Na początku zajmiemy się dwoma uzbeckimi przedstawicielami w 3. rundzie eliminacji Azjatyckiej Ligi Mistrzów.
Gole: Hawsawi 55 po podaniu Giuliano, Al-Ghanam 62 po asyście Albirakana, Giuliano 80 po podaniu Alkhaibariego, 90+3 po asyście Aldawsariego
W pierwszej połowie Miedziowi z Olmaliku próbowali być dla saudyjskich gospodarzy równorzędnym rywalem. Sądząc po wyniku, w sumie udawało im się to. Jednak po przerwie było tylko gorzej, a sporą w tym rolę odegrał pewien Brazylijczyk, niegdyś występujący w FK Dnipro czy Zenicie Sankt Petersburg. A oto jak Al-Nassr punktował zdobywcę Pucharu Uzbekistanu:
1:0 – wrzutka z prawego rogu, główka Hawsawiego po koźle, Szichow prawie wybił piłkę z linii bramkowej
2:0 – Al-Ghanam rozgrywa z Albirakanem klepkę na prawej stronie, po czym oddaje piękny strzał słabszą (lewą) nogą z linii pola karnego
3:0 – Giuliano schodzi z lewego skrzydła i uderza również zza pola karnego, tym razem po ziemi
4:0 – kilka podań do przodu, wejście Brazylijczyka w pole karne i wykończenie po ziemi
Dla ekipy Rui Vitorii (ten sam, który do stycznia przez 3,5 roku prowadził Benfikę Lizbona) było to trzecie kolejne zwycięstwo zaś podopieczni Mirdżalola Qosimowa padli po trzech wygranych z rzędu i czterech meczach bez porażki (ostatnia miała miejsce 9 listopada, kiedy w lidze ulegli u siebie Kokandowi-1912 1:3). Zatem Arabia Saudyjska jako jedyna z Azji Zachodniej będzie miała czterech przedstawicieli.
Drugi uzbecki przedstawiciel będzie swój wyjazd do Emiratów Arabskich wspominał zdecydowanie milej.
Gole: Negredo 59-karny – Ćeran 31-karny, Bikmajew 50 po podaniu Chamdamowa)
3 lata – tyle Taszkenckie Lwy czekały na ponowne zameldowanie się w gronie 32 najlepszych ekip największego w świecie kontynentu. Łatwo nie było, ale się udało. A podyktowanych rzutów karnych było tyle, co goli. Ale po kolei. Pierwszy z nich został odgwizdany po zagraniu ręką Chamrobekowa, za co ten dostał żółtą kartkę. Alvaro Negredo przestrzelił jedenastkę. Na szczęście jego błędu nie powtórzył Ćeran, który spokojnie uderzył przy prawym słupku bramki gospodarzy po rzucie karnym, podyktowanym za zagranie ręką Al-Yassiego (powstrzymał na wślizgu zagranie Chamdamowa). Po przerwie po centrze Chamdamowa z prawej strony odpowiednio swoją główkę przyłożył Bikmajew i podwyższył rezultat. Potem Abdullajew próbował zatrzymać piłkę lecącą na głowę Oumariego, jednak Maradoną nie został i nie była to “ręka Boga”, zatem japoński arbiter wskazał na wapno. Tym razem były napastnik Valencii, Sevilli czy Manchesteru City się nie pomylił. Do końca goli już nie było, zatem za drugim podejściem Szota Arweładze dopina celu i melduje się z wicemistrzami Uzbekistanu w fazie grupowej.
Dla Pachtakoru była to trzecia wygrana zaś ekipa Benata San Jose przegrała po raz trzeci z rzędu a od czterech potyczek nie wygrywa.
Jeśli chodzi o akcenty środkowoazjatyckie w pozostałych spotkaniach 3. rundy eliminacji AFC Champions League, to spotkanie Shandong Luneng Taishan – Ha Noi FC (4:1) sędziował Uzbek Walentin Kowalenko.
Po raz trzeci z rzędu zdarza się, by Uzbekistan miał w fazie grupowej AFCCL dwóch przedstawicieli.
2017: Lokomotiw Taszkent, Bunyodkor Taszkent
2018: Lokomotiw Taszkent, Nasaf Karszy
2019: Lokomotiw Taszkent, Pachtakor Taszkent
Wszędzie ci Kolejarze… No to jak, za rok Lokomotiw i np. Nawbahor Namangan?
Tak serio, Pachtakor awansował do fazy grupowej po raz piętnasty zaś Lokomotiw po raz piąty z rzędu (i w ogóle).
Oto jak prezentują się grupy z udziałem wspomnianego duetu:
Grupa D
UWAGA: Z powodu napiętych stosunków saudyjsko-irańskich spotkania z udziałem drużyn z obu krajów grane będą na neutralnych boiskach.
Na koniec zajrzyjmy na chwilę do Kirgistanu. Tam kluby z Azji Centralnej rozpoczęły zmagania w Pucharze AFC.
Gole: Sardarbekow 35 – Baszimow 20, 39
I znów wicemistrzowie Turkmenistanu ograli na wyjeździe jednym golem wicemistrzów Kirgistanu. Rok temu w fazie grupowej AFC Cup Ahal wygrał w Oszu 3:2 (u siebie wcześniej zwyciężył aż 5:0). Teraz gospodarze chcieli się odegrać, zatem od początku się rzucili do ataków. Jednak to turkmeńscy goście trafili jako pierwsi. Po rzucie rożnym z lewej strony i odbitce w polu karnym obrońca Ahala pewnym strzałem po ziemi pokonał tadżyckiego golkipera. Kwadrans później Eldijar Sardarbekow zaskoczył Batyra Babajewa bezpośrednim strzałem z rzutu wolnego z prawego boku (z tej pozycji raczej można spodziewać się dośrodkowań aczkolwiek do pola karnego było raptem parę metrów zatem pomocnik Ałaja mógł pokusić się od razu o uderzenie). No to zawodnicy z klubu reprezentującego Ministerstwo Nafty, Gazu i Zasobów Mineralnych Turkmenistanu odzyskali szybko prowadzenie. Durdyjew uderzył z rzutu wolnego z lewego boku bezpośrednio w mur. Piłka wróciła do niego, po czym ten podał do Tagajewa. Ten wszedł w pole karne, zagrał na jeden kontakt z Orazałyjewem, zacentrował wzdłuż bramki Mahkamowa, główkował jeden z graczy, Baszimow poprawił z bardzo bliska, Akram Umarow wybił piłkę ale znów turkmeński obrońca wbił ją do siatki, swymi dwoma golami dając wyjazdową wygraną. Po przerwie szans na wyrównanie nie wykorzystali Kojo, wspomniany Umarow oraz Sharifi. Oba zespoły przy “kartofliskowej” murawie nastawiły się na stałe fragmenty gry, górne piłki i wybijanki. Lepsi w tym elemencie byli zawodnicy Rowszena Meredowa, który w pomeczowym wywiadzie przyznał, że choć jest zadowolony z wyniku, w rewanżu jednak spodziewa się innej gry i innej jakości.
Rewanż odbędzie się 27 lutego. W 2. rundzie eliminacji na zwycięzcę czeka wicemistrz Tadżykistanu – FK Chodżent. Zwycięzca 2. rundy (6 i 13 marca) awansuje do fazy grupowej Pucharu AFC, gdzie czekają mistrzowie Tadżykistanu (Istiqlol Duszanbe), Turkmenistanu (Altyn Asyr Aszchabad) i Kirgistanu (Dordoi Biszkek).
Autor tekstu: Łukasz Bobruk
Twitter: red_bobini91
Wyświetleń: 360