Ki Sung-yueng (기성용)
Swansea City (na ten moment)
Wiek: 29
Wzrost: 189cm
Waga: 75kg
Występy w kadrze: 102
Kapitan Koreańczyków i niedawny rekrut Koreańskiego klubu stulecia (klubu otwartego dla zawodników z przynajmniej 100. występami w kadrze narodowej). Ki Sung-Yueng już jest dla Koreańczyków kimś w rodzaju legendy. Miał zaledwie 19 lat kiedy zadebiutował w dorosłej kadrze i trudno jest wyobrazić sobie Koreańską drużynę z okresu ostatnich 10. lat, bez Ki Sung –Yuenga w składzie. Jako nastolatek spędził trochę czasu w Australii, przed dołączeniem do FC Seulu. Tam, stał się częścią duo „podwójnego smoka”, które stworzył z Lee Chung-Youngiem. Obaj w końcu wyjechali grać do europy, a Ki dołączył do Szkockiego Celticu. Dwa i pół roku później przeniósł się do Swansea. Nie zdążył się zadomowić w Walii, gdyż odszedł na wypożyczenie do Sunderlandu w poszukiwaniu minut. Tam stał się znany jako gracz z jedną z najlepszych skuteczności podań w Premier League. Oczywiście później wrócił do ekipy „Łabędzi”, gdzie występuje do dziś. Ki ma bardzo specyficzny charakter, który często lubi pokazywać – taniec kurczaka przeciwko Suwon, małpia mina (Monkey face) po zdobyciu bramki z Japonią i skandal związany z obrażeniem Choi Kang-hee (ówczesnego selekcjonera Koreańczyków) w mediach społecznościowych. Od tamtego czasu znacznie dojrzał, jednak nadal nie boi się powiedzieć tego co ma na myśli. Aczkolwiek robi to bardziej „w imieniu zespołu”, szczególnie w przypadku skandalu z Sebastianem Sorią. Jego niedawny wybuch po tym jak cierpiał grając jako środkowy obrońca w systemie 3-5-2 z Bośnią (przekleństwa i rzucenie kapitańską opaską podczas przerwy w tunelu), pokazuje, że nie do końca zatracił swoją „mroczniejszą” stronę.
Niedawno, Ki oszlifował swoją grę, aby stać się bardziej kolektywnym głęboko ustawionym rozgrywającym, znanym ze swojego spokoju w operowaniu piłką, wizji i dobrego podania. Szczególnie dobrze potrafi rozerwać linię obrony, zabójczymi prostopadłymi podaniami, albo rozciągnąć grę dzięki swoim mierzonym długim podaniom. Kontroluje tempo gry. Jego regularność uczyniła go podstawowym zawodnikiem kadry i to było widać przede wszystkim podczas Pucharu Azji. Trudno wyrazić jak niezbędnym jest zawodnikiem dla kadry. W spotkaniu z Kolumbią pokazał nam, że potrafi zarządzać obroną, jak i pomocą, w spotkaniach z zespołami na papierze silniejszymi. Z zespołami, które teoretycznie powinny zatopić statek, którego jest kapitanem.
Głęboko ustawiony rozgrywający, który jest w tym cholernie dobry. Ki to najmniejsze ze zmartwień Shin Tae-Younga. Jednakże, mając na uwadze, że Stielike lubił ustawiać go nieco wyżej, na pozycji ofensywnego pomocnika w niektórych meczach, Shin, jak wspomniane wyżej, woli ustawiać go jako defensywnego zawodnika, w defensywnym systemie. Prawdziwym zmartwieniem jest partner Ki w środku pola – prawdziwy kod enigmy, który może pozostać nierozwiązanym problemem w jego karierze selekcjonera Korei Południowej i wygląda to na zmarnowaną okazję do posiadania pary potężnych pomocników, zamiast tylko jednego dobrego pomocnika.
Autor tekstu: Kamil Gala @GalsonHM
Wyświetleń: 318