Powoli zbliżamy się do półmetku sezonu regularnego na zapleczu japońskiej ekstraklasy, w którym do rozegrania pozostało zaledwie jedno spotkanie.
Po fatalnym meczu z Ventforet Kofu z ubiegłego tygodnia forma przybyszów z Riukiu nie uległa poprawie. Na bramke po kontuzji powrócił Dany Carvajal, który rozegrał bardzo słaby występ. Niestety dostali kolejne lanie od „Mandarynek”. Strzelanie na Transcosmos Stadium zaczęło się w 30. minucie, a wynik meczu otworzył długoletni obrońca FC Tokyo Yuhei Tokunaga. W drugiej części spotkania obrona gości z Okinawy prezentowała się coraz gorzej, gdzie w ciągu pięciu minut puścili dwie bramki – na listę strzelców wpisali się Yohei Otake i Takashi Sawada. Mimo, że byli już w stanie krytycznym podopieczni Yasuhiro Higuchiego nadal atakowali pod bramką defensorów spadkowicza. Na dziesięć minut przed końcem tego starcia strzelili: Koji Suzuki i Satoki Uejo, które niestety musieli uczynić sobie jako honorowe trafienie. Tymczasem gospodarze zakończyli swoją passę porażek, która trwała przez trzy spotkania i powracają do walki o powrót do japońskiej ekstraklasy.
Nagasaki – Tokushige; Kamekawa, Takasugi, Tokunaga, Kagawa; Otake, Niizato (87’ Onaga), Kakuda (79’ Isomura), Sawada; Goya, Hata (74’ Tamada)
Ryukyu – Carvajal; Nishioka, Masutani, Okazaki, Fukui; Uesato, Kazama (70’ Uejo); Kawai, Ochi, Tomidokoro (79’ Wada); Suzuki
Skrót meczu:
Po raz trzeci w sezonie piłkarze Akiry Ito zaliczyli małą wpadkę na własnym stadionie. Taką sytuację mieli wcześniej w meczu z Tokyo Verdy oraz JEF United Chiba. Niestety zespół musiał poradzić sobie bez niezawodnego duetu: Dudu i Peter Utaka, więc nie mamy się czemu dziwić. Czekanie na pierwszą bramkę nie trwało zbyt długo, bo już w 11. minucie zdobył ją Ken Iwao. Tym trafieniem pomocnik załatwił zespołowi trzy punkty i zbliżają się do strefy barażowej, gdzie mają do niej tylko 3 oczka mniej. Pod koniec meczu mieliśmy dziwną i śmieszną sytuację z udziałem sędziego i bramkarza gospodarzy. Kohei Kawata podbiegł do Yukiego Oshitaniego i bez zamiaru sfaulował go, a arbiter wyciągnął z kieszeni czerwoną kartkę, której nie powinno być. Na bramce za niego szkoleniowiec wystawił… obrońcę. Ale przecież na ławce miał drugiego golkipera Kensuke’a Okanishiego. Ten gość nigdy nie zadebiutował w drugiej lidze japońskiej – ostatnio pojawił się w meczu 1/4 finałowego Pucharu Ligi 2018 z Kashiwą Reysol.
Kofu – Kawata; Takeoka, Yamamoto, Lima; Matsuhashi (64’ Koyanagi), Ogura, K. Sato, Uchida; Yokotani (81’ Miyazaki), Mori (89’ Araki), K. Sato
Vortis – Kajikawa; Tamukai, Ishii, Buijs, Uchida; Iwao, Konishi; Kishimoto, Nomura (89’ Omotehara), Sugimoto (81’ Suzuki); Kawata (84’ Oshitani)
Skrót meczu:
Niezły festiwal bramek w Jokohamie, gdzie lokalny klub pięciokrotnie zbombardował ekipę „Bażantów”. Dopiero w 41. minucie gospodarze objęli prowadzenie po bramce Ibby Laajaba. Po przerwie było już prawdziwe strzelanie do bramki gości z Okayamy. W 51. minucie Yoko podwyższyli dwubramkową przewagę, a autorem gola był Leandro Dominuges. 35-latek z Brazylii pokonał Juna Ichimoriego fantastycznym strzałem głową. Dziesięć minut później bramkę kontaktową zdobył jednak Seiya Nakano, który chwilowo uspokoił swoich kibiców. Niestety jego trafienie nie dało efektu poprawienia gry na boisku, ponieważ już w 67. i 69. minucie oglądaliśmy dwa kolejne trafienia przez podopiecznych Takahiro Shimotairy. W bramce umieszczali Kengo Kitazume oraz ponownie snajper z Norwegii. Jednak było za mało i dołożyli jeszcze jedną bramkę, a swoje trafienie zanotował Masakazu Tashiro, czym definitywnie zamknął ten mecz.
