Południowo Koreański obrońca, 21 letni Lee Jae-Ik dołączył do Belgijskiego klubu Royal Antwerp FC.
Mimo ledwie garstki Koreańskich piłkarzy grających, co roku w Europie, Jae-Ik maszeruje po przetartej ścieżce. Jest zdeterminowany przejść tą samą drogę, co legenda koreańskiej piłki nożnej – Seol-Ki-Hyeon, który 20 lat temu trafił do zespołu z Antwerpi.
De Zuid-Koreaanse verdediger Jae-ik Lee (21/05/1999) wordt voor één seizoen gehuurd van Al Rayyan (Qatar) met aankoopoptie.
De linksvoetige verdediger behaalde vorig seizoen nog de finale van het WK U20. Een eerste kort interview met Lee volgt straks!#COYR #RAFC #Transfer pic.twitter.com/hbFihItfux
— Royal Antwerp FC (@official_rafc) September 16, 2020
Obecny trener Gyeongnam FC w sezonie 2000-2001 rozegrał pełny sezon dla „The Great Old” z miejsca stając się gwiazdą klubu. Strzelił wówczas 10 bramek w debiutanckim sezonie, stając się pierwszym koreańskim piłkarzem po legendarnym Cha Bum-Kunie trafiającym do siatki na starym kontynencie.
Seol później cieszył się sukcesami występując między innymi w Anderlechcie Bruksela (w barwach którego grał przeciwko Wiśle Kraków)z którym zdobył mistrzostwo ale i również w Reading, Fulham, Wolwerhampton czy Al-Hilal.
Jednak indywidualne wyczyny rosłego skrzydłowego był mniej istotne, niż fakt, że jego dobra gra zachęciła inne europejskie kluby do sięgania po piłkarzy z Korei Południowej. Udany Mundial 2002 na którym był jedną z gwiazd spotęgował tylko ten trend a Seol z orientalnej ciekawostki stał się powodem do dumy Anderlechtu Bruksela którego był żywą reklamową na arenie międzynarodowej.
Dwukrotny uczestnik mistrzostw świata miał niemały wpływ na transfer młodego środkowego obrońcy do Belgii. Ponieważ zarówno Lee jak i osoby związane z klubem dzwonili do Seol Ki-Hyeona zapytać o opinię na temat transferu i obranego kierunku.
Seol polecił skautom Antwerpii środkowego Al-Rayyan zwracając przede wszystkim uwagę na jego świetną grę na Mistrzostwach Świata U20 w Polsce.
Seol przeciwko reprezentacji Polski na MŚ 2002
„Jeśli chłopak, zdoła się dobrze zaprezentować na treningach a później na meczach, lepsze kluby zaczną się po niego zgłaszać. Wtedy, tak jak w moim przypadku można bez problemu trafić do lig z światowego topu” – tłumaczył Koreańskim mediom Seol.
Z kolei Jae-Ik, do którego zgłoszono się z belgijskiego klubu usłyszał od 82 krotnego reprezentanta same pozytywy na temat Royal Antwerp.
Jak sam podkreślił w wywiadzie dla belgijskich mediów ma zamiar powtórzyć drogę słynnego weterana europejskich boisk.
Ba! Jest pierwszym środkowym obrońcą z Korei Południowej od czasów Hong Jeong-Ho kupionym przez Augsburg w 2013 roku, który trafi do Europejskiego klubu. Lee chce tak samo jak Seol swego czasu zmienił opinię o Koreańskich piłkarzach, wyrobić dobrą markę defensorom.
W aklimatyzacji i wprowadzeniu do europejskiej piłki z perspektywy Azjaty, może mu pomóc Japończyk Koji Miyoshi. Doświadczenie filigranowego pomocnika może przydać się młodemu obrońcy, który właśnie trafia w kompletnie inny świat.
Wracając do samego bohatera transferu, kim po krótce jest 21 latek?
