1/3 fazy grupowej Ligi Mistrzów AFC A.D.2021 już za nami. Mowa oczywiście o grupach zachodniej części tego szacownego kontynentu. W dwóch z nich występują ekipy z Azji Centralnej, które rozegrały w drugiej serii dwa zupełnie różne spotkania. Zresztą zobaczcie sami.
Grupa B (Szardża, ZEA)
Al-Quwa Al-Jawiya Bagdad – Pachtakor Taszkent 0:0
Czuję niedosyt. Można było to wygrać. Z tym, że na 8 strzałów na bramkę Taliba tylko jeden był celny. Ćeran, Raszidow czy Erkinow ostrzeliwali nieskutecznie jego bramkę. W pierwszej połowie dominacja “Lwów” była wyraźna, w drugiej ekipa reprezentująca Siły Powietrzne Iraku zagrała odważniej i postraszyła nieco Kuwwatowa. Stanęło na tym, że nikt nie umiał znaleźć drogi do bramki i Pachtakor może mówić o straconych dwóch oczkach, których na finiszu może zabraknąć…
Tractor Sazi Tebryz – Al-Szardża 0:0
Otabek Szukurow (Szardża) cały mecz
Tabela:
Następna kolejka (20.04):
Szardża – Pachtakor (20:00 czasu polskiego)
Al-Quwa Al-Jawiya – Tractor Sazi
Grupa A (Rijad, Arabia Saudyjska)
AGMK Olmalik – Istiqlol Duszanbe 2:3
Gole: Połwonow 57, 90 – Djokić 45+1-samobój, M.Dżaliłow 55, Rachmonow 80
Bratobójcze spotkanie trzeciej drużyny Uzbekistanu z zeszłego sezonu z mistrzem Tadżykistanu rozkręcało się z czasem, aż przyniosło 5 trafień:
0:1 – dośrodkowana z prawej strony piłka z rzutu wolnego nieszczęśliwie spadła na klatkę piersiową serbskiego “bohatera z Al-Gharafy” po czym wpadła do siatki
0:2 – Aliszer Dżaliłow do Rachimowa, ten z linii końcowej zagrał do Manuczechra Dżaliłowa, który nie dał szans Rachimowowi pewnym strzałem przy bliższym słupku
1:2 – zagranie Gafurowa z prawego narożnika i główka Połwonowa. Niedługo potem graczom AGMK udało się wyrównać ale Gafurow był na spalonym, do którego miałem wątpliwości
1:3 – Dawronow popędził do przodu i wymienił piłkę z Aliszerem Dżaliłowem, po czym dokonał znakomitego przerzutu na lewo w pole karne, gdzie piłkę opanował Rachmonowa, który celnie uderzył przy dalszym słupku
2:3 – centra Kosimowa, piłkę głową odbił Larin, przejął ją Połwonow i pewnie strzelił z bliska
Jaki ten futbol bywa okrutny. Zawodnicy Mirdżalola Kosimowa przeważali, mieli częściej piłkę, wymienili więcej podań, oddali więcej strzałów na bramkę. I przegrali. Tutaj warto docenić dobrze i szczęśliwie broniącą się tadżycką ekipę, która potrafiła groźnie kontrować. Z Shabab Al-Ahli Dubaj dało to skutek w postaci bezbramkowego remisu. Teraz przyszły pierwsze gole, punkty i zwycięstwo w historii tadżyckich występów w Azjatyckiej Lidze Mistrzów. Kiedy gracze Witalija Lewczenki dostali piłkę i choć trochę wolnej przestrzeni, nie było litości. W drugiej połowie naprawdę fajnie oglądało się to spotkanie. Przy odrobinie szczęścia Istiqlol może nawet wyjść z grupy. Zaś AGMK musi jeszcze popracować, szczególności nad skutecznością i grą z tyłu.
Shabab Al-Ahli Dubaj – Al-Hilal Rijad 0:2 (0:2)
Tabela:
Następna kolejka (21.04):
Al-Hilal – Istiqlol
AGMK – Shabab Al-Ahli
Oba mecze rozpoczną się o 21:00 naszego czasu.
Zauważyłem jeszcze jedną ciekawą rzecz.
Oba opisane mecze zostały rozegrane w ciągu dwóch dni.
Z kolei 2 lata temu te drużyny grały w tym samym zestawie par w 2. rundzie eliminacji Ligi Mistrzów AFC. Oba spotkania zostały rozegrane… jednego dnia. Konkretnie 12 lutego 2019 roku. Jak widać, wyniki były zgoła inne:
Mam nadzieję, że trzecia kolejka także przyniesie nam wiele emocji. Oby jak najwięcej tych pozytywnych. A warto zauważyć, że Pachtakor i Istiqlol zagrają z gospodarzami swych par.
Autor tekstu: Łukasz Bobruk
red_bobini91
Wyświetleń: 255