Pora na 16. część Encyklopedii Klubów J.League. Dziś przedstawiamy Vissel Kobe!
Vissel Kobe (ヴィッセル神戸) powstało w 1966. roku jako Kawasaki Steel Soccer Club, który był pół-profesjonalnym klubem i miał siedzibę w Kurashiki w prefekturze Okayama. W 1986. roku zespół po raz pierwszy awansował do Japan Soccer League 2, gdzie pozostał do 1992. roku. Trzy lata później miasto Kobe osiągnęło porozumienie z firmą “Kawasaki Steel” i klub został przeniesiony do Kobe, gdzie pod nową nazwą “Vissel Kobe” miał powalczyć o dołączenie do profesjonalnej J.League. Słowo “Vissel” wzięło się od połączenia słów “Victory”, które oznacza zwycięstwo i “Vessel”, które oznacza statek. To drugie słowo jest nawiązaniem do historii Kobe, jako miasta portowego. W 1995. roku Kobe zaczęło grać w Japan Football League, czyli poziom niżej niż J.League, a głównym inwestorem klubu została sieć supermarketów “Daiei”. Niestety to uległo zmianie po “Wielkim trzęsieniu ziemi Hanshin”, przez które firma popadła w finansowe problemy i został zmuszona do wycofania się z umowy sponsorskiej. Jedynym podmiotem odpowiedzialnym za funkcjonowanie klubu zostało więc miasto Kobe. Rok później Vissel zakończył rozgrywki na drugim miejscu i w obliczu odmowy awansu przez Hondę FC, która zajęła pierwsze miejsce, awansował do J.League. Niestety, przez złe zarządzanie i nieumiejętność znalezienia przez klub sponsorów, bądź inwestorów, nigdy nie powalczył on o zajęcie wysokiego miejsca w lidze, nie mówiąc już o tytule. W 2003. roku Visselowi Kobe groziło nawet bankructwo i został w tej sprawie wystosowany specjalny wniosek. W styczniu 2004. roku przyszedł ratunek. Klub został bowiem sprzedany firmie “Crimson Group”, która była przedsiębiorstwem macierzystym firmy “Rakuten”, której prezesem był i jest Hiroshi Mikitani, czyli człowiek urodzony w Kobe.
W 2005. roku Vissel Kobe zajął ostatnie, 18. miejsce w lidze i po raz pierwszy w swojej historii spadł z J.League. Klub spędził na zapleczu najwyższej ligi tylko jeden sezon i po wygraniu meczu barażowego z Avispą Fukuoka wrócił do J1. W kolejnych latach, zespół z Kobe zajmował miejsca w środku tabeli i nie groziła mu walka o utrzymanie, ani o najwyższe lokaty. Absolutna przeciętność musiała się w końcu źle skończyć i tak też się stało w roku 2012. 16. miejsce w J1 spowodowało kolejny spadek do J2. Rok później Vissel zajął jednak drugie miejsce w J2, tuż za Gambą Osaka i powrócił do najwyższej klasy rozgrywkowej. 6. grudnia 2014. roku los Visselu Kobe odmienił się w znaczący sposób. Otóż klub został odkupiony od Crimson Group, przez Rakuten Inc., co sprawiło, że stawał się coraz bogatszy. Bogaty sponsor zaczął stawiać na piłkarski rozwój Kobe i w ostatnich latach do klubu trafiły takie nazwiska jak Lukas Podolski, Andres Iniesta, czy ostatnio David Villa i Hotaru Yamaguchi.
Z Podolskim i Iniestą w składzie, Kobe nie poprawiło swojej gry i zakończyło sezon 2018. na odległym jak na nadzieje w nich pokładane, 10. miejscu. Słabe wyniki mają zapewne związek z w dalszym ciągu słabym zarządzaniem, przez które z klubu odszedł Watanabe Kazuma, czy trener Takayuki Yoshida, który robił co w jego mocy, aby opanować niezwykle trudną szatnię, w której ogniskiem zapalnym był były reprezentant Niemiec. Więcej o tej sytuacji pisaliśmy TUTAJ.
