Kirgizi najbardziej zadowoleni – Azja Centralna na półmetku faz grupowych

  • boberinho91
  • 27 października, 2023
  • Brak komentarzy

3 z sześciu kolejek faz grupowych azjatyckich pucharów już za nami. Wiemy już coraz więcej. Które kluby z Azji Centralnej są zadowolone ze swego położenia a które niekoniecznie? Dowiecie się z tej notki.

Liga Mistrzów AFC

Grupa A

Pachtakor Taszkent – Ahal Anew 3:0 (Erkinow 23, Turgunbojew 27, 59)

Jeśli mistrzowie Uzbekistanu chcieli się jeszcze liczyć w walce o awans z grupy, “wewnętrzne” starcie postsowieckie z najlepszą ekipą sąsiedniego Turkmenistanu po prostu musieli wygrać. I wygrali. Choć po faulu Tagajewa na żółtą kartkę na Erkinowie jedenastkę mógł wykorzystać Chołmatow ale Ahałyjew wyczuł jego intencje. Niecałą minutę później “Lwy” i tak znalazły drogę do siatki. Wspomniany Ahałyjew  chcąc ratować piłkę przed opuszczeniem linii końcowej wypuścił ją, z czego skorzystał Chołdorchonow, podał do Erkinowa a ten z bliska zmieścił piłkę w siatce. Kilka minut później po centrze tegoż Erkinowa z prawej strony celnie główkował Turgunbojew. Tuż przed upływem godziny gry Turgunbojew minął bramkarza i kopnął do pustej bramki. W 74. minucie na placu gry pojawił się Przemysław Banaszak lecz wynik już się nie zmienił. Widzów: 2110

Al-Ain – Al-Fayha Al-Madżma 4:1 (2:0)

Tabela:

Następna kolejka (7 listopada):
Ahal – Pachtakor
Al-Fayha – Al-Ain

Grupa B

Al-Szardża – Nasaf Karszy 1:0 (Caio 45+5)

A jednak nie udało się “Smokom” wygrać meczu na szczycie w grupie. Choć wcale nie byli gorsi. W 13. minucie udało im się wprawdzie strzelić gola lecz jak wyłapał VAR, ręką zagrał w ataku Mozgowoj. Do pierwszej połowy sędzia doliczył aż 9 minut i w piątej z nich z lewej strony do środka zszedł Caio, który precyzyjnie uderzył przy dalszym słupku. Szturm Nasafu w drugiej połowie nie przyniósł efektu. Nie pomogła mu nawet czerwona kartka za dwie żółte dla Hassana w 90+3. minucie za wejście w Dżigauriego. W sto czwartej minucie pojawiła się kapitalna sposobność do wyrównania: po zagraniu ręką Abdulbasita w polu karnym (za co ten dostał żółtą kartkę) mógł z jedenastu metrów wyrównać Amonow lecz wyczuł go Al-Hosani. I tak zamiast punktu jest powrót z Emiratów z pustymi rękami. Ale jednocześnie wciąż z szansami na fazę pucharową. Widzów: 1163

Al-Sadd Doha – Al-Faisaly Amman 6:0 (1:0)

Tabela:

Następna kolejka (6 listopada):
Nasaf – Szardża
Al-Faisaly – Al-Sadd

Grupa C

AGMK Olmalik – Sepahan Isfahan 1:3 (Mirachmadow 36 – Rezaeijan 32, 49, Asadi 59)

W zupełnie innej sytuacji niż choćby Nasaf znajduje się AGMK. Spotkanie z ekipą z Iranu wyraźnie zdominowali goście. W 22. minucie gol Zakipoura z rzutu wolnego nie został zaliczony, gdyż na spalonym był Alkasir. Potem swój show dał Ramin Rezaeijan. Obrońca Sepahanu najpierw strzelił gola bezpośrednio z lewego rogu. Odpowiedzią na to było prostopadłe podanie Gijosowa po ziemi z lewej strony i pewny strzał Mirachmadowa. Lecz po przerwie Rezaeijan znów dał o sobie znać, tym razem strzelając pięknie od poprzeczki z rzutu wolnego. A nim upłynęła godzina gry, przy dośrodkowaniu Zakipoura z lewej strony Yousefi nie dotknął piłki, nim ta trafiła do Asadiego, który zmieścił ją w bramce. Początkowo gol nie został zaliczony lecz po analizie VAR zmieniono decyzję. Podopieczni Mirdżalola Kosimowa będą mieli bardzo ciężko, by zawalczyć o cokolwiek. Zero punktów i ostatnie miejsce – zapewne nie tak miała wyglądać sytuacja po pierwszych trzech kolejkach. Widzów: 3200

Al-Ittihad Dżudda – Al-Quwa Al-Jawiya Bagdad 1:0 (0:0)

Tabela:

Następna kolejka (6 listopada):
Sepahan – AGMK
Al-Quwa Al-Jawiya – Al-Ittihad

Grupa D

Nawbahor Namangan – Nassaji Mazandaran 2:1 (Urunow 74, Abdi 90+7-samobój – Azadi 44)

