Kolejny przegląd spotkań z Igrzysk Azjatyckich przed nami.
Jeśli ktoś się rozstrzelał to od razu mordował rywala do zera. Chiny trzymają równy poziom, Uzbekistan potwierdza, że mistrzostwo Azji U23 z 2017 roku to nie przypadek.
Z kolei Japonia zareagowała na krytykę po anemiczny pierwszym meczu w najlepszy z możliwych sposobów. Korea Południowa po wystraszeniu wszystkich uczestników Igrzysk pozamiataniem Bahrajnu 6-0…Może zobaczcie po prostu sami.
Działo się i to nie mało.

Zapraszam na wideo skróty.

GRUPA D
Grupa Japońsko Wietnamska

Japonia vs Pakistan

Po pierwszym spotkaniu z Nepalem Japończycy nie przekonali kibiców w kraju i na świecie.
Niemoc strzelecka, brak ikry w ataku, słowem ani efektywnie ani efektownie.
Parę zmian w składzie i nagle okazało się, że ten zespół potrafi grać.
Bohaterem spotkania Yuto Iwasaki.
Może Kyoto Sanga jest czerwoną latarnią drugiej ligi Japońskiej, a Iwasaki stawia tam swoje pierwsze piłkarskie kroki, – ale na Igrzyskach Azjatyckich jest już gwiazdą.
2 z 4 strzelonych goli dały wyraźny sygnał skautom aby przyjrzeć się „Japońskiemu Grosickiemu” bliżej.
Zaraz za nim w głosowaniu na gwiazdę wieczoru stanęli Reo Hatate z Juntendo University z golem i asystą na koncie oraz niezawodny Daizen „Flash” Maeda z  Matsumoto Yamaga autor tylko 1 bramki ale i 5 sytuacji w których Pakistańczycy rozważali rzucenie białego ręcznika.
Wynik 4-0 to i tak najmniejszy wymiar kary dla Pakistanu który zapewne pożegna się z turniejem.

Vietnam vs Nepal 

Wietnamczycy wygrali przekonywująco swój drugi mecz z rzędu.
Przy bilansie bramkowym 5-0 podopieczni zwariowanego Park Hang Seo pokazali, że o wyjście z grupy D liczyć się będą tylko Wietnam i Japonia.

Grupa C 

Japońsko Chińska C

Chiny vs Syria

9-0 taki jest bilans bramkowy Chińczyków po 2 pierwszych spotkaniach.
W meczu z Syryjczykami zawodnicy Państwa Środka od pierwszej do ostatniej minuty dominowali mszcząc się za 2016 rok. Wówczas to Chińczycy przegrali 1 do 3 z Syrią w Mistrzostwach Azji U23.  Branka Zhang Yuninga jest obecnie wśród notowań fanów uznawana golem turnieju.  To właśnie duet Zhang Yuning oraz Wei Shihao był nie do ogarnięcia dla rywali.
Chiny w następnej fazie.

Zjednoczone Emiraty Arabskie vs Timor Wschodni 

Zawodnicy Macieja Skorży wyrównali się punktami z Syrią z którą do końca będą walczyć o awans z grupy.

Grupa E

Grupa Koreanska

W pierwszym spotkaniu Korea dała jasny przekaz pokonując Bahrajn 6-0 – idziemy po złoto. W drugim z Malezją przekaz również jest jasny – nie jesteśmy zespołem poza zasięgiem reszty stawki.
W Korei liczą na Sona, ale dziś on oraz cała Korea Południowa w cieniu największej gwiazdy Malezji (łącznie z dorosłą kadrą) SAFAWI RASIDA który strzelił 2 gole dające zwycięstwo „młodych tygrysów” nad tygrysami Azji.
Szok ? Nie po prostu Azjatycka połka – „I Love it”

Kirgistan vs Bahrajn

Remis pomiędzy tymi dwoma drużyna powoduje że w grupie E wszystko jest jeszcze sprawą otwartą. Nikt nic już nie musi z kolei to Kora będzie postawiona pod ogromną presja.

Grupa F

Saudy

Iran vs Korea Północna 

Korea Północna udowodniła, że kabaret Monty Pythona jest wiecznie żywy i przedstawia się w różnych formach. 3 na 3 bramki, jakie Koreańczycy stracili w tym meczu były po tragi komicznych błędach, które nie powinny mieć miejsca. Podopieczni Zlatko Kranjčar brali w ciemno prezenty Koreańczyków, którzy grali od 53 minuty w 10 z powodu kolejnego niepotrzebnego zagrania.  W ofensywie Korea grała bardzo dobrze, brakowało jej tylko wykończenia, a że niewykorzystane szanse się mszczą, wiedzą już w każdym zakątku świata.