1 Chome-2-2 Misakicho, Hyogo, Kobe, Hyōgo Prefecture 652-0855, Japonia
Stadion otwarto w 2001. roku i był jednym z obiektów użytych podczas mundialu w 2002. roku. Wtedy stadion mieścił 42,000 ludzi, ale po renowacji i ponownym otwarciu w roku 2003. zmniejszono ilość miejsc do 32,000. Obecnie jest on w stanie pomieścić 30,132 widzów. Poza Visselem Kobe, swoje mecze rozgrywa tutaj także zespół Rugby Kobelco Steelers.
Kobe to szóste największe miasto Japonii i stolica prefektury Hyōgo. Razem z Kioto i Osaką, tworzy metropolię Keihanshin. Miasto powstało w 1889. roku.
Kobe to portowe i bardzo interesujące miasto. Jako jedno z największych w Japonii, skrywa w sobie wiele ciekawych miejsc.
Trenerem Kobe jest Juan Manuel Lillo, który objął klub 4. października 2018. roku. Lillo w przeszłości prowadził m.in. hiszpański Real Sociedad, Almerię, Real Saragossę, czy kolumbijskie Millonarios. W 2015. roku objął stanowisko asystenta Jorge Sampaolego w reprezentacji Chile. Następnie wraz z Sampaolim przeniósł się do FC Sevilli, gdzie w dalszym ciągu pełnił funkcję asystenta. 53-latek zdążył poprowadzić Kobe w zaledwie 6. spotkaniach tego sezonu i swoich początków z całą pewnością nie będzie miło wspominał. Kobe zaliczyło bardzo złą końcówkę sezonu, notując zaledwie dwie wygrane pod wodzą nowego szkoleniowca i spadając na 10. miejsce w J.League.
Kapitanem Visselu Kobe jest Niemiec Lukas Podolski, który otrzymał tę opaskę po zaledwie pół roku gry w barwach Kobe. Mistrz Świata z 2014. roku rozegrał jak dotąd 44 mecze w zespole z NOEVIR Stadium i strzelił w nich 12 goli, oraz zanotował 8 asyst.
Drugim Mistrzem Świata w szeregach Visselu jest Andres Iniesta. Legenda FC Barcelony i reprezentacji Hiszpanii, dołączyła do J.League w lipcu 2018. roku. Tego Pana nie trzeba szerzej przedstawiać. Wygrał wszystko w swojej karierze, a swój rozdział w Kobe dopiero rozpoczął. Rozegrał bowiem dopiero 15 spotkań, w których strzelił trzy bramki i zanotował tyle samo asyst.
Junya Tanaka to legenda Kashiwy Reysol, z którą sięgał m.in. po Mistrzostwo Japonii. To właśnie świetne występy w Reysol załatwiły mu transfer do portugalskiego Sportingu, w którego barwach występował przez dwa sezony i z którym sięgnął po Puchar i Superpuchar Portugalii. Do Kobe trafił w styczniu 2017. roku i jak dotąd rozegrał 56 spotkań w barwach Visselu.
Masahiko Inoha to kolejny zawodnik z europejskim zespołem w swoim piłkarskim CV. Jego pierwszym klubem w profesjonalnej karierze było FC Tokyo, do którego trafił w 2006. roku, prosto z Uniwersytetu Hannan. Po dwóch sezonach w stolicy Japonii, przeniósł się do bardzo blisko położonej Kashimy, z którą zdobył dwa mistrzostwa kraju, dwa superpuchary i jeden Puchar Cesarza. Świetne występy w Kashimie przyniosły zainteresowanie europejskich klubów i w 2011. roku Inoha został piłkarzem Hajduka Split. W Chorwacji zagrał jednak w zaledwie 16. spotkaniach i po pół roku wrócił do Japonii. Tym razem 21-krotny reprezentant Japonii trafił do Kobe, z którego po roku odszedł do Jubilo Iwaty. Od 2016. roku występuje jednak w barwach Visselu Kobe, dla którego rozegrał łącznie 97 spotkań we wszystkich rozgrywkach.
Vissel Kobe nie może się jeszcze pochwalić zdobyciem żadnego tytułu.
Autor tekstu: Kamil Gala
@GalsonHM
Wyświetleń: 753