Dziś finał Azjatyckiej Ligi Mistrzów mogący namieszać w kartach historii rozgrywek.
Na papierze, bawiąc się w czysto statystyczne podejście do meczu, spotykają się najlepsze drużyny w historii Azjatyckiej Ligi Mistrzów (Pohang Steelers z 3 tytułami 2009, 1997/1998, 1996/1997)z Al Hilal (również 3 tytuły ACL -2019,2000,1991).

Tak więc, dziś zdecyduje się kto, będzie samodzielnym rekordzistą w liczbie zwycięstw ACL, a co za tym idzie, będzie dumnie nosić tytuł najlepszej drużyny w historii azjatyckiej piłki klubowej.

Tytuł będzie mocno karykaturalny i z przymrużeniem oka dla obserwatorów sceny piłki orientalnego kontynentu, biorąc pod uwagę iż obaj finaliści cudem dostali się do finału.

Oba kluby wyszły warunkowo ze zmagań grupowych ligi mistrzów. Z obu stref wschodu i zachodu podzielonych na 10 grup (od A do J) mogło wyjść tylko 3. najlepsze drużyny z drugich miejsce w swoich tabelach. Dość powiedzieć, że Al Hilal miało tyle samo – 10. punktów co słynny katarski Al Sadd prowadzony przez Xaviego i tylko różnicą bramek przecisnęli się do dalszej rundy rozgrywek.

Saudyjski Al Hilal, które finansowo może nakryć czapką Steelers w zmaganiach grupowych ligi mistrzów nie grał za dobrze. Poniósł ciężkie porażki 4-1 z debiutantem rozgrywek tadżyckim Istiklolem 4-1oraz emirackim Shabab Al Ahli 2-0 oraz zremisowali z kolejnym żółtodziobem turnieju – Uzbeckim AGMK 2-2.

Steelers mieli jeszcze dłuższą wyboistą drogę. Mieli grać dwumecz w eliminacyjnych play-offach o awans do fazy grupowej z tajskim Ratchaburii Mitr Phol. Jednak z powodu wycofania się australijskich klubów z rozgrywek (powodem restrykcje covidowe) obie ekipy awansowały automatycznie do grupy G. Tam już w drugim swoim spotkaniu Steelers doznali upokarzającej porażki 3-0 z Nagoya Grampus, którą sobie jak się później okaże wezmę mocno do serca.Z grupy jednak wyszli z drugiego miejsca kosztem choćby innego triumfatora ACL – japońskiej Gamba Osaka (9 pkt. w swojej grupie) oraz mistrza Hong Kongu – Kitchee (tylko punkt mniej niż Steelers).

Najważniejsze informacje o finalistach.

Pohang Steelers – skreśleni w finale.

Steelers to fenomen na skalę światową. Mało kiedy tak słaba drużyna trafia do finałów wielkich turniejów. Jest to papierowy lew, ponieważ klub ten od 5-6 lat nie należy nawet do kandydatów na mistrza południowokoreańskiej K League. Finansowo oraz kadrowo leżą i obecnie klub składa się w większość z odrzutów lepszych drużyn czy niespełnionych nadziei reprezentacji.

Dość powiedzieć, że jedyny zawodnik, który może się pochwalić, że był rozpoznawalnym reprezentantem kraju to Oh Beom-Seok – 42 krotnie reprezentujący barwy Korei Południowej.
Problem w tym, że ma już 37 lat i dziś raczej występuje w roli motywatora młodszych kolegów ponieważ przez całą edycję LM 2021 zagrał ledwie 45 minut!

Gwiazda zespołu i kapitan Kang Sang-Woo to jedyny zawodnik, który przez ostatnie 12 miesięcy pojawił się na liście powołanych Paulo Bento. W wieku 28 lat ma już na koncie aż…1 występ w reprezentacji. Zresztą to innego rodzaju fenomen, ponieważ zaczynał karierę jako dziesiątka, w wojskowym klubie grała jako podwieszony napastnik a w Steelers w roli…lewego obrońcy.

Ich najlepszy strzelec Lim Sang-Hyub (10 bramek w lidze, 4 w lidze mistrzów) to niespełniony talent, który owszem miał kiedyś na tyle duży potencjał, iż dostał szansę w reprezentacji Taegeuk Warriors – jednak był to 2013 rok (1. tylko występ, 33 minuty w meczu towarzyskim). Przez ostatnie 2 lata napastnik ten zaliczył ledwie 12 występów ligowych w dwóch różnych drużynach, które bez skrupułów pozbyły się go przy pierwszej lepszej okazji.

Wszystkim tym przynudzam tylko, dlatego by docenić rolę trenera Kim Gi-Donga. Mając naprawdę słabej jakości budulec skonstruował finalistę Ligi Mistrzów. Niczym w filmach parszywa dwunastka, Suicide Squad czy komiksu Thunderbolts z niechcianych straceńców stworzył monolit, który potrafił wpierw zmieść z powierzchni ziemi klub Jakuba Świerczoka (zemsta na Nagoyi 3-0), czy wyeliminować broniącego tytuł Ulsan Hyundai.