Yokohama – Minami; Kitazume, Jong-a-Pin, Inoha (68’ Nakazato), Takeda; Tashiro, Sato; Nakayama (76’ Senuma), Domingues, Kusano; Laajab
Fagiano – Ichimori; Choi Jung-Won (76’ Mukuhara), Hamada, Hiroki, Tanaka; Kubota (54’ Mimura), Sekido, Takeda, Nakama; Akamine (59’ Nakano), Lee Yong-Jae
Skrót meczu:
Kibice „Psów” wciąż nie są zachwyceni wynikami i ponownie ponoszą klęskę. W składzie gospodarzy mieliśmy okazję obejrzeć po raz pierwszy współpracujących na boisku braci Sato: Hisato oraz Yuto, niestety nie pomogli wygrać tego spotkania. W 14. minucie goście jako pierwsi objęli prowadzenie na Fukuda Denshi Arena, a z rzutu rożnego główkował Ryusuke Sakai. Dopiero w drugiej połowie oglądaliśmy więcej bramek. Na 1-1 w 70. minucie wyrównał Takayuki Funayama. Jednak trafienie strzelonego przez gwiazdora klubu nie dało bezpiecznego remisu, bo siedemnaście minut później Romero Frank strzelił zwycięskiego gola. Pomocnik z Peru uczynił to cudownym (przypadkowym) strzałem zza pola karnego, którego Ryota Suzuki nie był w stanie wyciągnąć tego strzału. Po prostu bomba!
Chiba – Suzuki; Toriumi, Arai, Masushima; Geria, Y. Sato, Kumagai, Yasuda (82’ Tameda); H. Sato (67’ Pinheiro), Funayama; Kléber
Machida – T. Masuda; Otani, Fujii, Shimosaka, Sakai; Okuyama, Morimura (72’ Todaka), Frank, Nakashima (83’ Yuki); Togashi (72’ Jeong Chung-Geun), Doi
Skrót meczu:
Omiya Ardija ponownie gubią się ze średniakami. Niestety na NACK5 Stadium nie dało to zmiany na lepszą grę niż w poprzednim meczu z Tokyo Verdy w ubiegłym tygodniu. Brak pomysłów na zdobycie bramki przez obie drużyny doprowadziło do podziału punktów. Tymczasem zespół z dzielnicy Saitamy nadal plasuje się na 2. miejscu, a ekipa „Kwiatu Lilli” na ósmym w J2.
Omiya – Shiota; Hatao, Kikuchi, Kawazura; Okui (67’ Kojima), Ishikawa, Mikado, Kojima; Yoshinaga, Barada (52’ Omae), Okunuki (74’ Babunski); Simović
Zweigen – Shirai; Hasegawa, Hiroi, Yamamoto, Mori; Kato, Ohashi, Fujimura, Kaneko (80’ Kubota); Komatsu (71’ Clunie), Kakita (89’ Sugiura)
Skrót meczu:
Szalony mecz na Tochigi Green Stadium, gdzie byliśmy świadkami niesamowitych emocji gości z Ehime w końcówce spotkania! Na kilka minut przed przerwą strzelił Kazuki Nishiya. Z 11 metrów pomocnik pokonał Masahiry Okamoty. W 73. minucie sędzia ponownie podyktował rzut karny dla gospodarzy, a do strzelania jedenastki podszedł ten sam zawodnik. Tym razem 36-letni bramkarz obronił strzał byłego gracza RKD Ryugasaki. Ta sytuacja mogła doprowadzić do spokojnej dwubramkowej przewagi, ale niestety nie udało się to. Po rywalizacji w polu karnym „Mandarynki” szybko wzięły się do roboty i w niecałe dziesięć minut zdołali ustrzelić im dwa gole, czym wprawili w niesamowitą euforię swoich kibiców. Do siatki koreańskiego golkipera strzelali głową Yoshiki Fujimoto oraz Makito Yoshida. Dzięki dwóm bohaterom trzy punkty zostały wywiezione z Utsunomiya.
