Fernando Torres jeden z najlepszych napastników w historii tej dyscypliny sportowej zakończył swoją zawodową karierę podczas dzisiejszego, jak się okazało ostatniego dla Hiszpana meczu z Vissel Kobe. Zespół Hiszpana Sagan Tosu przegrał aż 6-1 z Kobe gdzie grali jego koledzy z Hiszpańskiej kadry.
W dziwnej ironii losu w ostatnim meczu, przyszło spotkać się z mu z Andresem Iniestą oraz Davidem Villą piłkarzami Kobe. Łącznie z Torresem , Trio pomogło wygrać EURO 2008 co było pierwszym triumfem w międzynarodowej imprezie od 44 lat. To samo trio poszło za ciosem i sięgnęło po puchar Mistrzostw Świata 2010.
Torres oraz Iniesta wygrali również Euro 2012 na boiskach Polski & Ukrainy.
„El Nino spędził cały ostatni tydzień na puszczaniu twittów odliczających jego finałowy mecz. Hitem okazał się twitt ukazujący porównanie jego obecnej postaci z nim samym pod postacią dzieciaka z lat 90 tych ( w koszulce Atletico z lat 80 tych)
Torres w swoim ostatnim meczu założył (wraz z resztą kolegów) specjalną koszulkę pożegnalną projektowaną na wzór koszulek Atletico z lat 80 tych, co jest ukłonem klubu dla tego utytułowanego napastnika.
35 latek rozegrał swój profesjonalny mecz numer 877, a jego licznik goli zamknął się na imponującej liczbie 300. W J.League niestety liczby nie były już oszołamiające, ledwie 5 goli oraz 2 asysty w 35 meczach. Choćby świadomość własnych słabości doprowadziła Torresa do podjęcia takiej, a nie innej decyzji.
Po meczu Andres Iniesta, który wspólnie zaczynał już w kadrach U-16 karierę z Hiszpanem ciekawie pożegnał swojego kolegę używając następujących słow:
„To bardzo dziwne, powiedziałbym pięknie dziwne. Obaj zagraliśmy w twoim ostatnim meczu w zawodowej karierze. Kapryśne życie sprowadziło nas do Japonii, żeby się pożegnać”
„Piłka nożna to nie tylko zwycięstwa i porażki, ale też sposób na zrozumienie życia.
Fernando, uszlachetniałeś ten sport. Nie mówię o golach, bo dawno przestałem je liczyć, ani o trofeach. Mam na myśli postawę na boisku, szacunek do gry, kolegów i rywali –mówił legendarny piłkarz Barcelony. – Po twoim odejściu futbol nie będzie taki sam – stwierdził piłkarz Kobe.
Azja Gola – dziękuje Torresowi za czas spędzony w J.League, dzięki niemu sporo nowych fanów dowiedziało się o istnieniu tej świetnej ligi. Wielu neutralsów zainteresowało się Japońską piłką i za to będziemy mu zawsze wdzięczni.
Autor tekstu: Adam Błoński
@Adam_Blonski
Wyświetleń: 231