Szlagier ligi Koreańskiej Ulsan vs Jeonbuk zakończony bez historii a’la Rocky Balboa czy bajkowego kopciuszka. Wszystko posypało się dla “maczug” po czerwieni lidera ich obrony, Kim Kee Hee. Wracający z amerykańskiej MLS, jako mistrz ligi, Kim, do tej pory był pewnym punktem zespołu, jednak dziś zawiódł w kluczowym dla całej ligi meczu. Drugi zespół ligi, nie był wstanie ustać liderowi tabeli w osłabieniu. Byli równorzędnym rywalem dla 7 krotnego mistrza kraju, jednak bez jednego zawodnika stali się łatwą zwierzyną dla tak wytrawnego myśliwego jak Jeonbuk.
Swoją ofiarę na począł niezawodny w tym sezonie, Han Kyo-Won, dla którego było to już 4 trafienie w sezonie. Kiedy wydawało się, że Ulsan heroicznie zdobędzie bramkę na wagę remisu, Japończyk Takahiro Kunimoto wykorzystał fakt, że wszyscy oddychają już rękawami i po akcji indywidualnej podwyższył prowadzenie na 2-0 w ostatniej minucie meczu. Była to debiutancka bramka Japończyka w barwach obrońców tytułu. Przypomnę tylko, że “Kunie” przyszedł do Jeonbuk z sensacyjnego spadkowicza Gyeongnam FC na początku obecnego sezonu.
Warte odnotowania, jest również, fakt, iż w kategorii asyst na prowadzenie wyszedł Son Jun-Ho. Defensywny pomocnik Jeonbuk w tym meczu zaliczył kolejne 2 asysty i z 5 ostatnim podaniami wyszedł na prowadzenie w tej kategorii K League.
“Sroki” po 4 porażkach z rzędu, stwierdziły, że więcej nie polegną i słowa dotrzymali.
Mimo złapania 2 czerwonych kartek utrzymali fortyfikację i zremisowali z beniaminkiem z #Pusan
Atrakcjami spotkania z pewnością parady bramkarskie weterana pamiętającego jeszcze olimpiadę w Atenach, Kim Young-Kwanga oraz bramka z dystansu Romula dla IPark.
– Debiut Yun Young Sun’a na środku obrony i oczywiście 0 z tyłu, (choć karnego zrobił, ups…)
– 2 rzuty karne – żaden nietrafiony
– Przerwana seria 5 porażek z rzędu Seulczyków
– Ślepej kurze trafiło się ziarno – gola strzelił były zawodnik FSV FRANKFURT- Yun Ju-Tae
Choć 30 latek otrzymał tak dobre podanie od Park Chu-Younga, że trafiłby by pewnie junior z B klasy. Czy Seoul z X Factorem – Young Sun’em wróci do walki o mistrzostwo lub przynajmniej Azjatyckie Puchary ?
Zobaczymy pierwszy krok zrobiony. Incheon z kolei ostatnie punkty zdobyło 17 maja. Dziś nie potrafili nawet trafić w światło bramki przy rzucie karnym. Po raz kolejny jedynym jasnym punktem, bramkarz Jeong San.
Czarne chmury nad…”czarnoniebieskimi.”
Debiut Gu Sung Yun’a który ostatnie 7 lat spędził w Japonii wypadł idealnie. W pierwszej połowie praktycznie samodzielnie mierzący 197 cm wydzierany “byku” powstrzymał rywali.
Burzę “Sky Blue” przetrwali – w drugiej połowie do głosu doszło Brazylijskie super duo – Edgar i Cesinha i było po meczu.
Z jasnych punktów dla Gangwon trzeba wspomnieć o ładnie zazębiających się akcjach i tylko postawa golkipera Daegu przeszkodziła im w wywiezieniu choćby punktu. Z taką grą mogą patrzeć pewnie w przyszłość.
KO MOO-YEOL strzelił swoją 5 bramkę, tym razem wchodząc z ławki rezerwowych, co jak widać było kluczowym błędem, który mógł kosztować “niedźwiadki” 3 punkty.
Super meczycho ! Warto pooglądać skrót.
Wojskowi, co tydzień pokazują, na czym polega Koreański romantyzm.
Co by nie robili i tak spadną decyzją władz K League z powodu przenosin bazy wojskowej, w której skoszarowani są kadeci z których jest złożona drużyna (w zespole grają tylko i wyłącznie piłkarze odbywający obowiązkową służbę mundurową). Mimo to nie podkładają się i służbiści wygrywają 3 raz z rzędu i pewnie lądują na 3 miejscu. Do tego drugi raz z rzędu, przetrzymują złośliwie rywali do końca spotkania by zadać im cios w ostatnich minutach. Tym razem, choć nie pierwszy to już raz w tym sezonie, bramkę dającą zwycięstwo strzelił lewy pomocnik (nominalnie obrońca) Kang Sang-Woo. Dla uczestnika młodzieżowych mistrzostw świata z 2013 roku była to 3 bramka w sezonie (ma również na koncie 2 asysty). Zwycięstwo nie byłoby możliwe, gdyby nie dobra postawa między słupkami bramkarza Lee Chang-Guena, który był kolegą z drużyny Kanga z kadry Korei U20 na Tureckich młodzieżowych mistrzostwach świata.
Suwon, mogę opisać tylko słowem – TRAGEDIA – za bardzo solidaryzują się z FC Seoul w mianie największego rozczarowania sezonu.
