn Asyr w trzech ostatnich pucharowych sezonach nie musiał bić się o fazę grupową w eliminacjach. I jak mówi przysłowie “do trzech razy sztuka”. Jak zobaczycie poniżej, “Sygnalistom” w 2016 i 2017 roku nie udało się awansować do następnej rundy:
Za to rok 2018 okazał się dla nich przełomem. W tegorocznej edycji Pucharu AFC znów trafili do grupy z Istiqlolem Duszanbe (mistrz Tadżykistanu), Ałajem Osz (mistrz Kirgistanu) i zwycięzcą kwalifikacji dla Azji Centralnej, którym teraz był ich lokalny rywal, wicemistrz i zdobywca Pucharu Turkmenistanu, Ahal Akdasayak (rok temu eliminacje wygrał Dordoi Biszkek). W 2017 roku byli o włos od awansu, wyprzedzeni przez późniejszego finalistę ze stolicy Tadżykistanu. Teraz mieli okazję do rewanżu. A oto jak wypadli turkmeńscy czempioni w tegorocznej edycji fazy grupowej Pucharu AFC:
Ałaj – Altyn Asyr 3:6 (Alimow 39, 57, Kojo 46 – Jagszyjew 11, 51, Annadurdyjew 19, 40, 84, Bajow 88)
Altyn Asyr – Istiqlol 2:2 (Jagszyjew 90, Annadurdyjew 90+3 – Zenko 50, Nazarow 59-karny)
Ahal – Altyn Asyr 0:0
Altyn Asyr – Ahal 1:0 (Geldyjew 45)
Altyn Asyr – Ałaj 5:0 (Aszyrow 7, Annadurdyjew 25, 90, Jagszyjew 60, 69-karny)
Aż nadszedł mecz o wszystko. Wyjazdowe starcie z Istiqlolem. 16 maja, Stadion Centralny w Gisarze (20 km na zachód od Duszanbe), 5 tysięcy widzów na trybunach, które spodziewało się pewnego awansu gospodarzy, którym wystarczył remis. Altyn Asyr musiał koniecznie wygrać (na kolejkę przed końcem Istiqlol miał 13 oczek a turkmeńscy mistrzowie o 2 mniej). Spotkanie miało niesamowitą dramaturgię. A oto co o nim pisałem na redaktorbobini.pl w notce “Azjatyckie puchary – 7-16 maja” z 19 maja:
Dramaturgia na najwyższym poziomie. Sygnaliści pokazali charakter. W pierwszej połowie efekty dały im wrzutki z lewej strony (przy pierwszym golu piłkę Annadurdyjewowi zagrał Jagszyjew). Po przerwie tadżycki mistrz postanowił wziąć się do roboty. W końcu wystarczył mu do wygrania grupy „tylko” remis. Pokazał zatem charakter nie ustępujący gościom. Najpierw Białorusin strzelił po koźle, następnie Nazarow wykorzystał wątpliwego (zdaniem niektórych) karnego. Zwycięska akcja to podanie do przodu na chaos (w stylu Piotra Ś.), zamieszanie w polu karnym (czyli rzeczywiście chaos) i piłka wbita przez Titowa po ziemi do bramki. Ekipa Muchsina Muchammadijewa tym sposobem skończyła serię dwunastu spotkań bez porażki (poprzedniej doznali 2 grudnia, było to 0:2 z Chodżentem w finale Pucharu Tadżykistanu). Natomiast zawodnicy Jazgułego Hodżageldyjewa, co prawda, stracili pierwsze od czterech występów gole, ale w tym momencie nie było to dla nich istotne. Wygrali czwarty mecz z rzędu a od pięciu nie znaleźli pogromcy i gratulujemy im wejścia do fazy pucharowej, życząc powodzenia. Tym bardziej ich wygrana z Istiqlolem smakowała, gdyż po pierwsze – była wywalczona na ich boisku, po wtóre – przed ostatnią serią spotkań byli w gorszej sytuacji niż ich tadżyccy rywale (musieli koniecznie wygrać a Istiqlolowi wystarczył remis) a po trzecie – był to rewanż za konfrontację sprzed roku (wówczas duszanbijski klub zremisował 1:1 w Turkmenistanie i wygrał 1:0 u siebie w decydującym o awansie meczu).
Oznacza to, że Altyn Asyr wygrał 3:2 (gole: Tursunow 1, Babadżanow 45+4, Titow 90+7 dla Altyn Asyru oraz Zenko 83, Nazarow 90+1-karny dla Istiqlola).
