Niestety. Nie będzie historycznego finału dla kirgiskiego futbolu. W środę Abdysz-Ata przegrał w Gosford we wschodniej Australii rewanżowe spotkanie półfinałowe Pucharu AFC (finał play-offów międzystrefowych) i pożegnał się z rozgrywkami choć i tak mistrzowie Kirgistanu mogą być z siebie dumni.

Central Coast Mariners➡️ – Abdysz-Ata Kant 3:0 (Di Pizio 77, 90+1, Mikael Doka 86) (pierwszy mecz 1:1)

Po pierwszym zremisowanym meczu wzrosły nadzieje Abdysz-Aty. Jednak w pierwszej połowie poza nieprzyjemnym strzałem Dżumaszewa, który z trudem obronił Vuković, nie miała wiele do zaoferowania. Była to połowa pełna walki. Po przerwie spotkanie się nieco rozruszało. Szczególnie w ostatnim kwadransie, gdy dał o sobie znać wpuszczony z ławki Miguel Di Pizio. Najpierw po zagraniu Doki 18-latek pomknął do przodu, jego nieco przypadkowe uderzenie odbił nogą Islamkułow, po czym przy zaspanej defensywie Di Pizio dopadł do piłki i skierował ją po koźle do sieci. Potem piłkę na prawej stronie dostał Nisbet, zagrał prostopadle do Doki, Brazylijczyk zszedł do środka i strzelił po rykoszecie od Akmatowa. Piłka odbiła się jeszcze od nogi Islamkułowa, nim znalazła się w sieci. Z kolei ostatnia bramka była potwierdzeniem tego, że obrona Abdysz-Aty się zawaliła totalnie. Fatalne podanie zaliczył Uzdienow, piłkę przejął Di Pizio i spokojnie ustalił wynik.

No cóż. I tak brawa dla Islama Chmedowa i jego podopiecznych za awans aż do półfinału. Nigdy wcześniej żaden klub z Kirgistanu nie doszedł tak daleko w drugorzędnych azjatyckich rozgrywkach (w Azjatyckiej Lidze Mistrzów nie występowali). Owszem, udało się dwukrotnie Dordojowi Biszkek wygrać Puchar Prezydenta AFC ale to było takie azjatyckie Intertoto dla drużyn z najsłabszych piłkarsko części kontynentu. A co do Pucharu AFC – kluby z Kirgistanu, który ma najsłabszą ligę w postsowieckiej Azji Centralnej, zwykle w tych rozgrywkach nie wyściubiały nosa poza fazę grupową, dostając w łeb od innych drużyn z regionu. A tu mamy pewien przełom. Mało, że udało się wyjść z grupy z Altyn Asyrem Aszchabad, Ahalem Anew i Rawszanem Kulob to jeszcze „Piwowarzy” pewnie w dwumeczu stłukli tajwański Taichung Futuro. Ciekaw jestem, czy jest to jednorazowy wyskok czy też może impuls do rozwoju futbolu w Kirgistanie? Czas pokaże. Mam nadzieję, że to drugie.

Skrót meczu:

Finałowym rywalem Central Coast Mariners będzie libański Al-Ahed z Bejrutu, który w półfinale zremisował 2:2 z Al-Riffą z Bahrajnu ale wygrał pierwszy mecz 1:0 i może myśleć o finale.

Finał odbędzie się 5 maja. Jeszcze nie wiadomo gdzie, gdyż libańskie kluby z racji niekorzystnej sytuacji politycznej nie mogą grać meczów w ojczyźnie.

Autor tekstu: Łukasz Bobruk

Wyświetleń: 73

Social media

Strefa sponsorowana

Hensfort

Lwowski Baciar

Pewniaczek.pl

Azjagola na Twitterze

Obserwuj mnie na Twitterze

Discover more from AzjaGola

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading