Jeonbuk Hyundai Motors osiągnął to, co nie udało się żadnej, innej, południowokoreańskiej drużynie piłkarskiej: zdobyli mistrzostwo K League 1 w rekordowym, piątym sezonie z rzędu.
Jeonbuk zdobył swój historyczny tytuł, wygrywając 2:0 z Jeju United na stadionie Jeonju World Cup w Jeonju, około 240 kilometrów na południe od Seulu, kończąc z najlepszymi w lidze 76 punktami.
Ulsan Hyundai FC, jedyna drużyna, która miała oprócz obrońców tytułu szansę na zdobycie mistrzostwa podczas niedzielnych spotkań K League, pokonała Daegu FC 2:0, ale mimo to nie odrobiła dwóch punktów przewagi “zielonych”.
Jeonbuk tym samym zdobyło swój dziewiąty tytuł mistrzowski, więcej, niż jakakolwiek drużyna w historii ligi, która sięga 1983 roku. Są także pierwszą drużyną, która zdobyła pięć tytułów z rzędu, a żadna drużyna nie wygrała ligi więcej, niż trzy razy z rzędu.
Na drugim biegunie spod znaku „niestety” – to był trzeci z rzędu sezon, w którym Ulsan zajął drugie miejsce za Jeonbukiem. Ulsan nie zdobyli tytułu od 2005 roku i przedłużyli wątpliwy rekord ligowy w posiadaniu tytułu wicemistrza do 10.
Jak wyglądała ostatnia kolejka K League?
Jeonbuk wyszedł w niedzielę prowadząc 73. punktami, wyprzedzając Ulsan o dwa.
Jeonbuk mógł zdobyć tytuł z remisem. Remis w Jeonbuk i zwycięstwo Ulsan nad Daegu FC dałoby obu rywalom 74 punkty. Ale Jeonbuk miał znaczną przewagę w pierwszej kategorii tiebreaków, strzelonych bramek, 69-62. W tym scenariuszu Ulsan musiałby strzelić w niedzielę o osiem goli więcej niż Jeonbuk, co byłoby wielce nieprawdopodobne.
Jedynym sposobem na zdobycie tytułu przez Ulsana byłoby pokonanie Daegu i przegranie Jeonbuk z Jeju United w niedzielę.
Oba mecze rozpoczęły się o godzinie 15:00. Ulsan objął prowadzenie w 18. minucie po bramce Seola Younga-woo i podwoił przewagę tuż przed przerwą po strzale głową srebrnego medalisty polskich mistrzostw świata U20 – Oh Se-huna.
⚽️ 45+3’ GOAL | Ulsan Hyundai 2-0 Daegu FC
2⃣🆙 Oh Se-hun increases the hosts lead right before half-time!
📺 Watch 𝗟𝗜𝗩𝗘: https://t.co/A2QSGWDnw1#KLeague | #K리그 | #ULSvDAE pic.twitter.com/6aO3nVzMvY
— K League (@kleague) December 5, 2021
Jeonbuk i Jeju nie zdobyli gola w pierwszych 45 minutach, co dało Ulsanowi przynajmniej pewną nadzieje na dramatyczny rajd po mistrzostwo ostatniego dnia.
Ale Jeonbuk w końcu przedarł się w 54. minucie, gdy niezawodny cichy bohater niejednego mistrzostwa Han Kyo-Won rzucił się do dobitki po tym, jak bramkarz Lee Chang-Geun nie zdołał skutecznie powstrzymać strzału innego weterana Choi Chul-Soon’a.
Świeżo upieczony reprezentant Korei Południowej – 22. letni Song Min-kyu zadał nokautujący cios jakieś 20 minut później.
Mistrz Beckhamowskich asyst Takahiro Kunimoto wystawił wspaniałym podaniem Songa na pojedynek z golkiperem Lee. Rezerwowy napastnik nie popełnił błędu podczas swojego dziesiątego gola w tym sezonie. Tym samy Japończyk Kunimoto, który przez większość sezonu miał problemy zdrowotne i odnalezieniem się w jedenastce Jeonbuk trafił na czarną listę fanów Ulsan. To on, asystował w ostatnich sekundach bezpośredniego starcia mistrza i wicemistrza dając Jeonbuk kluczowe dla tytułu zwycięstwo 3-2.