Tochigi – Yoo Hyun; Fujiwara, Morishita, Tashiro; Kawata, Edamura (68’ Terada), Henik, Y. Nishiya (72’ Kan); Hamashita, K. Nishiya; Oshima (87’ Oguro)
Ehime – Okamoto; Yamazaki, Nishioka (75’ Arita), Maeno; Shimokawa, Nozawa (46’ Yamase), Tanaka (69’ Fujimoto), Naganuma; Kondo, Kamiya; Yoshida
Skrót meczu:
Drużyna z Kagoshimy wraca do przegrywania. Przyjechali do nich piłkarze „Łabędzi”, gdzie nie mieli problemu w ograniu gospodarzy, dzięki pomocy brazylijskich asów. W 15. minucie ekipa z wulkanu Sakurajimy wyszła na prowadzenie. Autorem gola był Noriyuki Sakemoto, które było lekkim zaskoczeniem fanów gości. 23 minuty później podopieczni Kazuakiego Yoshinagi odpowiedzieli na straconą bramkę. Z jedenastek zdobył Leonardo – to siódme trafienie napastnika z Brazylii w J2. Na 2-0 podwyższył w 54. minucie Francis po ładnej akcji ze swoim rodakiem na szpicy. Potem już było gorzej dla defensorów i południowokoreańskiego bramkarza. Do niewłaściwej siatki piłkę posłał Kazuya Sunamori. Po pechowym golu samobójczym beniaminek nie był już w stanie odmienić wyniku i ostatecznie musieli oddać zespołom z Niigaty trzy zasłużone punkty.
Kagoshima – Ahn Jun-Su; Tanaka (75’ Nodake), Mizumoto, Akao, Sunamori; Nildo, Hattanda; Goryo (82’ Kayanuma), Sakemoto (60’ Tanoue), Edamoto; Han Yong-Thae
Albirex – Otani; Horigome, Obu, Okamoto (60’ Kato), Arai; Toshima, Cauê; Francis (71’ R. Watanabe), A. Watanabe (64’ Jo Yeong-Cheol), Takagi; Leonardo
Skrót meczu:
Wyrównany mecz w Kioto. Na murawę weszły dwa silne zespoły, którzy razem walczą i marzą o grze w J1. Na Nishikyogoku Stadium padły aż cztery bramki strzelone przez nich. Dla ekipy „Fioletowych” gole zdobyli Kazunari Ichimi i Keiya Sento, a na liście strzelców gości z prefektury Ibaraki wpisali się Shintaro Shimizu oraz Hiroyuki Mae. Mimo podopiecznych Shigetoshiego Hasebe’a grali w dziesięciu po wyrzuceniu z boiska Bonifacego Ndukiego gospodarze nie wykorzystali ich osłabienia i ostatecznie punkty zostały podzielone.
Kyoto – Shimizu; Kuroki, Honda, Ando, Fukuoka; Shoji; Shigheiro (86’ Juninho), Kanakubo (84’ Ishibitsu); Sento, Ichimi (86’ Kuroki), Koyamatsu
Mito – Matsui; Kishida, Nduka, Hosokawa, Shichi; Shirai, Mae, Hirano, Asano (86’ Hiratsuka); Kurokawa (72’ Toyama), Shimizu (66’ Murata)
Skrót meczu:
Liderzy w tym sezonie prezentują się wyśmienicie, ale niestety musieli uznać wyższość spadkowicza z Kashiwy. W doliczonym czasie drugiej minuty pojedynku mieliśmy tylko jedyną bramkę. Z kornera zdobył obrońca Jiro Kamata, który od razu przypieczętował zwycięstwo. Mimo porażki „Góry Boga” fotel lidera J2 będzie należeć do nich do przyszłego tygodnia, gdzie Omiya Ardija bezbramkowo zremisowała z Zweigen Kanazawą.
Montedio – Kushibiki; Kumamoto, Kuriyama, Noda (69’ Ide); Yanagi, Honda, Alvaro (58’ Minami), Yamada; Sakamoto; Otsuki (52’ Sakano), Jefferson
Kashiwa – Nakamura; Koike, Kamata, Someya, Koga; Cristiano, Richardson, Otani (60’ Tezuka), Kikuchi; Esaka, Segawa (90+2’ Gabriel)
Skrót meczu:
FC Gifu pod wodzą Makoty Kitano wciąż bez zmian w taktyce i dalej rozdają rywalom trzy punkty, gdzie polegli w bolesnych okolicznościach. Pierwsze oddanie strzału do siatki zaczęło się w 29. minucie. Wtedy to prowadzili gospodarze po golu Yuyi Yamagishiego – a swoją sytuację świetnie wypracował napastnik z Nowej Zelandii Ryan de Vries. Niestety bramka zdobyta przez pomocnika nie przyniosła lepszej atmosfery kibicom z Nagaragawa Stadium. Przed zakończeniem pierwszej połowy Victor musiał zmierzyć się z Shionem Inouem w obronieniu rzutu karnego. Ostatecznie Hiszpan przegrał rywalizację z nim. Dopiero w drugiej części meczu padła tylko jedna bramka, która zdecydowała o zwycięstwie „Zielonych”. Na wagę wygranego w 90. minucie zdobył były snajper m.in.: Visselu Kobe oraz Kashiwy Reysol Leandro.
