Od końcówki maja trochę spotkań rozegrano w Kirgistanie. A tam jak zwykle ciekawie i kolorowo. Możecie o tym się przekonać, czytając tenże przegląd.
11. kolejka Olimpbet Premier-Ligi (30 – 31 maja)
Dordoi Biszkek – Tałant Kant 5:0 (Łobow 17, 38, 49, 83, Talović 75)
Powoli dźwigający się Dordoi nie miał litości nad przeciętnym Tałantem. Najpierw Ołeksij Łobow celnie wykonał rzut wolny. Piłka skozłowała przed Princem i golkiper gości nie zdołał obronić tego strzału. Następnie Ukrainiec zaskoczył bramkarza z Ghany strzałem zza pola karnego. Niedługo po przerwie dostał piłkę od Rustamowa z lewego skrzydła po czym wpadł w pole karne i celnie strzelił przy bliższym słupku. Potem Talović wpadł w pole karne i pewnie zapakował piłkę do bramki. Na koniec Łobow dostał podanie z rzutu wolnego i ładnie przymierzył z dystansu.
Muras United Dżalalabad – Neftczi Koczkor-Ata 1:0 (Szumiejko 6)
Dość szybko beniaminek wyszedł na prowadzenie. Po dalekim podaniu Weniamina Szumiejki do przodu piłka skozłowała, walczył o nią z rywalami Momunow i ta… wpadła do siatki. Dość kuriozalny gol. Więcej sytuacji było po stronie gospodarzy i to oni dowieźli wygraną do końca, odcinając “Nafciarzy” od podium.
FK Kara-Bałta – Ałaj Osz 0:4 (Szamurzajew 12-karny, Stałbekow 49, Artykbajew 72, Sarykbajew 84)
Wicelider nie miał litości nad ekipą z dołu tabeli. Po tym, jak Medetbek uulu “sankami” wszedł w polu karnym w Stałbekowa karnego wykorzystał Szamurzajew. Potem Kara-Bałta miała swoje sytuacje ale Ałybekow nie został pokonany. To zemściło się tuż po przerwie. Stałbekow wszedł w pole karne i ładnie przymierzył. Potem po podaniu Sarykbajewa z rzutu wolnego piłkę w bramce zmieścił Artykbajew. A w ostatnim kwadransie Stałbekow podał do Taałajbekowa, ten wszedł z prawej strony w pole karne, zacentrował po ziemi, Sarykbajew opanował piłkę i kopnął do pustej bramki.
Abdysz-Ata Kant – Ilbirs Biszkek 3:1 (Yaghr 45, 47, 84 – Bekberdinow 90+4)
Sprawę wygranej z ostatnim zespołem tabeli “Piwowarom” załatwił Emmanuel Yaghr. Ghańczyk tuż przed zejściem do szatni głową wykończył zagranie Achmatalijewa (któremu krzyżaczkiem podał Bekberdinow) w pole karne. Tuż po przerwie wykończył podanie do przodu w pole karne. W ostatnim kwadransie Czaryjew zaczarował, wszedł z prawej strony w pole karne, podał po ziemi do środka a Yaghr nawet nogi dostawiać nie musiał, by piłka znalazła się w sieci. W doliczonym czasie skutecznie z rzutu wolnego trafił Bekberdinow.
Ałdijer Kurszab – Ałga Biszkek 2:6 (Juldoszew 56-karny, Biektursunow 71 – Żaparow 8, Bajmatow 23, Abiłow 31, Zemlianuchin 42, Ałygułow 65, 89)
Żaparow rozerwał worek bramkowy pięknym strzałem z dystansu. Kwadrans później Bajmatow główkował do siatki po zagraniu Dżaliłowa z prawego rogu. Po podaniu Dżaliłowa Abiłow poszedł do Chodżajewa i go pokonał. W 42. minucie sytuację sam na sam wykorzystał Zemlianuchin. Beniaminek z Kurszabu trafił do siatki z jedenastu metrów po faulu na Juldaszewie. No to na 1:5 trafił Ałygułow, wjeżdżając jak rozpędzony skuter w pole karne. Biektursunow celnie strzelił przy dalszym słupku a na koniec po zagraniu Uzdienowa graczy z Kurszabu dobił Ałygułow. Tak gra lider, proszę państwa.
W tej kolejce padły 22 gole (4,4 na mecz). Żadna kolejka nie była tak bramkostrzelna.
