Dziś, 5 października zakończył się dla Sogdiany Dżyzak udział w Pucharze AFC. Walczyli dzielnie o powtórzenie sukcesów Nasafu Karszy z 2011 i 2021 roku ale brama do finału została im zatrzaśnięta tuż przed nosem. Jak do tego doszło? Nie wiem O tym poniżej.

Finał play-offów międzystrefowych (półfinał całości):

Sogdiana Dżyzak – Kuala Lumpur City 0:0, karne 3:5

Nie udało się wyeliminować problemów ze skutecznością. Albo gracze Uługbeka Bakajewa nie mogli trafić do bramki albo na drodze stawał im filipiński bramkarz Mendoza. Sogdiana, chcąc wykorzystać atut własnego boiska przeważała i stworzyła więcej sytuacji. Lecz jak się okazało, przyniosło im to okrągłe 0 goli. Malezyjska ekipa nie grała jakoś rewelacyjnie, nie potrafiła oddać celnego strzału na bramkę Mitrovicia ale za to skutecznie się broniła i dotrwała do jedenastek. Tuż przed nimi wspomniany serbski golkiper został zmieniony przez Szirinboja Abdullajewa. Jak się okazało, nic to nie dało. Oto jak wykonywane były karne:
0:1 – Paulo Josue +
1:1 – Kachramonow +
1:2 – Morales +
1:2 – Dżurabekow – (Mendoza broni)
1:3 – Azman +
2:3 – Cermelj +
2:4 – Mahinan +
3:4 – Gofurow +
3:5 – Galifuoco +
I tak oto piękny sen “Górskich Wilków” w tegorocznym Pucharze AFC dobiegł końca. Po odprawieniu Neftczi Koczkor-Aty (2:0), CSKA Pomiru Duszanbe (3:2), Altyn Asyru Aszchabad (3:1), FK Chodżent (4:0) i Eastern AA (1:0) maszyna Bakajewa stanęła na półfinale. Czy mogło być lepiej? Owszem. Lecz warto pamiętać, że był to debiutancki sezon Sogdiany w azjatyckich pucharach. O kolejny może być trudniej, zważywszy na to, że klub z Dżyzaku jest dopiero na szóstej pozycji w tabeli ze stratą 5 oczek do podium. Ale za to pozostaje jeszcze w grze w krajowym pucharze.

Skrót spotkania:

Cały mecz:

22 października w finale Pucharu AFC Kuala Lumpur City podejmie omański Al-Seeb.

Autor tekstu: Łukasz Bobruk

Wyświetleń: 208

Social media

Strefa sponsorowana

Hensfort

Lwowski Baciar

Pewniaczek.pl

Azjagola na Twitterze

Obserwuj mnie na Twitterze