W sobotę po południu na Saitamie byliśmy świadkami finału 29. edycji J.League Cup.
O to trofeum walczyli piłkarze Nagoya Grampus i Cerezo Osaka. Kto wygrał cały turniej? Zapraszamy poniżej.
Nagoya Grampus 2-0 Cerezo Osaka
Bramki: 46′ Maeda i 79′ Inagaki
Po dwóch latach nieobecności J.League Cup wróciło na Saitama Stadium 2002. Ten mecz był pełen emocji i zaciętej walki, widać było, że obydwóm zespołom zależało na zdobyciu trofeum.
W pierwszej połowie nie obejrzeliśmy żadnego gola. Drużyny walczyły o piłkę, faulowały oraz niecelnie oddawano strzały na bramkę. Po przerwie mieliśmy już znacznie ciekawsze widowisko i to Nagoya Grampus lepiej prezentowała się na boisku niż Cerezo Osaka. Do siatki koreańskiego golkipera gole wbili zawodnicy, którzy rozgrywają naprawdę świetny sezon Naoki Maeda i Sho Inagaki. Z kolei nasz polski wojownik Jakub Świerczok dostał swoją szansę od trenera dopiero na 23 minut przed końcem tego spotkania i japońscy kibice natychmiastowo podnieśli w górę flagę Polski. To było naprawdę wspaniałe uczucie szczególnie dla Kuby oraz polskich fanów. Tylko szkoda, że nie zagrał pełny 90 minut. Mimo tego sześciokrotny reprezentant Polski pomógł swojej drużynie w podwyższeniu wynik na dwa-zero po nieudanym próbie pokonania koreańskiego bramkarza – strzał byłego snajpera ekstraklasy dobił właśnie Sho Inagaki. Później goście z różowej części miasta Osaki spróbowali jeszcze straszyć Mitchella Langeraka groźnymi uderzeniami, ale nic z tego nie wyszło. Ostatecznie po statuetkę szczęśliwie sięgnęli zawodnicy „Orek”.
Widzów: 17,933
Tutaj można obejrzeć cały mecz z YT…
A jeśli ktoś nie będzie miał czasu, to podrzucimy Wam skrót meczu:
Najlepsi strzelcy J.League Cup 2021:
1. 🇩🇰 Kasper Junker (Urawa Red Diamonds) – 4
2. 🇯🇵 Sho Inagaki (Nagoya Grampus) – 4
3. 🇯🇵 Teruhito Nakagawa (Yokohama F. Marinos) – 4
4. 🇧🇷 Adaílton (FC Tokyo) – 4
5. 🇯🇵 Kota Mizunuma (Yokohama F. Marinos) – 3
Inne nagrody:
MVP: 🇯🇵 Sho Inagaki (Nagoya Grampus)
New Hero Award: 🇯🇵 Zion Suzuki (Urawa Red Diamonds)
To była pierwsza wygrana piłkarzy Massima Ficcadentiego w tej rozgrywce. W dodatku był to pierwszy puchar zdobyty przez klubu z Nagoi od… 2011 roku. W tamtym czasie ekipa z miasta Toyota cieszyła się z Superpucharem Japonii. Jeszcze jedna bardzo fajna ciekawostka dotyczy polskich piłkarzy. Otóż Kuba stał się drugim Polakiem mającym na koncie trofeum w Japonii. 20 lat temu Piotr Sowisz wraz z Kyoto Sangą (z nim grali także młody Daisuke Matsui czy Park Ji-Sung) podnosili tarczę drugiej ligi japońskiej i awansowali do J1. Niestety zwycięzca tych rozgrywek nie zapewni sobie miejsca gry w eliminacjach czy awansu do fazy grupowej azjatyckiej Ligi Mistrzów. Puchar prócz prestiżu przynosi więc jeszcze tylko gratyfikację finansową.
Autor tekstu: Klemens Przybył – Piłka nożna w Japonii na FB
Wyświetleń: 341