W meczu towarzyskim z Ghaną przygotowującym drużynę Korei Południowej do igrzysk olimpijskich ekipa z Afryki nie była wstanie podołać Azjatom pomimo ich gry w 10 przez ponad 50 minut meczu. Drużyna Samuela Fabina nie mogła znaleźć drogi do bramki Ahn Jun-Su (Busan IPark) do 76 minuty, kiedy to napastnik hiszpańskiego Realu Oviedo Samuel Obeng strzelił honorową bramkę dla ekipy czarnych gwiazd.
Ghana U24 poniosła trzecią z rzędu porażkę w swoim azjatyckim tournee po przegranej 3:1 z Koreą Południową U24 w towarzyskim meczu w sobotę. W dwóch wcześniejszych meczach towarzyskich doznali porażek 6-0 i 4-0 z japońskim zespołem U24.
Słowem – Ghana nie potrafi grać z drużynami orientalnego kontynentu.
Ghańczycy mają jednak szansę na poprawę, ponieważ jest to jeden z dwóch meczów towarzyskich z koreańską drużyną. Mecze są częścią przygotowań Ghany do Pucharu Afryki 2023, podczas gdy zarówno Japonia, jak i Korea wykorzystują mecze, jako testy przed nadchodzącymi Igrzyskami Olimpijskimi w Tokio.
Bramki dla Korei strzelały uznane nazwiska dla fanów koreańskiej piłki (poniżej ujęcia “insaiderskie nagrane z linii bocznej)
Wpierw rzut rożny wykorzystał swoim mocarnym wyskokiem Lee Sang-Min, który wydawać by się mogło gra od zawsze. Nic dziwnego, gdyż pamiętamy go choćby, jako kapitana drużyny U20 na mistrzostwach w Korei Południowej tej kategorii wiekowej w 2017 roku. Dwa lata wcześniej był kapitanem Taegeuk Warriors na MŚ U17 w Chile. Jeśli weźmiemy jeszcze pod uwagę, że wystąpił na dwóch mistrzostwach Azji U23 w 2018 i zwycięskim w roli kapitana 2020 to wyjdzie nam, że chłopak ma na koncie więcej meczów reprezentacyjnych niż ligowych.
Drugim strzelcem bramki jest Lee Seung-Mo, mierzący 186 cm wzrostu defensywny pomocnik to podobnie jak wyżej opisywany obrońca weteran młodzieżowych kadr. Obecnie występuje w Pohang Steelers gdzie zarówno w klubie, jak i kadrze U23 wykorzystuje się jego umiejętności, gry na obu końcach boiska.
Trzecim strzelcem jest Cho Kyu-Seong, rosły 23 letni napastnik, o którym zdążyliśmy przez jego wczesną służbę wojskową zapomnieć. Pamiętać jednak trzeba, że jest to lis pola karnego, który w swoim pierwszym zawodowym sezonie w barwach Anyang FC zaliczył 15 trafień i zaledwie po jednym sezonie został wykupiony przez najbogatszy i najlepszy klub w historii K League – Jeonbuk Motors.
Trzeba tutaj dodać, że fani obydwu zespołów wyobrażali sobie inaczej wynik. Ponieważ w 39. Minucie, Kim Ji-Ya (FC Seul) został wyrzucony z boiska za lekkomyślny atak. Kibice Korei obawiali się porażki z kolei Ghany łatwego zwycięstwa. Boisko jednak zweryfikowało przewidywania.
Zawodnikiem, który zaskoczył najbardziej in plus, był piłkarz Busan IPark, Kim Jin-Kyu z numerem 10. Rozgrywający drugoligowca parokrotnie pokazał niesamowity ciąg na bramkę i bajeczną technikę użytkową. Nieoczekiwanie jeden z najstarszych zawodników w kadrze może tuż przed turniejem wbić się na stałe do pierwszej jedenastki zespołu olimpijskiego.
Poniżej skrót spotkania:
Obie strony spotkają się ponownie we wtorek na drugim meczu i ostatnim z azjatyckiego tournee Ghany.
Meteory mają oglądać nadchodzące igrzyska olimpijskie na swoich telewizorach po nieudanej kwalifikacjach do turnieju podczas Pucharu Narodów Afryki U23 w Egipcie w 2019 roku.
Autor tekstu: Adam Błoński
Wyświetleń: 338