Jesteśmy już coraz bliżej ligowego finiszu w kirgiskiej ekstraklasie. Nie znamy jeszcze mistrza ani wicemistrza, zatem wszystko może się jeszcze w górnej połowie tabeli wydarzyć. Choć na dole też jest dość ciekawie. Zresztą zobaczcie sami!

Ałga Biszkek – Abdysz-Ata Kant 0:0

Druga połowa ciekawsza. Dominowali gracze z Kantu ale nikt gola nie strzelił. Generalnie oba zespoły mają chrapkę na medale i oba kontynuują serie meczów bez porażki: zespół Walerija Bieriezowskiego ma 6 takich spotkań, podczas gdy drużyna Ceylana Arikana – 8. Z tym, że Ałga padła po pięciu kolejnych wygranych i zwiększyła jej się strata do lidera.

Dordoi Biszkek – Ałaj Osz 1:0

Gol: Batyrkanow 68

Gdyby mecz ten był rozgrywany w marcu tudzież kwietniu, byłby uznany za prawdziwy hit. W końcu grał mistrz z wicemistrzem. Jednak teraz Ałaj jest w formie dużo słabszej niż rok temu. Mimo to przeważał w pierwszej połowie. W 50. minucie mógł objąć prowadzenie ale Kojo w dogodnej sytuacji trafił w słupek. Potem do głosu doszli “Dordojewcy” i wyszli na prowadzenie. Szyło wymienił piłkę z Sagynbajewem, zacentrował w pole karne z lewej flanki a Ernist Batyrkanow celnie główkował do siatki. Gracz ten był zimą chwalony przez… Krzysztofa Brede, trenera Podbeskidzia Bielsko-Biała, z którym Dordoi zremisował w sparingu 2:2. Teraz przybliżył ekipę Aleksandra Kriestinina do kolejnego mistrzostwa kraju. Zespół ze stolicy nie przegrał czwartego kolejnego meczu. Natomiast klub z Oszu na pewno nie dostanie się na podium.

Neftczi Koczkor-Ata – Ilbirs Biszkek 1:0

Gol: Mołdożunusow 41

Ostatni zespół tabeli postawił twardy opór faworyzowanym “Nafciarzom”, którzy wygrali za sprawą precyzyjnego strzału Mołdożunosowa przy słupku i wrócili na podium. Z kolei podopieczni Maksima Lisicyna doznali czwartej porażki z rzędu a od trzynastu starć nie mogą wygrać (ostatnie zwycięstwo: 2 listopada, liga, Ilbirs – Akademia-Lider Issyk-Kuł 7:1). I jak tak dalej pójdzie to utkwią na amen na tym ostatnim miejscu w tabeli.

Kaganat Osz – FK Kara-Bałta 3:1

Gole: Alimow 6, 53, Dżumaszew 80 – Kelm 22

Oto jak Kaganat zagwarantował sobie, że nie będzie ostatni w tabeli:
1:0 – Żałałow do przodu, Alimow podcinką. Niedługo potem Kaganat miał obity słupek
1:1 – pierwszy strzał Kelma Mamasadykow obronił, drugiego już nie. Niedługo później padł nieuznany gol dla Kara-Bałty
2:1 – Dżumaszew zacentrował z lewej strony po ziemi i celnie Alimow
3:1 – dośrodkowanie Toktosunowa z prawej flanki, Dżumaszew opanował piłkę i pokonał Mamatowa
Ekipa Ajbeka Tatanowa przełamała się po pięciu porażkach z rzędu zaś zawodnicy Władimira Danilenki od przegrali 4 ostatnie występy a od dwudziestu nie umieją wygrać (ostatnie zwycięstwo: 31 sierpnia ub. roku, liga, Kara-Bałta – Ałga 2:1).

W tej kolejce padło 6 goli (1,5 na mecz) zaś ogółem w 12 kolejkach (48 spotkań) strzelono 124 bramki (10,33 na kolejkę i 2,58 na mecz).
Spotkania grane są bez publiczności w mieście Kant.

Tabela:

Strzelcy:
8 goli – Mirlan Murzajew (Dordoi)
7 goli – Maksat Ałygułow (Abdysz-Ata), Joel Kojo (Ałaj)

Zapowiedź przedostatniej kolejki (01.10):
Ałga – Dordoi
Ilbirs – Kaganat
Abdysz-Ata – Neftczi
Kara-Bałta – Ałaj

Autor tekstu: Łukasz Bobruk
red_bobini91

Wyświetleń: 301

Social media

Strefa sponsorowana

Hensfort

Lwowski Baciar

Pewniaczek.pl

Azjagola na Twitterze

Obserwuj mnie na Twitterze