Garść faktów.

– Drużyny z Korei Południowej grały wcześniej w dziewięciu finałach Ligi Mistrzów AFC (wygrywając sześć razy) – więcej razy niż jakikolwiek inny kraj.

Pohang Steelers strzelił każdego z ostatnich 28 goli w Lidze Mistrzów AFC z obrębu pola karnego. Ostatni raz strzelili gola spoza pola karnego w rozgrywkach w marcu 2014 roku przeciwko Buriram United.

– Gwiazda drużyny – lewy obrońca Kang Sang-Woo z Pohang zaliczył w tym sezonie osiem asyst w K League 1, z czego sześć pochodzi z stałych fragmentów gry. Nie udało mu się jednak zarejestrować ani jednej asysty w Lidze Mistrzów AFC, mimo że stworzył dziewięć okazji, z których tylko trzy pochodzą ze stałych fragmentów.

Głowa pracuje lepiej w końcówce. Alex Grant z Pohang strzelił swojego pierwszego gola w Lidze Mistrzów AFC, strzelając głową w 89. minucie w półfinale przeciwko Ulsan Hyundai. Strzelił dwa gole w K League, oba gole głową w 80. i 86. minucie.

Shin Jin-Ho z Pohang wykonuje średnio 72,3 podań na mecz w K League w tym sezonie, najwięcej w rozgrywkach. W Lidze Mistrzów AFC zaliczył również 78,1 podań na mecz, wyprzedza go tylko w finalista, Abdullah Otayf (80) z Al Hilal. (wśród graczy z co najmniej trzema występami w każdych zawodach).

Shin Jin-Ho może wygrać kolejny tytuł Ligi Mistrzów AFC drugi raz z rzędu z dwoma różnymi klubami. W zeszłym sezonie jako kapitan drużyny wygrał z Ulsan Hyundai. Mógł zostać dopiero drugim graczem, który osiągnął ten wyczyn, po swoim południowokoreańskim rodaku Namkung Do, który wygrał zawody z Pohang Steelers w 2009, a następnie w barwach Seongnam w 2010.

(więcej o tym fighterze w artykule z linka)

– To będzie pierwszy mecz pomiędzy Al Hilal i Pohang Steelers w Lidze Mistrzów AFC.

– Steelers 3 krotnie występowali w finale Azjatyckiej Ligi Mistrzów i każdorazowo nie byli faworytem. Mimo to ich zbiorowisko “no name’ów wygrało wszystkie 3 finały.

Pohang Steelers tylko raz zmierzył się z saudyjskim przeciwnikiem w Lidze Mistrzów AFC. Zdarzyło się to w 2009 roku w zwycięskim finale przeciwko Al Ittihad. Będzie to pierwszy występ Pohang Steelers w finale rozgrywek po 2009 roku.

Pohang przegrał tylko raz w Lidze Mistrzów AFC w tym sezonie. Jednak od lipca przegrali 10 z 18 meczów w K League!

AL Hilal – cudem przeszli, przebojem do finału weszli.

AL Hilal to już uznana marka zarówno na podwórku lokalnym, kontynentalnym a nawet światowym ponieważ, gdy wystąpili w klubowych mistrzostwach świata to również pokazali kawał dobrego futbolu.

Wcześniej wspomniane porażki i remis w grupie “A” spowodowały, że musieli modlić się by Xavi ze swoim Al Sadd mając również 10. punktów w swojej grupie nie strzelił bramki więcej.

Prześlizgnięcie się do kolejnej fazy po tym jak się dostało manto od zespołów, które na co dzień grają na boiskach rodem z polskiej drugiej ligi(Tadżykistan, Uzbekistan) oraz przez nieszczęście rywala, dało niespożyte pokłady pozytywnej piłkarskiej agresji.

Po wyjściu z grupy widzieliśmy inne AL Hilal. Byli dominantami w meczach z Perskimi gigantami oraz okazali się lepiej zorganizowaną i zmotywowaną drużyną w Saudyjskich derbach w półfinale z Al Nasrr.

Leonardo Jardim preferuje ustawienie 3-5-2 (mówi to coś Polskim fanom?) gdzie kluczową rolę spełnia ofensywne duo obcokrajowców – Moussa Mariga oraz Bafetimbi Gomis. Nie byłoby oczywiście sukcesu gdyby nie najlepszy Saudyjski piłkarz, błyskotliwy zadzior – skrzydłowy Salem Al Dawsari oraz ex-gwiazda West Bromich Albion – Metheus Perreira. Środek pola dominuje Saudyjski Patrick VieiraMohammed Kanoo oraz zarządzający orkiestrą Salman Al Faraj. Środkiem obrony dowodzi były reprezentant Korei Południowej, uczestnik MŚ 2018 oraz weteran boisk japońskiej J.League – Jang Hyun-Soo. Kluczowi dla sukcesu ustawienia trenera Jardima są również boczni obrońcy grający rolę wahadłowych – Mohammed Al-Breik, który zaliczył już 4 asysty w czasie tegorocznej kampanii oraz gwiazda reprezentacji Arabii Saudyjskiej – Yasser Al-Shahrani.