Oto skrót tamtego spotkania:
A tu składy obu drużyn:
Zatem tabela końcowa grupy D wygląda następująco:
W fazie pucharowej “Sygnaliści” trafili na zwycięzcę grupy strefy Azji Południowej, tj. indyjskie Bengaluru FC, które zostało w marcu wicemistrzem Indian Super League. Zespół ten, posiadający w składzie takie znane osobistości jak legendarny Sunil Chhetri, znany z występów w La Liga Wenezuelczyk Miku Fedor czy Australijczyk Eric Paartalu, miał być ciężką przeprawą dla ambitnych Turkmenów. Na szczęście wyszło lepiej niż byśmy się spodziewali.
W pierwszym starciu, czyli 22 sierpnia na Sree Kanteerava Stadium w Bangalore Altyn Asyr zaskoczył wszystkich. Od 46. minuty prowadził 3:0, jednak od tego momentu goście wyraźnie rozluźnili szyki, przez co musieli drżeć do końca o wygraną. Ostatecznie stanęło na 3:2 (Orazsahedow 11, 46, Annadurdyjew 25 dla Altyn Asyru oraz Bheke 63, Paartalu 88 dla Bengaluru)
W rewanżu rozegranym tydzień później odnosiłem wrażenie, iż hinduska ekipa przyjechała do Turkmenistanu wyraźnie zrezygnowana. Altyn Asyr wygrał 2:0 a mogło być jeszcze wyżej (Annadurdyjew 50, Orazsahedow 58)
Zatem historyczny awans do finału międzystrefowych play-offów (1/2 finału całego turnieju) stał się faktem. W nim mistrzowie Turkmenistanu zmierzą się z najlepszą ekipą Korei Północnej, czyli wojskowym April 25 Nampho. Pierwszy mecz odbędzie się 19 września, prawdopodobnie na Stadionie im. Kim Ir Sena w Pjongjangu. Rewanż zaplanowano na 3 października w Turkmenistanie. Zwycięzca tego starcia zmierzy się 27 października w finale z przedstawicielem Azji Zachodniej. Będzie to lepszy z pary Al-Jazeera Amman (Jordania) vs. obrońca tytułu Al-Quwa Al-Jawiya Bagdad (Irak).
Warto zauważyć, że “Sygnaliści” jako mistrzowie najbardziej zamkniętego kraju byłego ZSRR grać będą z reprezentantami kraju jeszcze bardziej zamkniętego na świat. Ciekawego komentarza na Twitterze udzielił Dawid Czemko:
Ponadto ligę turkmeńską i północnokoreańską łączy jedna zasadnicza cecha: BRAK OBCOKRAJOWCÓW. Tamtejsze kluby są oparte wyłącznie o krajowych zawodników.
Tak samo jak turkmeńska reprezentacja oparta jest przede wszystkim o piłkarzy z Altyn Asyru, co wcale nie dziwi z dwóch powodów. Po pierwsze – stołeczny zespół, jak już wspominałem, jest turkmeńskim hegemonem a po drugie – przypominam, iż obie te drużyny łączy osoba 41-letniego trenera Jazgułego Hodżageldyjewa, który jak na warunki krajowe osiągnął już w dość młodym wieku naprawdę dużo. A jeśli ma pod sobą i tu i tu takich graczy jak bramkarz Mamed Orazmuhamedow (31 lat, 6 goli wpuszczonych w 7 spotkaniach w tym sezonie Pucharu AFC, ponadto 13 spotkań w kadrze narodowej), obrońca Serdar Annaorazow (28 lat, 23 mecze w reprezentacji) pomocnik Serdar Geldyjew (30 lat, 18 spotkań i 1 gol w reprezentacji) czy napastnicy Altymurad Annadurdyjew (25 lat, najlepszy strzelec “Sygnalistów” w tej edycji Pucharu AFC z 8 trafieniami na koncie. Ponadto 10 spotkań i 3 gole w kadrze narodowej) i Myrat Jagszyjew (26 lat, drugi najlepszy strzelec mistrza Turkmenistanu w tym roku w Pucharze AFC, ponadto 5 meczów i 2 gole w reprezentacji) to może pokusić się o jeszcze większy sukces niż półfinał drugorzędnych klubowych rozgrywek na kontynencie azjatyckim.
I tego Altyn Asyrowi Aszchabad jak najbardziej życzę! Zdobycie Pucharu AFC byłoby kapitalnym prezentem na 10-lecie stołecznego klubu.
Autor tekstu: Łukasz Bobruk
https://twitter.com/red_bobini91
Wyświetleń: 444