Japonia przegrała drugi mecz pod wodzą Akira Nishino 2-0, tym razem z Szwajcarią.
Mecz odbył się na Stadio di Cornaredo w Szwajcarskim Lugano.
Zaledwie tydzień po tym jak Akira Nishino eksperymentował z swoim “pseudo magicznym” -3-6-1 w przegranym spotkaniu z Ghaną, zaserwowano odgrzane danie, jakim było tradycyjne 4-2-3-1. Jeśli chodzi o personalia to zmieniono tylko jednego zawodnika, był to defensywny pomocnik Hotaru Yamaguchi zmieniony na lewego obrońcę Gotoku Sakaiego (kapitan HSV)
Japonia która rozpoczęła od pressingu oraz paru akcji ofensywnych, w rolach głównych Genki Haraguchi oraz Yuya Osako. Z biegiem czasu obrona Szwajcarów wypychała linię ataku z pod swojej strefy. W efekcie Japończycy musieli uciec się do strzałów z dystansu swoich dwóch defensywnych pomocników, Makoto Hasabe oraz Ryota Oshimy, ale obie próby zostały obronione przez pewnego w tym spotkaniu Romana Burkiego.
Problemy zaczęły się od kontuzji Napastnika Werderu Brema Yuya Osako, który po zderzeniu się z Fabianem Schar’em został w asyście lekarzy wyprowadzony z boiska. Były zawodnik FC Koln oraz Kashima Antlers został zmieniony w 40 minucie przez Yoshinori Muto.
Moment później dynamiczny skrzydłowy Breel Embolo naciągnął sędziego na rzut karny, który nieszczęśliwie rzekomo sprokurował Maya Yoshida. Karnego na gola zamienił Ricardo Rodriguez (AC Milan)
Gra Japonii po utracie bramki całkowicie się posypała, Samurajowie w obronie wyglądali na spłoszonych, niepewnych. Nie mogło być inaczej, jeżeli ostoja ich defensywy bramkarz Eiji Kawashima, najstarszy w zespole zamiast dawać pewność kolegom, kontynuował swoją żenującą formę z poprzedniego starcia z Ghaną. W ofensywie wszystko wyglądało dobrze do momentu, kiedy trzeba było sfinalizować akcję, brakowało kreatywności, a na wysokości pola karnego decyzji o strzale.
Pierwsza połowa.
Zmiany w drugiej połowie, takie jak wprowadzenie dawnego super duo – Takashi Inui oraz Shinji Kagawa nie dały niczego prócz zabicia balansu między obroną i atakiem, co skończyło się utratą gola na 2-0 strzelonego przez Harisa Seferovica w 82 minucie.
Finał meczu 2-0 dla Szwajcarów, dzięki czemu Japończycy po raz 5 z rzędu nie potrafią wygrać meczu.
Druga połowa meczu.
Spostrzeżenia:
Po meczu:
Akira Nishino selekcjoner kadry Japonii.
„Nasz system sprawdzał się ale problemem była nasza intensywność w końcowej fazie naszych akcji.
Makoto Hasebe kapitan kadry Japonii.
„To, czego chciałem najbardziej to rezultat, a ta porażka boli. W końcowym fragmencie gry traciliśmy piłkę w kontratakach (odsłaniając obronę tak stracili 2 gola, przyp. Red.) Musimy skupić się w końcówkach meczu i poprawić nasze wykończenie.”
Autor tekstu: Adam Błoński
Wyświetleń: 342