Arabia Saudyjska vs Myanmar

Saudyjczycy sprowadzili z nieba do piekła rozochoconą Birmę po pierwszym meczu z Koreą Północna na ziemię (1 pkt). „Białe Anioły” znane są z nieprzebierania w środkach a będąc szczerym…po prostu z brutalności w grze, mogły sobie na to pozwolić w meczach towarzyskich, jednak tutaj przeciwko dobrze wyszkolonym Saudom zrobili sobie tylko krzywdę.
2 rzuty karne zamienione na gole, plus mnóstwo fauli wcale nie wywołało wrażenia ambitnych walczaków, tylko zespołu uciekającego w takie metody z powodu bezsilności.
Zasłużone punkty Saudów – Myanmar musi pokazać, iż prócz ostrych wejść na raz, ma w zanadrzu również, jakość piłkarską.

Grupa A

Grupa A Indonezja Hong Kong Palestyna

Laos vs Indonezja 

W jedynej 5 drużynowej grupie, gospodarze są żywym przykładem jak przeciętny zespół (wpadający w słaby) potrafi dzięki dopingowi kibiców wznieść się na 2x wyższy poziom niż jego rzeczywisty potencjał mógłby wskazywać.
Indonezję w tym turnieju ogląda się z przyjemnością, w każdym meczu grają z fantazją i polotem. Marnują mnóstwo okazji, ale grają odważnie 1-1, oddają w ekwilibrystyczny sposób strzały…no po prostu naiwna, żywiołowa piłka przyjemna dla oka. Z pewnością jakiś bardziej wyrachowany zespół sprowadzi ich „hurra optymistyczny futbol” na ziemie.
Ale póki co, cieszmy się szczęściem gospodarzy.

Hong Kong vs Palestyna

Naprawdę fajne spotkanie dwóch drużyn, które powinny grać na bezbramkowy remis. Zespoły grające naiwną acz efektowną piłkę jak Hong Kong i Palestyna nie kalkulują, ponieważ nie są tak wyrachowane i doświadczone jak np. Japonia na MŚ 2018.

Mecz i tak zakończył się remisem, lecz nie było to spotkanie przyjaźni mające zapewnić obu zespołom awans. Naparzali się jakby to był mecz o życie i obie strony przy tak dużej ilości sytuacji mogły wygrać. Warto wspomnieć, iż Hong Kong świetnie wykorzystuje swoje miejsca dla starszych graczy.
37 letni Jordi Tarrés strzelił 2 gole w meczu z Chińskim Taipei a w spotkaniu z Palestyną gola na wagę 1 punktu zdobył 33 latek Lam Ka Wai – to się nazywa mądrze dobierać ludzi do roboty.

Grupa B

Uzbekistan

Uzbekistan vs Katar

To jak zmordowali Uzbecy Katar przejdzie do czarnej historii piłki rodem z Zatoki Perskiej. Białe wilki w swoim stylu, czyli prymitywne środki acz podkręcone to maksimum momentu obrotowego (rywalem) stłukły 6-0 gospodarzy przyszłych mistrzostwa świata.
6 goli i 6 różnych strzelców, co pokazuje jak zespołowo gra drużyna, która wyszła z 6 punktami na prowadzenie w tabeli.
Katar spadł na ostatnie miejsce, co biorąc pod uwagę skalę talentu, który drzemie w tym zespole może być traktowane w kategorii żałosnego blamażu.
Zresztą oceńcie sami.

Bangladesz vs Tajlandia

Pierwszy punkt Bangladeszu w turnieju wśród kibiców Bengalskich Tygrysów zostało potraktowane jak święto narodowe. Na drugim biegunie w Tajlandii, jako sprawę, z której nie wiadomo czy się śmiać czy płakać.
Bangladesz trenowany przez Anglika Jamie Day’a w pierwszych minutach parę razy skontrował zza podwójnej gardy, co wystarczyło do strzelenia gola. Tajowie z kolei zremisowali dzięki przewadze w przygotowaniu kondycyjnym nad raczkującym w poważnej piłce Bangladeszem.
Remis powoduje, że Tajlandia musi martwić się czy wyjdzie cało z spotkania z Uzbekistanem w 3 kolejce grupy B.  Dwie zmarnowane szanse na 3 pkt z słabeuszami może sprawić, że mimo braku porażki, frajersko nie wyjdą z grupy.
Auto tekstu:
Adam Błoński
@Adam_Blonski

Wyświetleń: 361

Autor tekstu: azjagola

Social media

Strefa sponsorowana

Hensfort

Lwowski Baciar

Pewniaczek.pl

Azjagola na Twitterze

Obserwuj mnie na Twitterze

Discover more from AzjaGola

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading