Ależ emocjonujący był to dzień w La Liga! Mieliśmy walkę pomiędzy kandydatami do mistrzostwa i pomiędzy ekipami walczącymi o utrzymanie. To właśnie w tą drugą walkę zaangażowany był reprezentant Japonii, Takefusa Kubo, który występuje w Getafe. “Azulones” mają za sobą dość kiepski sezon i potrzebowali dzisiaj wygranej, aby móc być spokojnym o pozostanie w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Kubo znów zaczął spotkanie na ławce rezerwowych pomimo faktu, że jego poprzednie występy były dobre i dawał on w ataku więcej od swoich kolegów, którzy zamiast niego byli desygnowani do gry w pierwszej jedenastce. Na początku decyzje Bordalasa zdawały się bronić, bo w 13. minucie Getafe objęło prowadzenie za sprawą trafienia Carlosa Alenii. W 30. minucie Levante doprowadziło jednak do wyrównania i sytuacja Getafe ponownie się skomplikowała. Ekipa z przedmieść Madrytu długo nie mogła przełamać impasu, aż w 75. minucie szkoleniowiec “Azulones” zdecydował się na wprowadzenie Kubo. Japończyk jak zawsze starał się wnieść dużo świeżości i jakości z przodu i na szczęście udało mu się poprzeć to konkretami. W 84. minucie wypożyczony z Realu Madryt zawodnik trafił do siatki gości i dał Getafe utrzymanie w La Liga. Jest to niesamowicie ważne trafienie zarówno dla klubu, jak i dla Japończyka, który pokazał, że warto na niego stawiać i, że jest bardzo ważnym i przydatnym zawodnikiem.
TAKE KUBO
残留を決めるゴールこれまで結果は出てなかったけどこのゴール
マン・オブ・ザ・マッチ pic.twitter.com/DllU3cSB2y— けんじろう| KENJIRO (@kenjiroull) May 16, 2021
Po golu Kubo dał ponieść się emocjom i podczas celebracji zdjął koszulkę za co otrzymał żółtą kartkę. Japończyk podszedł od razu do sędziego, podał mu rękę i przeprosił za swoje zachowanie.
Takefusa Kubo spędził na murawie 15 minut, ale zdołał zapewnić swojej drużynie utrzymanie i wywalczyć tytuł piłkarza meczu.
Wyświetleń: 347