Gole: Lucca 38 po podaniu Rivasa, Rivas 58 po asyście Sorii – Turopow 4 po podaniu Abducholikowa
A tak ładnie się zaczęło. Iskandarow do Mirzajewa, ten zagrał na prawo, Abducholikow wszedł w pole karne i wyłożył piłkę Turopowowi niczym winogrona na srebrnej paterze. Jednak katarskich gospodarzy stać było na odpowiedź jeszcze przed przerwą. Kapitan Rodrigo Tabata na lewo, Rivas także na lewo a Brazylijczyk precyzyjnym strzałem po ziemi pokonał Iliosowa. Jeszcze przed upływem godziny gry Zaciekli wyszli na prowadzenie. Rzut wolny z lewego skrzydła, Ismaiłow wybił piłkę głową, Soria podał z prawej strony a Wenezuelczyk do asysty dopisał gola z bliska. Kolejarze mieli większe posiadanie piłki ale to nie wystarczyło do wywalczenia choćby punktu na katarskiej ziemi. Piłkarze Gilsona przełamali się po trzech kolejnych porażkach zaś zespół Andrieja Fiodorowa padł po pięciu kolejnych zwycięstwach (ostatni remis: 5 listopada, liga, Bunyodkor Taszkent – Lokomotiw 2:2) oraz jedenastu meczach bez porażki (poprzednia miała miejsce 18 września, było to wyjazdowe 0:4 z innym stołecznym klubem, Pachtakorem w półfinale Pucharu Uzbekistanu). Widzów: 1103
Al-Wahda Abu Dhabi – Al-Ittihad Dżudda 4:1 (1:0)
Tabela:
Sytuacja dość ciekawa. Wszystko tu się zdarzyć może.
Następna kolejka (09.04):
Al-Ittihad – Lokomotiw
Al-Rayyan – Al-Wahda
Gol: Bikmajew 62 po asyście Chamdamowa
Jak strzału celnego nie oddaje się na bramkę (przy 8 ogółem) to się nawet nie remisuje. Pachtakor miał ich 14, z czego 4 celne i jeden gol. W 8. minucie Bikmajew był na spalonym i nie było uznane huknięcie Alidżanowa. W 26. minucie prowadzenie Taszkenckim Lwom mógł zapewnić Dragan Ćeran ale trafił w słupek. W drugiej połowie sprawdziło się słynne porzekadło „Jak trwoga to do Marata Bikmajewa”. Rzut wolny z dystansu po ziemi to była torpeda doświadczonego snajpera sprowadzonego zimą ze wspomnianego Lokomotiwu. Generalnie zasłużone zwycięstwo Pachtakoru, który powoli startuje do roli czarnego konia tegorocznej edycji AFC Champions League. Podopieczni Szoty Arweładzego nie przegrali pięciu kolejnych spotkań (ostatnia porażka: 26 listopada, liga, Lokomotiw Taszkent – Pachtakor 3:2). Z kolei ekipa Jorge Fossatiego padła po czterech starciach bez porażki. Ciekawostka: w 2005 roku oba kluby również spotkały się w fazie grupowej i wówczas też Pachtakor domowe spotkanie wygrał jednym golem (2:1, za to na wyjeździe było 0:3). Widzów: 25250
Al-Sadd Doha – Persepolis Teheran 1:0 (0:0)
Tabela:
Następna kolejka (09.04):
Pachtakor – Al-Sadd
Persepolis – Al-Ahli
Grupa G
Buriram United – Jeonbuk Motors 1:0 (0:0). Sędziował Ilgiz Tantaszew
Grupa H
Kawasaki Frontale – Sydney FC 1:0 (0:0). Sędziował Walentin Kowalenko
Ulsan Hyundai – Szanghaj SIPG 1:0 (0:0). Odił Achmedow grał cały mecz w drużynie gości
Wicemistrzowie Tadżykistanu pokazali, że nie trzeba wygrać meczu, by odegrać się za porażkę z przeszłości. Rok temu na tym samym etapie Ahal wygrał oba spotkania (1:0 u siebie i 2:0 na wyjeździe). Była walka na całego i akcje z obu stron, jak na starcia drużyn z tego regionu przystało. Groźniejsi byli gospodarze a znakomitych sytuacji nie wykorzystywali choćby Dżachongir Ergaszew czy Firdaws Czakałow. Ze „zwycięskiego” remisu mogą się cieszyć gracze Numondżona Jusupowa, którzy nie przegrali trzech kolejnych spotkań (ostatnia porażka: 7 listopada, liga, Kuktosz Rudaki – Chodżent 4:2). Co prawda, piłkarze Rowszena Meredowa nie przegrali po raz czwarty z rzędu (ostatni raz sposób na nich znalazł 17 listopada Energetik Turkmenbaszy, wygrywając ligowe starcie na boisku Ahala 3:2) ale puchary azjatyckie dla nich już się zakończyły. Widzów: 25000
Warto zauważyć bardzo ciekawą rzecz.
Otóż od zmiany formuły Pucharu AFC w 2017 roku, gdzie grupy są ustalane na podstawie położenia geograficznego, zarówno Kirgistan, Turkmenistan jak i teraz Tadżykistan po razie mieli (bądź mają) dwóch przedstawicieli w grupie:
2017 – dwie drużyny z Kirgistanu (Dordoi Biszkek, Ałaj Osz)
2018 – dwie drużyny z Turkmenistanu (Altyn Asyr Aszchabad, Ahal Akdasayak)
2019 – dwie drużyny z Tadżykistanu (Istiqlol Duszanbe, FK Chodżent)
Do fazy pucharowej (¼ finału) awansują tylko zwycięzcy. Jak wiecie, zawsze zacieram ręce na środkowoazjatyckie starcia. Nie inaczej będzie tym razem 😉
Grupa A
Hilal Al-Quds – Al-Wihdat Amman 2:6 (1:4). Sędziował Turkmen Czarymurat Kurbanow
Grupa C
Malkiya Riffa – Al-Ahed Bejrut 0:0. Sędziował Tadżyk Nasrullo Kabirow
Grupa F
Nagaworld Phnom Penh – Yangon United 2:1 (2:1). Amir Gurbani (Nagaworld) do 90+2. minuty (zmienił go South Seth Mann)
Grupa G
Becamex Binh Duong Thu Dau Mot – Ceres Bacolod 1:3 (0:1). Weniamin Szumiejko (Becamex) cały mecz, żółta kartka i asysta przy golu wyrównującym Wandera w 72. minucie
Wofoo Tai Po – Ryomyong SC 0:0, karne 5:3. Sędziował Uzbek Szerzod Kasymow
Autor tekstu: Łukasz Bobruk
Twitter: red_bobini91
Wyświetleń: 334