Take opisywałem go przed meczami Korei Południowej na mistrzostwach świata U20 w Polsce 8 czerwca 2019. Na mistrzostwach, podczas których miałem okazję spotkać osobiście „Dzika” skąd pojawiło się pamiątkowe zdjęcie służące za okładkę artykułu.
LEE JAEIK
Data urodzenia: 21 maja 1999 r
185 cm / 76 kg
Numer 3
Kluby : Boin High School – Gangwon FC
W reprezentacji U-20: 18 meczów 1 gol
„Jae-Ik spokojnie można spolszczyć na „DZIK”, ponieważ tak też wygląda styl gry tego młodzieńca. Wspominaliśmy o ofensive center backs na początku artykułu, jeśli ktokolwiek miałby nim być w przyszłości to właśnie sympatyczny „Dzik.”
Do ukończenia gimnazjum grywał on na pozycji napastnika, lub środkowego pomocnika, dopiero po przejściu do Boin High School trenerzy zobaczyli w nim cechy charakteru i predyspozycje fizyczne do gry na środku obrony.
Jakież było zdziwienie Lee, kiedy ledwie po paru tygodniach od przestawienia się na inną pozycję otrzymał w 2016 roku powołanie do Koreańskiej młodzieżówki.
Trenerzy wychwalają jego przesadną niejednokrotnie powagę i dojrzałość, dzięki czemu już gra w podstawowym składzie Gangwon FC klubu K League, czym nie może pochwalić się zbyt wielu jego rówieśników.
Jego ofensywny background widać było już na MŚ, kiedy to potrafił się zapomnieć i wyprowadzić kontrę z piłką przy nodze od własnego pola karnego aż pod bramkę rywali. Jest najmocniej zbudowany i najbardziej przybity do ziemi, (choć nie można powiedzieć, że słaby w powietrzu) uwielbia wykorzystywać swoją budowę gladiatora do walki ramię w ramię.”
Co się zmieniło od tamtego czasu ?
Po pierwsze zarządzana przez niego obrona na Polskim Mundialu sięgnęła po srebro, tak więc powiedzenie, że jest to światowy top w swojej kategorii wiekowej ma potwierdzenie w wynikach.
Trafił tuż po mundialu do katarskiego Al-Rayyan, w którym zdążył rozegrać 12 spotkań i strzelić 1 bramkę. Grając regularnie w lidze Katarskiej poprawił swoją grę nogami oraz grę jako plaster przeciwko najgroźniejszym piłkarzom rywala.
Z minusów młodości trzeba wspomnieć o tym, że nadal jest chimeryczny przy trzymaniu linii obrony i często ryzykuje wejściem “na raz” co może się w końcu skończyć głupią bramką.
W nowym klubie będzie walczył o miejsce w składzie jako środkowy lub lewy obrońca. Chłopak czuje się najlepiej w ustawieniu z 3 obrońcami, gdzie może wykorzystać swoją nienaganną grę nogami i umiejętność podłączania się do ataku dryblingiem jako offensive center back.
Jego gra w takiej roli wygląda niezwykle efektownie co widać było na MŚ w Polsce.
Umowa z Antwerpią to roczne wypożyczenie z możliwością wykupienia zawodnika po okresie jego obowiązywania w czerwcu 2021.
Lee jak sam twierdzi „chce rozwinąć się w Belgii i pomóc klubowi wygrać mistrzostwo.”
Póki co Koreańczyk będzie musiał walczyć ciężko na treningach by nie stracić formy nabytej w czasie gry w Korei i Katarze ponieważ skomplikowane przepisy dotyczące zezwolenia na pracę mogą odwlec jego ligowy debiut. Niektóre Koreańskie źródła podają, iż ze względu na zezwolenie wydawane 21 stycznia swój pierwszym mecz może zagrać nawet w lutym 2021.
Oby była to kaczka dziennikarska, ponieważ zamrożony na prawie pół roku Koreańczyk, wówczas będzie się „zwijał zamiast rozwijać.”
Czas pokaże, póki, co trzymamy za „Dzika” kciuki!
Autor tekstu: Adam Błoński
Wyświetleń: 626