12. kolejka (3 czerwca)
FK Kara-Bałta – Tałant Kant 1:1 (Medetbek uulu 76 – Abdukaimow 17)
Dżazybaj Abdukaimow zaskoczył Sułtana Bejszenalijewa ładnym strzałem z rzutu wolnego. Drugą połowę totalnie zdominowali “Chemicy” z Kara-Bałty i przekuli to na wyrównanie. Po rzucie rożnym z prawej strony i odbitce bez zastanowienia uderzył Medetbek uulu. Dla kanckiego klubu było to przełamanie po trzech kolejnych porażkach.
Ilbirs Biszkek – Ałaj Osz 1:1 (Bokoliejew 44 – Szamurzajew 90)
Wykonania rzutu wolnego przez Bokoliejewa nie powstydziłby się sam Andrea Pirlo. Zatem do przerwy mieliśmy niespodziankę. W drugiej połowie wyraźnie przeważał zespół z Oszu. W 65. minucie głową strzelił Taałajbekow ale był na spalonym. Potem udało się nawet obić poprzeczkę. Aż w doliczonym czasie Szamurzajew spokojnie wykonał jedenastkę i remis udało się graczom Ajbeka Tatanowa uratować. Ale i tak stracili szansę na pozycję lidera po tej kolejce.
Mecze: Muras United Dżalalabad – Ałga Biszkek i Ałdijer Kurszab – Abdysz-Ata Kant przełożone na 30 lipca zaś Dordoi Biszkek – Neftczi Koczkor-Ata na 2 sierpnia.
Zaległe spotkania między sobą rozegrały później dwa takie same zespoły.
11 czerwca – zaległy mecz 9. kolejki
FK Kara-Bałta – Ilbirs Biszkek 1:0 (Czyngyzbek uulu 30)
Stało się. Kara-Bałta wygrała pierwszy mecz w tym sezonie. Jedynego gola zdobył Czyngyzbek uulu po dośrodkowaniu z rzutu wolnego z lewego skrzydła, do którego nikt nie doszedł. Piłka skozłowała, piłkarze się z nią minęli i znalazła się w siatce.
15 czerwca – zaległy mecz 10. kolejki
Ilbirs Biszkek – FK Kara-Bałta 1:1 (Abdirasułow 35 – Tasztemirow 2)
Szybko wynik otworzył Tasztemirow, który po zagraniu z rzutu wolnego z prawej strony i odbijance skierował piłkę do sieci przy dalszym słupku. Stołeczny zespół rzucił się do odrabiania strat i udało się. Jermekow posłał dalekie podanie górą w pole karne, do piłki doszedł Abdirasułow i wykorzystał sytuację sam na sam z Achmedowem. W drugiej połowie strzelić gola mogli i jedni i drudzy a najbliżej powodzenia był gracz gospodarzy, Oruntajew, który aż dziwne, że nie zdobył gola na 2:1 tylko strzelił w Achmedowa. Cóż, oba zespoły muszą tym razem zadowolić się punktem.
Ogółem w 12 kolejkach (57 spotkań) strzelono 146 bramek (12,17 na kolejkę).
Tabela:
Strzelcy:
7 goli – Anton Zemlianuchin (Ałga)
6 goli – Maksat Ałygułow (Ałga), Dastanbek Toktosunow (Neftczi), Danin Talović (Dordoi)
Zapowiedzi dwóch najbliższych kolejek:
Godziny mogą ulec zmianie.
7 czerwca poznaliśmy już wszystkich półfinalistów Pucharu Kirgistanu.
FK Kara-Bałta – Ilbirs Biszkek 2:1 (Gieraszczenko 5-karny, 34 – Eszenkułow 36)
Głównym bohaterem “Chemików” w ich awansie do półfinału okazał się Stanisław Gieraszczenko. Najpierw wykorzystał jedenastkę po faulu na Sukenalijewie a potem celnie główkował po centrze z lewego narożnika. Jeszcze w pierwszej połowie po centrze Bokoliejewa z rzutu wolnego z prawej strony pusty przelot zaliczył Bejszenalijew, dzięki czemu piłkę do pustej bramki wbił Jeszenkułow. Po przerwie Kara-Bałta strzeliła w słupek a Ilbirs w poprzeczkę. Walka była do końca ale to gracze Władimira Choroszunowa mogą cieszyć się z awansu do finału.
Pary półfinałowe (8/9, 15/16 lipca):
FK Kara-Bałta – Muras United Dżalalabad
Abdysz-Ata Kant – Ałaj Osz
Jedno jest pewne – będzie nieoczywisty finalista.
Autor tekstu: Łukasz Bobruk
Wyświetleń: 258