Beniaminek z Gwangju miał już na koncie ładną serię 3 zwycięstw z rzędu jednak piękne sny szybko się kończą. Wpierw kolejkę temu przerwał go mistrz ligi Jeonbuk Motors, teraz 3 krotny mistrz Azji Pohang Steelers.
Nie wiadomo jakim cudem, taki diament jak 20 letni Song Min-Kyu uchował się przed powołaniami do dorosłej czy choćby młodzieżowej kadry Korei Południowej, ale chłopak mówiąc potocznie wymiata!
Co rusz rozbijał obronę beniaminka, a swoją jak zawsze efektowne ataki skrzydłem, poparł swoją drugą bramką w sezonie.
Mianem „Super Match” Koreańczycy nazywają batalię #Suwon vs #Seoul i przyznać trzeba, że nazwa nie jest chybiona
Od 3 lat nie pamiętam słabego „Super Meczu” a dziś po prostu urwało 4 litery!
Dublet Adam Taggarta, Kim Gun-Hee przypomniał, dlaczego grając w wojskowym Sangju, przepowiadano mu wielką karierę, druga z rzędu ręka Yun Young-Suna, uczestnik MŚ U20 w Polsce oraz Korei Południowej Cho Young-Wook z asystą i golem, oraz mistrz super meczów Park Chu-Young znów z bramką.
Mnóstwo świetnych akcji, interwencji, fuksów, które wprawiały komentatorów w stan agonii i wiele innych. Nie ogarnie się tego jakimkolwiek tekstem, po prostu pooglądajcie, nie pożałujecie.
Nie wiem, jakiego “szaleju”się najedli w 10 kolejce Koreańscy piłkarze #KLeague ale bramkami szastali na prawo i lewo.
W meczu Gangwon vs Busan padło 6 bramek i co śmieszne drużyna mająca 2x więcej okazji strzeleckich poległa
Kolejny mecz w K League pokazujący jak to Koreańczycy szaleli w ofensywie na weekendzie
Junior Negao z hat-trickiem, lecz to niezmordowany prawy obrońca Kim Tae-Hwan z swoją akcją (7:14 skrótu) ukradł show.
Tae-Hwan szalał przez 90 minut czyniąc prawdziwy postrach w szeregach Incheon United.
Junior Negao staje się już mistrzem “śmieciowych bramek” o urodzie godnej piłki trzepakowej. Jego 6 zmysł gdzie się znaleźć przy każdym rykoszecie czy bezpańskiej piłki wkracza w strefy godne archiwum X.
Nie ma nikogo w K League, kto by strzelił tak dużo, bramek z okolicy pomiędzy centymetrem a metrem od linii bramkowej.
Jego bramki, to często ohydne dobitki, czy przyłożenie nogi przy rykoszecie lub niezdarnym wybiciu obrońcy.
W efekcie tego brzydactwa uzbierał już 12 bramek, z których może dwie są warte zobaczenia. Dla kibiców i trenera liczy się jednak fakt, że nie dość, że Junior jest liderem strzelców, to jeszcze Ulsan walczy o mistrzostwo K League.
Kiedy schodzisz po 45 minutach gry prowadząc 1-0 to ostatnie czego się spodziewasz przegrać 2-4.
Inna sprawa, że zawodnicy mieli trochę utrudnione zadanie, ponieważ od 18 minuty grali w 10 a od 84 w 9. Biorąc pod uwagę te “dolegliwości” plus fakt, że Daegu to maszyna do strzelania bramek, to beniaminek wstydu nie przyniósł swoim miłośnikom.
Dublet strzelił (3 i 4 bramkę w sezonie) Czarnogórzec i legenda K League – 38 letni Dejan Damjanović. Golem (jakże efektownym) i asystą z kolei 23 latek Kim Dae-Won.
Wojskowi w swoim ostatnim sezonie w mieście, chcą się pożegnać z klasą i idą na rekord zwycięstw.
Spadek mają zagwarantowany, co im nie przeszkadza skopać 4 litery mistrzowi K League.
Sam mecz był niesamowity, okraszony wieloma zwrotami akcji.
Między innymi: Niewykorzystany rzut karny dla Jeonbuk Motors, karny dla Sangmu po interwencji VARU, czerwona kartka, dla Kim Jing-Su w ostatniej minucie meczu, ale i niepodyktowana czerwień dla bramkarza Jeonbuk Motors.
Wojskowi z Sangju stają się postrachem ligi i lokalnym Daredevil’em.
Nie boją się niczego – spadku(mają go zagwarantowany), miejsca w tabeli (i tak nie zagrają w pucharach z powodu faktu, że są jednostką wojskową)
kar finansowych czy nagród (nie można z nich nic ściągnąć lub im dać, ponieważ są na diecie wojskowej, jak każdy inny szeregowy w kraju).
Tak, więc jesteśmy świadkiem kolejnej romantycznej historii made in Korea, gdzie chłopaki grają dla kibiców, (których nawet nie ma na trybunach) z którymi chcą się pożegnać z honorem.
Dziś upokorzyli mistrza K League, który nie był wstanie zrobić krzywdy szeregowym.
Tabela ligowa po 10 kolejach K League
Najlepsi strzelcy po 10 kolejkach
Autor tekstu: Adam Błoński
Wyświetleń: 4,680