5 listopada w miejscowości Arad w Bahrajnie rozegrano finał Pucharu AFC, czyli azjatyckiego odpowiednika Ligi Europy.
Miejscowy Al-Muharraq stanął przed szansą powtórzenia sukcesu sprzed 13 lat zaś Nasaf Karszy – sprzed dziesięciu.

Tak wyglądała droga Muharraqu do finału:

A tak z kolei Nasafu:

A tak wyglądała ich piątkowa konfrontacja:

AL-MUHARRAQ – Nasaf Karszy 3:0

Gole: Al-Mardi 2, Sabba 74, Flavio Carioca 80

Można by rzec zgodnie z klasykiem, że “szybko zdobyta bramka ustawiła mecz”. Mahmoudowi Al-Mardiemu tak piłeczka siadła, że zakręconym centrostrzałem z lewej strony zaskoczył Ergaszewa. “Smoki” rzuciły się potem do ataków – niezwykle aktywny był Bozorow a dogodnych sytuacji nie wykorzystali Nasrullojew, Stanojević czy Abdurachimow. 34-krotni mistrzowie Bahrajnu przyjęli Nasaf na swojej połowie i czekali na możliwość kontry bądź wykorzystanie błędu rywali. Klub z Karszy nacierał dalej lecz poprzeczkę obił Nurullojew. Na tablicy wyników dalej mieliśmy 1:0.
To się w końcu zemściło. Kapitalne podanie ze środka pola na wolną przestrzeń posłał Noor Al-Rawabdeh a Husain Sabba pokonał Ergaszewa. Niedługo potem gracz ten zaliczył asystę a z ostrego kąta uzbecką ekipę dobił Flavio Carioca. Al-Muharraq niczym wytrawni killerzy stopniowo dobijali swą ofiarę i po raz drugi sięgnęli po Puchar AFC.


Ekipa Ruzykuła Berdyjewa, choć nie powtórzyła triumfu sprzed dekady to i tak może być z siebie dumna. W tegorocznej edycji AFC Cup w drodze do finału wygrała wszystkie mecze i miała naprawdę fajne momenty, takie jak spuszczenie manta zespołowi z Indii czy półfinałowa dogrywka z happy endem. Nasafowi na pocieszenie zostają srebrne medale oraz tytuł króla strzelców dla zdolnego (choć w finale nie zagrał najlepiej) 19-latka Chusajna Norczajewa.

Z kolei MVP turnieju został zawodnik zwycięskiej drużyny Abdulwahab Al-Maloud.

Wynik ten oznacza, że Al-Muharraq, o ile będzie spełniał odpowiednie warunki licencyjne, ma zagwarantowany udział w eliminacjach przyszłorocznej Ligi Mistrzów AFC. Nasaf musi jeszcze zawalczyć o miejsce na podium Super Ligi, by mieć szanse na jakiekolwiek azjatyckie puchary i być może na kolejną, piękną przygodę, o której będzie się wspominać latami.

Autor tekstu: Łukasz Bobruk

Wyświetleń: 236

Social media

Strefa sponsorowana

Hensfort

Lwowski Baciar

Pewniaczek.pl

Azjagola na Twitterze

Obserwuj mnie na Twitterze