DLC 5. Tomoaki Makino 槙野 智章 Pseudonim „Mackie”
Wzrost | Waga | Data Urodzin | Wiek |
182 | 77 | 11 05 1987 | 30 |
Pozycje na których może grać: | |||
DC/DL/DR/SC | |||
W reprezentacji: | |||
28 występów 3 bramki | |||
Sezon 2017: | |||
32 + 2 bramki J. League 14 +1 bramka ACL | |||
W całej karierze: | |||
333 spotkania 44 bramki i 15 asyst |
Największa gwiazda Urawy Reds oraz, kto wie, może ostatnio także reprezentacji Japonii.
Makino jest wychowankiem słynnej młodzieżówki Sanfrecce Hiroshima, gdzie jego Senpai [1] był Kazuyuki Toda, ex reprezentant Japonii, który właśnie wrócił z przygody
w Europie.
Toda już w 2007 mówił do dziennikarzy, że z Makino będzie w przyszłości gwiazda
J. League. Rzeczywiście uczeń przerósł mistrza.
O ile zaciętość i zaangażowanie odziedziczył po swoim nauczycielu, o tyle gra ofensywna na pozycji obrońcy to już jego autorski pomysł.
Makino jest jednym z pięciu ofensywnych środkowych obrońców grających aktualnie
w J. League (Tulio, Morishige, Y.Nakazawa, R.Moriwaki). Jego uniwersalny styl gry: podłączanie się do akcji i kończenie strzałami z dystansu to jego znak rozpoznawczy, który zaowocował strzeleniem już 44 goli w 333 spotkaniach w karierze, co jak na środkowego obrońcę jest wynikiem wyśmienitym.
W 2007 roku wystąpił z aktualnymi kolegami Y.Kashiwagim i T.Umesakim na MS U20
w Kanadzie gdzie był wyróżniającą się postacią i strzelił gola w meczu przeciwko Czechom.
Tam też wymyślił z kolegami uniwersalne cieszynki (coś na wzór prezentacji scenek po strzeleniu gola) mające imitować sceny japońskich komiksów, tzw. manga czy animacji anime. Po powrocie do Sanfrecce wymyślanie uniwersalnych cieszynek stało się internetowym hitem i znakiem rozpoznawczym jego drużyny, a do tablicy wywołane były nawet scenki z dziecięcych zabaw czy innych dziedzin sportowych.
Po sezonie 2010 gdzie Makino wyrobił sobie już markę w J. League jako ofensywny środkowy obrońca a’la Lucio czy Naldo. Gdy zaliczył debiut w dorosłej reprezentacji Japonii nadszedł transfer do Europy.
Transfer do FC Köln był pasmem samych porażek i upokorzeń, drużyna Lukasa Podolskiego przeżywała dołek i potrzebowała punktów by wydostać się ze strefy spadkowej, tak więc uznawano, że wprowadzanie nieopierzonego zawodnika
w Bundeslidze trzeba przełożyć na później.
Niestety zwolniono trenera, który widział w klubie Makino Franka Schaefera,
a zatrudniono Stale Solbakkena, który był w konflikcie z Volkerem Finke, dyrektorem sportowym FC Köln sprowadzającym zawodnik do zespołu.
Makino przez to wszystko nie grał i ciężko wyobrazić sobie powód, czysto sportowy, który o tym przeważał, ponieważ w pierwszym składzie wypuszczany był np. Ammar El Jamal mający wówczas 5 kg nadwagi, a jego błędy kosztowały kolończyków gole.
Nawet specjalista Eurosportu, Tomasz Hajto, widząc Makino czterdzieści minut w akcji (inny zawodnik Köln doznał kontuzji, a Japończyk wszedł na prawą obronę) zdziwił się, że tak dobrze interweniujący zawodnik nie gra i powinien występować w pierwszym składzie jako odpowiedź na problemy w obronie FC Köln.
Nigdy nic takiego się nie stało. Volker Finke na prośbę wciąż powoływanego do kadry przez włoskiego selekcjonera Alberto Zacharoniego zawodnika został wypożyczony do Urawa Reds.
Trafił pod skrzydła trenera Petrovica, który oparł na nim swoją taktykę i z miejsca zapewnił mu miejsce w jedenastce.
Po sprowadzeniu R. Moriwakiego, najlepszego kolegi Makino, postanowił nie wracać do FC Köln gdzie bał się, że zostanie rezerwowym w drugiej lidze.
Po sezonie 2012 kluby dogadały się i Urawa wykupiła zawodnika, który po dziś dzień jest jedną z najjaśniejszych postaci w J. League.
Charakterystyka gry :
Makino to napastnik w skórze obrońcy i rzadko widzieć można w światowym footballu takie połączenie. Tomoaki przemieszcza się zazwyczaj wzdłuż linii boiska niczym lewy pomocnik, jednak kiedy dochodzi na wysokość pola karnego to ścina do środka, a tam dzięki umiejętności gry na jeden kontakt dochodzi często do sytuacji strzeleckich, które wykorzystuje niczym rasowy snajper. Dysponuje świetnym uderzeniem z prawej nogi. Potrafi strzelać z piekielną siłą, która przerywa mury obronne. Uderzenia delikatnie techniczne, np. lobem czy plasowane na długi słupek też nie są mu obce.
Jego rzuty wolne nie są może tak wykwintne jak Nakamury, jednak do roku 2015, strzelał w każdym sezonie przynajmniej dwie bramki z tego fragmentu gry.
Zazwyczaj są to strzały uderzane na siłę z niesamowitą prędkością, jednak robi to inteligentnie, ponieważ w zależności od sytuacji strzelał pod lub nad murem.
Jego drybling nie jest może fenomenalny, ale na tyle skuteczny by móc ominąć obrońców przeciwnika i wyrobić sobie pozycje do strzału, czy dośrodkowania.
Co sezon zalicza około dwóch, trzech asyst po swoich dośrodkowaniach z lewej strony boiska, co zaprezentował nawet w meczu gdzie Alberto Zacharoni ustawił go na lewej obronie w meczu przeciwko Islandii (https://www.youtube.com/watch?v=kccsJRt7alI).
Świetnie odnajduje się w trakcie stałych fragmentów gry, dzięki wrodzonemu instynktowi strzeleckiemu i świetnemu wyskokowi. Za czasów Sanfrecce Hiroshima sam wymyślał techniki strzelania rzutów karnych, co było częstym powodem dyskusji dziennikarzy sportowych czy aby na pewno są one prawidłowo wykonywane:
https://www.youtube.com/watch?v=DmOa-xj_nC0
https://www.youtube.com/watch?v=jGipu3g7j-A
Słabe strony: Jego zapędy ofensywne powodowały, że koledzy ciągle musieli go asekurować.
Ma dziwną naleciałość w obronie przy górnych pikach wyskakując do góry, wieszając się na plecach obrońców, co już niejednokrotnie powodowało rzuty karne w jego karierze. Gdyby poprawił grę głową w ataku, pomnożyłby ilość goli strzelanych w sezonie.
Autor tekstu: Adam Błoński
@Adam_Blonski
Wyświetleń: 387