Właśnie zakończyły się pierwsze mecze 1/4 finału Azjatyckiej Ligi Mistrzów. Oglądaliśmy dwie batalie Katarsko-Irańskie, bratobójcze starcie w Korei i Japońsko-Chiński pojedynek.
Esteghlal FC (Iran) 1-3 Al-Sadd (Katar)
Goście byli zdecydowanym faworytem tego dwumeczu. W ich barwach występują m.in. Xavi i Gabi, którzy przyszli do Kataru z ligi hiszpańskiej.
W pierwszej połowie nic jednak na to nie wskazywało i to gospodarze objęli prowadzenie po samobójczej bramce Barshama z 12. minuty. Bramkarz Al-Sadd chciał przyjąć zagranie od kolegi z drużyny, ale zaledwie musnął futbolówkę i ta wtoczyła się do siatki. Prowadzenie Irańczyków utrzymało się do przerwy.
Po zmianie stron istnieli już jednak tylko goście. W 60. minucie do wyrównania doprowadził Afif, po asyście Bounedjaha. 5 minut później w rolę asystenta wcielił się Xavi Hernandez, a bramkę zdobył asystujący wcześniej Bounedjah. 9 minut później Algierczyk wykorzystał rzut karny i ustalił wynik spotkania. Katarczycy są więc w idealnej sytuacji przed rewanżem.
Kashima Antlers (Japonia) 2-0 Tianjin Quanjian (Chiny)
Tianjin przystępowało do tego spotkaniu po odprawieniu w 1/8 innej Chińskiej drużyny, Guangzhou. Ekipa Evergrande była jednym z faworytów całych rozgrywek, co tylko pokazuje jak wielki dwumecz zagrali piłkarze Quanjian. Kashima natomiast poradziła sobie z innym Chińskim zespołem, Shanghai SIPG.
Na pierwszą bramkę musieliśmy czekać aż do 60. minuty, kiedy to po asyście Endo, Leo Silva pokonał golkipera gości. W 72. minucie było już 2:0, po fantastycznym trafieniu Serginho. Brazylijczyk posłał prawdziwy pocisk w kierunku bramki Chińczyków i Zhang nie zdążył skutecznie zareagować. Japończycy zatrzymali ekipę Alexa Pato i zapewnili sobie dość spokojną przewagę przed rewanżem.
Al-Duhail (Katar) 1-0 Persepolis (Iran)
Kolejna batalia Katarsko-Irańska wygrana przez tych pierwszych. Al-Duhail zrobiło pierwszy ważny krok w kierunku awansu do półfinału.
Gospodarze zdecydowanie lepiej weszli w mecz i wykorzystali swoje dobre momenty strzelając bramkę w 15. minucie. Autorem trafienia był Ali Almoez, który wykorzystał dogranie Juniora i głową pokonał bramkarza Persepolis.
Druga połowa również przebiegała pod dyktando Katarczyków, którzy dążyli do zdobycia drugiej bramki i skutecznie zapobiegali atakom gości. Nie udało im się jednak ponownie trafić do siatki i wynik z 15. minuty utrzymał się do końca spotkania.
Jeonbuk Hyundai Motors (Korea) 0-3 Suwon Bluewings (Korea)
Osłabiony przez liczne nieobecności lider Koreańskiej K.League został rozgromiony na własnym stadionie przez czwarty zespół ligi. Wynik nie do końca oddaje przebieg tego spotkania, bo gospodarze byli zespołem lepszym przez większą część spotkania. Trzeba jednak oddać gościom, że wytrzymali napór i wypunktowali rywala, dzięki czemu są już jedną nogą w półfinale Ligi Mistrzów.
Pierwszą bramkę oglądaliśmy w 75. minucie. Goście wyszli z szybką kontrą, zaskakując defensywę Jeonbuk. Sarić zagrał do niepilnowanego w polu karnym Damjanovicia, a ten nie miał problemów z pokonaniem bramkarza Jeonbuk. 7 minut później Czarnogórzec miał już dublet na swoim koncie. 37-letni zawodnik świetnie przyjął sobie piłkę przed polem karnym i oddał niesygnalizowany strzał w długi róg, czym nie dał Hwangowi żadnych szans. Zaledwie dwie minuty później było już 0:3. Drugą asystę zaliczył Sarić, a do siatki trafił Han Eui-Gwon.
Rewanże zostaną rozegrane 17,18 i 19 września.
Autor tekstu: Kamil Gala
@GalsonHM
Wyświetleń: 230