⚽️ 74’ GOAL | Jeonbuk Hyundai Motors 2-0 Jeju United
💚 Is this the moment Song Min-kyu sealed the title for Jeonbuk in front of his adoring fans?
📺 Watch 𝗟𝗜𝗩𝗘: https://t.co/A2QSGWDnw1#KLeague | #K리그 | #JEOvJEJ pic.twitter.com/cGJ6PLDTz3— K League (@kleague) December 5, 2021
Trener Jeonbuk, Kim Sang-Sik, wspiął się na szczyt w swoim pierwszym roku pracy z klubem, po tym jak był asystentem słynniejszych menadżerów (Choi Kang-hee, Jose Morais) przez ostatnie siedem sezonów.
Jeonbuk i Ulsan szli łeb w łeb przez większość sezonu, ale Jeonbuk wyskoczył na prowadzenie, wygrywając wspomniany mecz 3-2 z Ulsanem 6. listopada.
Ulsan dodało jednak dramaturgii i się nie poddawało kiedy to 15 dni później, pokonał Jeju United 3:1 kilka godzin po tym, jak Jeonbuk przegrało z Suwon 3-2. Ale wszystko zaprzepaścili gdy w ostatnią niedzielę Jeonbuk zyskało dwa punkty przewagi po wygranym 2:0 meczu z Daegu FC, a Ulsan bezbramkowo zremisowało z Suwon Bluewings samemu marnując swoją szansę na przegonienie mistrza.
Ulsan wszedł do sezonu z chęcią zemsty pod wodzą nowego głównego trenera Hogg Mung-Bo i wydawał się być silniejszym składem na papierze, niż Jeonbuk, który stracił kilku kluczowych graczy z drużyny mistrzowskiej 2020, w tym ligowego MVP Son Jun-Ho, grającym teraz z chińskim klubem Shandong Tais han.
Wszechstronny atak prowadzony przez Gustavo i Stanislava Iljutcenkę, którzy mieli po 15 goli, pomógł Jeon bukowi poprowadzić K League 1 z 71 golami w 38 meczach. Mieli także najgorszą obronę, tracąc tylko 37 bramek, a środkowy obrońca Hong Jeong-ho, jeden z czterech kandydatów do MVP, był kamieniem na tylnej linii.
Ale gdy prowadzące większość sezonu w ligowej tabeli Ulsan potknął się w październiku, Jeonbuk prześcignął odwiecznego rywala i nie oglądał się za siebie.
Skrót mecz Ulsanu z Daegu
Skrót meczu Jeonbuk vs Jeju
Zwycięstwo Jeonbuk z Jeju zostawiło ze łzami dwa kluby, ponieważ wyspiarze w tym meczu walczyli
o Azjatycką Ligę Mistrzów. Wystarczył im remis, by przeskoczyć Daegu w ligowej tabeli by jako beniaminek móc cieszyć się szybkim awansem do kontynentalnych rozgrywek. Niestety nawet wracający po wielomiesięcznej nieobecności polski jedynak Oskar Zawada nie pomógł, w tym celu,
a król strzelców Joo Min-Kyu, jak na złość nie miał swojego dnia.
Co do samej postaci polskiego napastnika to 10 spotkań (na 38. możliwych) zero bramek i kompletny brak chemii z kolegami, każe sądzić, iż był to ostatni meczu rosłego wychowanka VfL Wolfsburg w koreańskiej lidze.
Sezon 2021 zakończył się zwycięstwem Jeonbuk, zdobyciem drugiego miejsca Ulsanu, trzeciego Daegu, czwartego Jeju, piątego Suwon FC i szóstego Bluewings.
W drugiej połowie tabeli K League 1, Gwangju FC znalazł się na samym dole 27 listopada i zostanie zdegradowany do drugiej ligi w przyszłym sezonie, podczas gdy Gangwon FC będzie musiał zmierzyć się z Daejeon Hana Citizens w playoffach awans-spadek. Daejeon zmierzy się najpierw w domu z Gang won w środę, a następnie Gang won zmierzy się w domu z Daejeonem w 12 grudnia.
Autor tekstu: Adam Błoński
Wyświetleń: 465