“Orły” wyraźnie gniotły inny irański zespół i szczęśliwie udało im się zatrzymać komplet oczek u siebie. Tuż przed zejściem do szatni musiałby być w niezłym szoku – po błędzie Ivanovicia wystrzelił do przodu Azadi, poszedł sam na sam z Jusupowem i oddał jedyny celny strzał Nassaji w meczu, po czym zrobił “siuuuu” w stylu Cristiano Ronaldo. Niedługo po przerwie Nawhabor miał sprawę ułatwioną, gdyż po analizie VAR czerwoną kartkę za wejście prostą nogą w Bołtabojewa otrzymał Hardani. W 74. minucie Urunow wszedł z lewej strony w pole karne, rozegrał piłkę z Iskanderowem po czym pokonał Mazaheriego strzałem przy słupku. Niemal to samo zrobił w doliczonym czasie lecz tym razem zagrał do środka a Abdi zmieścił piłkę we własnej bramce. Szczęście uśmiechnęło się w drugiej połowie do gospodarzy, z czego ci w pełni skorzystali i wciąż mają spore szanse na wyjście z grupy. Widzów: 8263

Al-Hilal Rijad – Mumbaj City 6:0 (1:0)

Tabela:

Następna kolejka (6 listopada):
Nassaji – Nawbahor
Mumbaj – Al-Hilal

Grupa E

Persepolis Teheran – Istiqlol Duszanbe 2:0 (Sadeghi 44, 73)

Kolejne starcie z klubem irańskim przyniosło bardziej zdecydowaną przewagę niż wskazywałby na to wynik. Choć nie wiadomo, jakby się ono potoczyło, gdyby w 7. minucie Sebai wykorzystał jedenastkę, podyktowaną za kopnięcie Beganovicia przez Rigiego. Lecz intencje gracza z Wybrzeża Kości Słoniowej wyczuł Alireza Beiranvand. Potem sprawę załatwił Saeid Sadeghi, który tuż przed przerwą najpierw ładnie strzelił po rykoszecie a potem po podaniu byłego gracza Zorii Ługańsk Shahaba Zahediego wykorzystał sytuację sam na sam z Jatimowem. Początkowo był odgwizdany spalony lecz po analizie VAR decyzja została zmieniona. I gdyby nie wspomniany Rustam Jatimow to wynik byłby znacznie bardziej okazały dla Persepolisu. Tak czy inaczej sytuacja graczy Igora Czerewczenki nie należy do dobrych – zamykają tabelę z jednym punktem na koncie i na wyjście z grupy mają nie za wiele szans obecnie. Widzów: 36450

Al-Nassr Rijad – Al-Duhail Doha 4:3 (1:0)

Tabela:

Następna kolejka (7 listopada):
Istiqlol – Persepolis
Al-Duhail – Al-Nassr

Kolejka nie była w wykonaniu klubów z Azji Centralnej najlepsza – 4 porażki i tylko dwie wygrane (bramki 6:10). Nasaf i Nawbahor ze sporymi szansami na wyjście z grupy, w porę obudził się Pachtakor, który ma tyle samo oczek co Ahal. Lecz tu drugie miejsce może nie dać awansu, warto mieć to na uwadze. Co do AGMK i Istiqlola to należy się raczej spodziewać, że nie zdziałają tu wielkich rzeczy i dobry będzie dla nich każdy punkt.

Puchar AFC

Grupa E

Rawszan Kulob – Abdysz-Ata Kant 0:1 (Yaghr 51)

Iście zacięte spotkanie ze strzałami na wiwat zakończyło się wygraną rewelacyjnych “Piwowarów”. Jedyny gol to centra Kałuhina z lewej strony i główka Yaghra. Niby Kirgistan uważany jest za kraj o najsłabszej lidze w postsowieckiej Azji Centralnej lecz jego mistrz jak na razie spisuje się w azjatyckim odpowiedniku naszej Ligi Europy całkiem przyzwoicie. Zobaczymy, czy utrzyma tempo do końca. Widzów: 4300

Merw Mary – Altyn Asyr Aszchabad 1:2 (Annamuchamedow 60 – Muratberdyjew 84, Nurmuradow 90+7)

Można zażartować, że w końcu można było bez problemów obejrzeć mecz między turkmeńskimi klubami. Spotkanie rozkręcało się jednak powoli. Aż godzina gry została zamknięta zaskakującym rzutem wolnym, wykonywanym przez Annamuchamedowa, który wrzucił piłkę Babajewowi “za kołnierz”. To musiało rozwścieczyć “Sygnalistów” niczym wściekłego byka. Ci rzucili się na Merw i po walce do samiutkiego końca zgarnęli 3 cenne oczka. Najpierw Muratberdyjew po odbitej piłce od rywala sieknął bombę bez zawahania a Nurmuradow ładnie strzelił z rzutu wolnego od poprzeczki. Stawia to Altyn Asyr w nie najgorszej sytuacji, gdyż do lidera z Kantu ma tylko 3 oczka straty. A co szczególnie ważne, z grupy wychodzi tylko zwycięzca. Widzów: 8950

Tabela:

Następna kolejka (9 listopada):
Abdysz-Ata – Rawszan
Altyn Asyr – Merw

Autor tekstu: Łukasz Bobruk

Wyświetleń: 123

Autor tekstu: boberinho91

Social media

Strefa sponsorowana

Hensfort

Lwowski Baciar

Pewniaczek.pl

Azjagola na Twitterze

Obserwuj mnie na Twitterze