Jeżeli nie przemawia za AL Hilal sam fakt, że na papierze mamy tutaj drużynę, która gra 3. swój finał w ciągu ostatnich 7. lat (z czego 2. wygrała) i wypełnioną reprezentantami swojego kraju oraz zagranicznymi gwiazdami to powinna przemówić lokalizacja finału.

Stolica Arabii Saudyjskiej Rijad będzie miejscem finalnej potyczki ACL. Dla neutralnych widzów będzie oznaczało to barwną oprawę kibicowską, jednak dla Steelers będzie to ogromne utrudnienie. Nie od dziś wiadomo, że kibice AL Hilal oraz Arabii Saudyjskiej potrafią zrobić kocioł onieśmielający niejednego utytułowanego rywala.

Garść faktów o AL Hilal

Niesamowity skrzydłowy Salem.

Salem Al Dawsari z Al Hilal rozegrał 70. meczów w Lidze Mistrzów AFC. W swoich pierwszych 60. występach w rozgrywkach strzelił łącznie siedem bramek. Od tego czasu strzelił sześć bramek w ostatnich 10 meczach w Lidze Mistrzów AFC. Był szczególnie wpływowy w późniejszych etapach rozgrywek, bezpośrednio zaangażowany w strzelenie ośmiu bramek w swoich ostatnich ośmiu spotkaniach (6 bramek, 2 asysty).

Salem Al Dawsari był bezpośrednio zaangażowany w strzelenie czterech goli w ostatnich trzech meczach Ligi Mistrzów AFC. Po raz pierwszy w swojej karierze strzelił również bramki w trzech kolejnych meczach w rozgrywkach.

Salem Al Dawsari wykonał więcej dryblingów (129) niż jakikolwiek inny gracz w Lidze Mistrzów AFC (odkąd zaczęto zbierać te dane w 2013 roku).

Dominator Gomis

Bafétimbi Gomis miał tylko jeden kontakt z piłką w polu karnym Al Nassr w półfinałowym starciu Al Hilal z lokalnym rywalem – jego najniższy wynik w meczach Ligi Mistrzów AFC. Po raz pierwszy nie udało mu się również oddać żadnego strzału w meczu. Mimo to zarejestrował swoją pierwszą asystę w rozgrywkach w tym meczu, wystawiając Mousa Maregę na swojego pierwszego gola w Lidze Mistrzów AFC.

– Od czasu swojego debiutu w Lidze Mistrzów AFC w marcu 2019 r. Bafétimbi Gomis z AL Hilal strzelił więcej goli niż jakikolwiek inny gracz w Lidze Mistrzów AFC (17). Ponadto Gomis strzelił więcej goli w fazie pucharowej rozgrywek niż ktokolwiek inny od czasu swojego debiutu (10 bramek w 11 meczach (w tym strzelił w rewanżowym meczu finałowym 2019 przeciwko Urawa Red Diamonds).

Ogólnie Gomis strzelił 10 bramek z ostatnich 23 goli Hilal w fazie pucharowej rozgrywek (43,4%).

– Al Hilal przegrał tylko dwa z ostatnich 16 meczów w Lidze Mistrzów AFC. Po raz pierwszy w historii klubu wygrali pięć meczów z rzędu w fazie pucharowej rozgrywek. Tylko dwie drużyny biorące udział w rozgrywkach wygrały 6. lub więcej meczów pucharowych z rzędu – Guangzhou (2012-2013) i Ulsan Hyundai (2012-2018), przy czym obie drużyny wygrały rekordową liczbę siedmiu meczów pucharowych z rzędu.

Al Hilal przegrał dwa poprzednie mecze z południowokoreańską drużyną, nie strzelając ani jednego gola. Zmierzyli się z Ulsan Hyundai w dwumeczu ćwierćfinału w 2012 roku, przegrywając 0:1 u siebie i 0-4 na wyjeździe.

Ok. to na tyle, jeżeli chodzi o natłok informacji dotyczących tego emocjonującego finału. Trzymajcie kciuki za swoje ekipy. Mecz będzie można pooglądać na żywo dzięki oficjalnej stronie AFC na YouTubie. Link znajdziecie poniżej.

Finał Steelers vs AL Hilal

Życzę wszystkim kibicom ognia w finale!

Autor tekstu: Adam Błoński

Wyświetleń: 416

Autor tekstu: azjagola

Social media

Strefa sponsorowana

Hensfort

Lwowski Baciar

Pewniaczek.pl

Azjagola na Twitterze

Obserwuj mnie na Twitterze