Super mecz i nic więcej się nie liczy!

W 10 kolejce K League nie liczyło się nic innego jak tylko “SUPER MATCH” czyli pojedynek drużyn strefy Seulskiej Metropoli – Suwon Bluewings oraz FC Seoul.
Super mecz zwany nieraz derbami Korei to spotkanie, podczas którego zaburzana jest czasoprzestrzeń oraz znana nam rzeczywistość. Intensywność w K League stoi zawsze na najwyższym w Azji poziomie, podczas super meczu jest on spotęgowany do poziomu porównywanego do finału NBA czy Super Bowl. Zawodnicy gryzą trawę lepiej niż wygłodniałe kozy w Bieszczadach, agresja jest wyższa od ustawek Wisły z Cracovią a bohaterowie tych spotkań stają się legendami ligi.

W poniższym meczu wynik może i skromny, ale poziom emocji wystrzeli was z portek. Powiem tylko tyle iż pojedynek dwóch najlepszych strzelców w historii rywalizacji w super meczu Dejana Demjanovića (9 goli) oraz Park Chu-Younga (7 goli) był imponujący. Dejan grający 8 lat dla FC Seoul strzelając bramkę przeciwko swojej dawnej ekipie z trudem utrzymał łzy na wodzy.
Zresztą nic więcej nie opisuje, nie spojleruje, po prostu zapraszam do seansu.

Wierzcie mi wynik tutaj to drugorzędny pikuś.

SUWON BLUEWINGS VS. SEOUL 1 – 1

Strzelcy bramek:
Suwon Bluewings: Dejan Demjanović (asysta E.Sarić) 56 min
FC Seoul: Park Chu-Young 99 min.

POHANG STEELERS VS. ULSAN 2 – 1

W kolejny mega meczu, w którym spotkali się 3 krotny zwycięzca Ligi Mistrzów AFC Pohang Steelers kontra jej triumfator z 2012 roku Ulsan Hyundai. Był to również pojedynek niekomercyjnych gwiazd ligi czyli piłkarzy należących do grona kandydatów na MVP sezonu Kim Seung-Dae (3 gole, 3 asysty) vs Sin Jin-Ho (1 gol, 1 asysta + mnóstwo przedostatnich podań).
Walkę liderów swoich drużyn zaczął lepiej Sin Jin-Ho.

30 latek wykorzystał dobre podanie byłego zawodnika Cardiff City Kim Bo-Kyunga i palnął petardę nie do obrony dla bramkarza Pohang Steelers.
Bramkarza, którego parady pozwoliły powrócić do meczu gospodarzom.
Ryu Won-Woo, wskoczył dopiero niedawno do pierwszego składu (6 meczy na 10 możliwych) bronił jak w transie.
Pohang pod wodzą nowego coacha grają z niesamowitą werwą niewidzianą w ostatnich paru miesiącach. Dawny Iron Man tej drużyny , czyli trener, Kim Gi-Dong sam w sobie jest atrakcją. Jego żywiołowe reakcje są świetną narracją każdej akcji. Pasja, z jaką podchodzi do zawodu szkoleniowca udziela się chłopakom w czarno czerwonych kostiumach.
Widać to było choćby po byłym piłkarzu Ulsan Hyundai (4 ostatnie sezony) Jeong Jae-Yong,’u który pracował na całej długości boiska z energią mogącą naładować elektrownię atomową.
Pohang przegrywało ledwie 4 minuty, ponieważ Kim Seung-Dae po raz enty wziął odpowiedzialność za swój zespół. Tym razem asystował przy bramce byłego piłkarza Austrii Wiedeń – 21 latka Lee Jin-Hyuna. W drugiej połowie Seung-Dae sam już został egzekutorem akcji, którą własnonożnie zainicjował i strzelił w 65 minucie zwycięskiego gola.
Emocjonujący mecz kończy się drugimi z rzędu 3 punktami dla Pohang. Zmiana trenera na razie przynosi doskonałe efekty.

Strzelcy bramek:
Pohang Steelers: Lee Jin-Hyun (asysta Kim Seung-Dae) 35 min, Kim Seung-Dae 62 min.
Ulsan Hyundai: Sin Jin-Ho (asysta Kim Bo-Kyung) 31 min.

