Piłkarskiej Federacji Azji Centralnej (CAFA) jako ostatniej udało się wreszcie zorganizować swoje mistrzostwa. Jak wiemy, Azja Zachodnia (WAFF), Południowa (SAFF), Wschodnia (EAFF) i Południowo-Wschodnia (AFF) od lat mają swoje turnieje zaś moja “ulubiena” czyli centralna część Azji wiecznie nie mogła się ogarnąć aż wreszcie udało jej się w tym roku.
Przez ostatnie kilka miesięcy było sporo zamieszania, spowodowanego liczbą uczestników i ich obecnością a nawet samym sensem grania turnieju. Sponsorem CAFA Nations Cup 2023 miał zostać Gazprom z racji gościnnego uczestnictwa w nim Rosji (ostatecznie została nim cypryjska kompania bukmacherska 1XBet) ale reprezentacja największego obszarowo państwa na świecie za mocno kręciła nosem to na termin to na stan środkowoazjatyckich boisk i ostatecznie udziału nie wzięła. Mówiło się o gościnnym zaproszeniu Tajlandii lecz i z tego nic nie wyszło. Ostatecznie jako jedyny spoza Azji Centralnej pojawił się Oman, co powoduje, że wyszło w sumie siedmiu uczestników, podzielonych na dwie nierówne grupy, co zobaczycie poniżej.
W sobotę zainaugurowała grupa B, gdzie wszystkie mecze będą grane w Biszkeku.
Kirgistan – Afganistan 1:0 (Batyrkanow 90+7)
Męczarnie straszne u podopiecznych Stefana Tarkovicia. Mobilizowani dopingiem postanowili pierwszy raz w historii pokonać Afgańczyków lecz nie mogli znaleźć drogi do bramki Hamidiego. Najbliżej powodzenia był w 81. minucie Antoś Zemlianuchin lecz trafił z przewrotki w słupek. Aż wreszcie w siódmej doliczonej minucie Batyrkanow szczęśliwie przejął piłkę w polu karnym i wykorzystał sytuację sam na sam. Osobną kwestią pozostaje, czy gracz Ałgi Biszkek aby na pewno nie zagrał piłki ręką przy jej opanowaniu… W każdym razie cenne zwycięstwo stało się faktem. Lecz w meczu z Iranem z taką grą “Białym Sokołom” nie wróżę rewelacji.
Tabela:
W następnej kolejce Iran zagra 13 czerwca z Afganistanem.
W niedzielę rozpoczęła zmagania liczniejsza grupa A, grana w Taszkencie.
Tadżykistan – Turkmenistan 1:1 (Chamrokułow 87 – Annajew 57)
Na faworyta spotkania, granego przy niemal pustych trybunach wyglądali Tadżycy. Raz, że w przeciwieństwie do swoich rywali zdołali awansować na przyszłoroczny Puchar Azji a dwa, że wydawali się zespołem bardziej ogranym pod wodzą Petara Segrta. Pierwsza połowa była w wynikaniu Tadżyków i Turkmenów niemrawa. W drugiej gra rozkręciła się tuż przed pierwszym golem. Wtedy Manuczechr Dżaliłow (autor hat-tricka w wygranym 3:0 w 2016 roku ostatnim starciu obu krajów) zmarnował sytuację sam na sam z Czaryjewem. W odpowiedzi Bajow poszedł prawą stroną, wszedł w pole karne, jego nieprzyjemny strzał obronił Jatimow ale Annajew urwał się obrońcom i dobił piłkę do siatki. W końcówce remis uratował płaskim strzałem Chamrokułow po zagraniu Pandższanbego z lewej strony z rzutu wolnego i walce o piłkę. Coś się zdaje, że będą to jedyne punkty obu reprezentacji na tym turnieju…
Uzbekistan – Oman 3:0 (Maszaripow 7, 24, Alidżonow 89)
Bez walczącego o utrzymanie w Serie A ze Spezią (walka zakończona niepowodzeniem) Eldora Szomurodowa gospodarze gładko rozbili “Czerwonych”. Wynik otworzył Maszaripow rzutem wolnym po ziemi blisko pola karnego. Klubowy kolega Cristiano Ronaldo z Al-Nassr po dośrodkowaniu Sajfijewa z lewego skrzydła uprzedził Al-Mukhainiego i tak padł drugi gol. Potem szans szukali jedni i drudzy aż w samej końcówce Alidżonow podał na prawo do Erkinowa, ten oddał mu piłkę po czym prawoskrzydłowy z Pachtakora pewnie ustalił wynik. Wygrana “Białych Wilków” w meczu dwóch najmocniejszych (przynajmniej na papierze) ekip grupy nakazuje myśleć, że gracze Srecko Kataneca znajdą się w finale. Myślę, że Uzbecy, grając u siebie takiej szansy nie wypuszczą choć kto wie? W końcu futbol kocha niespodzianki.
Tabela:
Następna kolejka (14.06):
Oman – Tadżykistan
Turkmenistan – Uzbekistan
Fajnie, że mistrzostwa Azji Centralnej wreszcie wystartowały. Czekam z niecierpliwością na kolejne spotkania, których relacja będzie ukazywać się oczywiście na Azja Gola!
Autor tekstu: Łukasz Bobruk
Wyświetleń: 207