Gifu – Victor; Fujitani, Kai, Takeda, Kitatani; Yamagishi, Miyamoto, Ham Yeong-Jun, Maeda (84’ Kazama); Kawanishi (46’ Satoshi), de Vries (56’ Nagashima)
Verdy – Kamifukumoto; Wakasa, Taira, Lee Yong-Jick; Junki, Inoue, Yamamoto (85’ Fujimoto), Nagata (89’ Walmerson), Hanato, Sato, Hayashi (56’ Leandro)
Skrót meczu:
To szósty zwariowany mecz w tej kolejce! Avispa Fukuoka to trzecia drużyna z J2 obok Tochigi SC i FC Gifu, która w pięciu ostatnich meczach ma problemy z wygrywaniem. Tym razem podopieczni Kiyokazu Kudo byli słabsi od Renofy Yamaguchi, gdzie defensorzy gospodarzy 4-krotnie nie byli w stanie zatrzymać zawodników gości. Już w 7. minucie piłkarze „Szerszeni” cieszyli się z prowadzenia, ponieważ do siatki po bardzo długim czasie trafił Takayuki Morimoto – ostatnio zdobył gola 10 czerwca 2018 roku w wyjazdowym meczu z Roasso Kumamoto. Później wieloletni zawodnik włoskiego Catania Calcio wywalczył jedenastkę i do piłki podszedł sam. Ostatecznie Daisuke Yoshimitsu bez problemu wyjął jego strzał z 11 metrów. W 32. minucie doprowadził do wyrównania, a uczynił to Takumi Kusumoto, który posłał głową do siatki z rzutu rożnego. Pięć minut później Daisuke Ishizu pokonał bramkarza „Pomarańczowego” i dał gospodarzom drugie prowadzenie w tym starciu. W drugiej połowie już nie było miło oglądane przez fanów domowego klubu z Level5 Stadium oraz obrońcy Sint-Truiden V.V Takehiro Tomiyasu, który obserwował swoją dawną drużynę z wysokości trybun Level5 Stadium. Stoperzy grali coraz gorzej i stracili trzy beznadziejne gole. Tym razem goście z Yamaguchi zdołali wyrównać, a uczynili to za sprawą bramki Keita Yamashity z 58. minucie. Na 3-2 podwyższył w 79. minucie Daisuke Takagi, a wynik meczu ustalił na cztery minuty przed końcem meczu ten sam gracz z numerem 24. W ten sposób trzy punkty w pełni zasłużone wędrują do domu. Ekipa z Fukuoki musi popracować nad obroną, bo dalej wygląda tragicznie…
Avispa – Serantes; Shinohara, Yoshimoto, Kikuchi; Ishihara, Matsuda, Tanabe, Kida; Kido (77’ Yang Dong-Hyun), Morimoto (67’ Maekawa), Ishizu (84’ Kitajima)
Renofa – Yoshimitsu; Mae, Kusumoto, Kikuchi, Segawa; Yoshihama (90’ Kishida), Miyuki, Sasaki (51’ Sato); Takagi, Yamashita, Takai (72’ Tanaka)
Skrót meczu:
Zapowiedź 21. kolejki J2:
Albirex Niigata – Omiya Ardija
Avispa Fukuoka – FC Gifu
FC Ryukyu – Tochigi SC
Tokyo Verdy – Yokohama FC
Kyoto Sanga – V-Varen Nagasaki
Tokushima Vortis – JEF United Chiba
Ehime FC – Montedio Yamagata
Zweigen Kanazawa – Mito HH
Kashiwa Reysol – Ventforet Kofu
Fagiano Okayama – Kagoshima United FC
Renofa Yamaguchi – Machida Zelvia
Najlepsi strzelcy J2 League 2019 (po 20. kolejce):
1.🇯🇵 Koji Suzuki (FC Ryukyu) – 13
2.🇰🇷 Lee Yong-Jae (Fagiano Okayama) – 12
3.🇯🇵 Hiroto Goya (V-Varen Nagasaki) – 11
4.🇳🇴 Ibba Laajab (Yokohama FC) – 10
5.🇳🇬 Peter Utaka (Ventforet Kofu) – 9
Autor tekstu: Klemens Przybył – J.League-Poland
Wyświetleń: 213