JEJU UNITED VS. GYEONGNAM 2 – 0

Jeżeli zwana drużyną Hitchcocka ekipa Gyeongnam FC traci 3 punkty z czerwoną latarnią ligi, to śmiało można mówić o kryzysie. W zeszłym sezonie Gyeongnam FC zajęło drugie miejsce w lidze występując jako beniaminek.
W obecnym reprezentują Koreę Południową w Azjatyckiej Lidze Mistrzów, ale z tym również coraz słabiej. Jak się okazuje MVP drużyny Marcao oraz środkowy obrońca Park Ji-Soo to ubytki które ciężko załatać. Nowe nabytki jak Castaignos (bez formy i kontuzjowany) Park Gi-Dong czy Jordan Mutch nie sprostały wyzwaniu i raczej zapchały dziurę niż zapewniły wartość dodatnią.
W meczu na malowniczej wyspie JEJU – ekipa róż nie sprostała stającej na głowie czerwonej latarni.
Jeju odniosło wyraźne zwycięstwo do jaja dzięki koalicji Brazylijczyków Magno Cruza – Tiago Marquesa oraz brylującego ostatnio Yun Il-Loka.
Gyeongnam miało parę sytuacji po których powinno nie tylko wyrównać, ale i wygrać, jednak uczestnik MŚ U20 z 2013 roku Lee Chang-Geun był w fenomenalnej dyspozycji.
Jeśli bramkarz wyspiarzy podtrzyma formę w następnych kolejkach, ekipa trenera Choi Yun-Kyuma może być pewna odbicia się od dna tabeli.

Strzelcy bramek:
Jeju FC: Magno Cruz (asysta Kang Yoon-Sung) 65 min, Tiago Marques (asysta Yun Il-Lok)94 min.

SEONGNAM VS. JEONBUK MOTORS 0 – 0

W meczu najlepszej drużyny ostatni lat Joenbuk Motors (6 mistrzostw K League w ostatnich 9 latach) z beniaminkiem, lecz jednak jakby nie było – najlepszą drużyną w historii Korei (7 mistrzostw K League) padł niezbyt imponujący bezbramkowy remis. Obie drużyny co prawda zdobyły po golu, jednak solidarnie były one rozczarowująco anulowane przez decyzje sędziowskie. Dla Seongnam był to 5 mecz z rzędu bez utraty gola i drugi z rzędu z wynikiem 0-0. Jak widać po zdjęciu, pojawienie się Minionków na stadionie odpowiednio motywuje anonimową defensywę „sroczek.”
Dla aktualnego mistrza remis można uznać za żenującą niespodziankę, ale trzeba zauważyć, iż przy porażce Ulsan Hyundai, punkt wystarczył, aby ich wywindować na pozycję samodzielnego lidera ligi.

GANGWON VS. INCHEON UNITED 1 – 0

gdsgs

W meczu Gangwon z przedostatnim Incheon United oba zespoły dawały z siebie wszystko walcząc o swoje indywidualne cele. Ganwon chce w końcu wdrapać się do grupy mistrzowskiej udowadniając wszystkim iż ich miks młodzików i weteranów zasługuje na coś więcej niż tylko walka o utrzymanie.
Incheon nie chce kolejnego sezonu spędzić na walce o ligowy byt i po dwóch bezbramkowych remisach chciało odjechać JEJU na parę punktów.
Swój cel (przynajmniej tak się wydawało) osiągnęli gospodarze z Chuncheon.
Jubileusz z gatunku idealnie filmowych zaliczył Shin Kwang-Hoon – prawy defensywny pomocnik nie dość, iż rozgrywał 300 spotkanie w swojej zawodowej karierze to na jeszcze strzelił zwycięską bramkę.

Dodać trzeba info o asystencie przy jedynym golu. 22 letni Kim Ji-Hyun to kompletny “no-name” który przed sezonem był typowany na 3-4 napastnika drużyny. Obecnie całkowicie wyeliminował z pierwszej jedenastki Serba Urosa Derić – drugiego najlepszego strzelca ligi poprzedniego sezonu (24 gole). Z przyjemnością patrzy się na rozwój tego dynamicznego byczka, najlepsze jeszcze u niego przyjdzie – jestem tego pewien.
Po meczu niestety dla gospodarzy, wyniki pozostałych spotkań ułożyły się tak niefortunnie, iż zamiast wskoczyć do strefy mistrzowskiej to pomimo zwycięstwa spadli w tabeli z 7 na 8 miejsce. ZONK!

Jako info dodatkowe – małe “święto lasu” w Chuncheon.

Wychowanek drużyny, 19 letni środkowy obrońca Lee Jae-Ik dostał powołanie na Mistrzostwa Świata U20 w Polsce. Chłopak nie omieszkał podziękować za wsparcie kibicom i poprosił o trzymanie za niego kciuków.
AzjaGola dołącza się do spełnienia tej prośby.